Oferta kulinarna województwa wielkopolskiego jest niezwykle bogata. To region, w którym tradycyjne jedzenie ma się wręcz znakomicie. Od dekad kultywowane są tu tradycyjne dla tego obszaru produkty i dania. W codziennym jadłospisie każdego Wielkopolanina znaleźć można pyry (ziemniaki) z gzikiem, polewkę na serwatce, korbal (dynię) czy plyndze (placki ziemniaczane). Jednak najznamienitszym rarytasem lokalnej kuchni jest wypiekany na 11 listopada, dzień św. Marcina - rogal świętomarciński, produkt którego nazwa została wpisana do unijnego rejestru chronionych oznaczeń geograficznych (ChOG).
Kształt rogala świętomarcińskiego (ChOG), według podań, został zaczerpnięty od złotej końskiej podkowy, zgubionej przez wierzchowca św. Marcina. Postać świętego jest symbolem dobroczynności, a tradycja spożywania i dzielenia się rogalami pielęgnowana jest co roku 11 listopada. Sylwetka św. Marcina była często przywoływana podczas listopadowych kazań w poznańskich świątyniach. Legenda głosi, że w nabożeństwie celebrowanym przez proboszcza parafii świętomarcińskiej uczestniczył miejscowy cukiernik Józef Melzer. Kazanie duchownego wzywające wiernych do wsparcia ubogich, tak jak czynił to patron parafii, natchnęły ciastkarza, który rozdał potrzebującym kilka blach swoich wypieków. Gest ten spodobał się innym poznańskim piekarzom i cukiernikom, którzy w następnych latach coraz liczniej przyłączali się do tej szlachetnej inicjatywy.
Wśród mieszkańców regionu krążą także inne legendy dotyczące kształtu popularnych rogali. W opowieściach tych znaleźć można postać króla Jana III Sobieskiego, którym pokonując Turków pod Wiedniem zdobył liczne chorągwie Imperium Osmańskiego przyozdobione charakterystycznym półksiężycem, ale także wątki tradycji pogańskich – wedle przekazów bożkom składano ofiary z rogatych wołów. Po latach nie sposób rozsądzić, która z przywołanych legend jest prawdziwa. Pewne natomiast jest to, że rogal świętomarciński na stałe wpisał się w krajobraz poznańskiej kuchni, a miejscowe cukiernie 11 listopada przeżywają prawdziwe oblężenie. Nazwa rogal świętomarciński została zarejestrowana w rejestrze chronionych nazw pochodzenia i chronionych oznaczeń geograficznych rozporządzeniem Komisji (WE) nr 1070/2008 z dnia 30 października 2008 r.
Specyfikacja produktu wskazuje, że rogal świętomarciński ma kształt półksiężyca posmarowanego pomadą i posypanego rozdrobnionymi orzechami. Czynnikami, wpływającymi na wyjątkowy charakter produktu są: ciasto półfrancuskie (listkujące), nadzienie wyrabiane z białego maku oraz specyficzny sposób zawijania ciasta i nakładania masy makowej. Początkowo rogale świętomarcińskie odznaczały się słuszną masą, wynoszącą od 200 do 250 g. W 2013 r. nastąpiła zmiana specyfikacji produktu. Dolna granica masy rogala świętomarcińskiego uległa obniżeniu do 150 g. Zmniejszenie gramatury rogali nie wpłynęło w żaden sposób na jego specyficzne cechy oraz walory smakowe. W dalszym ciągu wielkopolscy cukiernicy do wyrobu ciasta używają mąki pszennej (zawierającej powyżej 27 proc. elastycznego glutenu, co ułatwia wałkowanie i pozwala uzyskać po przełożeniu i wałkowaniu z margaryną charakterystyczne uwarstwienie – listkowanie), margaryny, mleka, jaj, cukru, drożdży, soli oraz aromatu cytrynowego. Słodką (i to dosłownie) tajemnicą rogali świętomarcińskich jest również ich nadzienie – wilgotna w dotyku masa makowa oprócz maku składa się także z cukru, okruchów ciasta biszkoptowego, masy jajowej, margaryny, rodzynek, orzechów, owoców w syropie lub kandyzowanych (na przykład: czereśnia, gruszka, skórka pomarańczowa) oraz aromatu migdałowego.
Wypiekanie rogali świętomarcińskich jest tradycją nie tylko samego Poznania, ale i jego okolic. Rogal świętomarciński to produkt, który może być produkowany na terenie 26 powiatów województwa wielkopolskiego. Oprócz Poznania w jego granicach administracyjnych i powiatu poznańskiego, także w następujących powiatach: chodzieskim, czarnkowskim, gnieźnieńskim, gostyńskim, grodziskim, jarocińskim, kaliskim, kolskim, konińskim, kościańskim, krotoszyńskim, leszczyńskim, nowotomyskim, obornickim, ostrowskim, pilskim, pleszewskim, rawickim, słupeckim, szamotulskim, śremskim, średzkim, wągrowieckim, wolsztyńskim i wrzesińskim. Na św. Marcina najlepsza gęsina twierdzi znaczna część mieszkańców Poznania, ale trudno nie zgodzić się z nie mniej liczną częścią głoszącą, że dzień św. Marcina rogalem się zaczyna. Smacznego świętowania 11 listopada!
Przy okazji warto wspomnieć, że proces certyfikacji produktów spożywczych wyróżnionych znakiem chronione oznaczenie geograficzne (ChOG), chroniona nazwa pochodzenia (ChNP) lub gwarantowana tradycyjna specjalność (GTS), a także produktów rolnictwa ekologicznego w Polsce nadzoruje Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych (IJHARS). Oprócz tego, Inspekcja sprawuje szeroki nadzór nad jakością handlową żywności – „od pola do stołu” – a więc począwszy od etapu produkcji, poprzez obrót w handlu i gastronomii, aż po kontrolę graniczną. Za pomocą prowadzonych kontroli oraz działań edukacyjnych Inspekcja przeciwdziała zafałszowaniom żywności i innym możliwym nadużyciom rynkowym, z jednej strony chroni więc interesy polskich konsumentów, a z drugiej strony wspiera też rodzimych producentów, stojąc na straży wysokiej jakości i uczciwej konkurencji w branży rolno-spożywczej.
Na stronie internetowej IJHARS można znaleźć aktualną listę wszystkich polskich produktów wpisanych do unijnego rejestru chronionych nazw pochodzenia, chronionych oznaczeń geograficznych i gwarantowanych tradycyjnych specjalności, a także wiele innych informacji na ich temat – w zakładce „Produkty tradycyjne i regionalne”.
Więcej informacji o rogalu świętomarcińskim można znaleźć m.in. w jego specyfikacji, która jest dostępna na stronie Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Z kolei informacje o wszystkich unijnych produktach chronionych oraz ich specyfikacje dostępne są na platformie eAmbrosia.
Źródło
Inspekcja Jakości Handlowej Artykułów Rolno-Spożywczych
https://www.gov.pl/web/ijhars