W rolnictwie z tygodnia na tydzień dzieje się coś nowego. A co wydarzyło się w minionym tygodniu? Czy coś zaskoczyło rolników, coś ich wręcz zaszokowało? A może zdarzyło się coś, co wywołało na ich twarzach uśmiechy? Sprawdźmy to!
-
JABŁKOWA REWOLUCJA
Nie da się ukryć, że polscy sadownicy nie mają zbyt ciekawej sytuacji i to niestety już od pewnego czasu. W polskim sadownictwie źle się dzieje i wszyscy to potwierdzą. Głównie rozchodzi się o to, że najmniej na owocach i ich sprzedaży zarabiają, paradoksalnie, sadownicy. Walczą więc oni o to, by wreszcie zacząć należycie zarabiać na tym, o co tak usilnie dbają i co tak troskliwie pielęgnują. Co do jakości i wydajności produkcji nie ma żadnych wątpliwości – w dzisiejszych czasach sadownicy mają takie możliwości, że z jednego hektara sadu uzyskać można nawet sto ton jabłek. Problem tkwi w tym, by można było te jabłka sprzedawać i to jeszcze za odpowiednią cenę. Rosyjskie embargo niestety od pewnego czasu znacznie w realizacji tego celu przeszkadza..
-
WZMOŻONE ZAINTERESOWANIE
Od pewnego czasu w Polsce panuje wzmożone zainteresowanie przechowalnictwem wieprzowiny. Przypomnijmy, że za przechowywanie wspomnianej wieprzowiny w prywatnych magazynach czy chłodniach można dziś zarobić. Do programu zgłaszają się różne kraje, ale to właśnie Polska przoduje. Pierwsze partie mięsa trafiły już do chłodni. Ogólnie rzecz ujmując, wyniki Polski są w tej kwestii bardzo dobre, bo staramy się o dofinansowanie do ponad 6 tysięcy ton mięsa. Jak do tej pory do Agencji Rynku Rolnego wpłynęło około 40 wniosków o dopłaty w ramach tego programu.
-
NIEOPŁACALNY INTERES?
Hodowcy król w Polsce coraz częściej mówią o tym, że produkcja mleka powoli przestaje się opłacać. Głównym tego powodem jest brak odpowiedniej liczby klientów – zdaniem producentów powinno być ich znacznie więcej, by móc spokojnie mówić o przyszłości mleczarskiego rynku w Polsce. Niemniej jednak, niektórzy hodowcy usilnie starają się znaleźć klientów i znajdują ich nawet w bardzo odległych zakątkach świata – na przykład polskie sery jedzą już nawet Arabowie czy Izraelczycy. Część trafia również do Meksyku i Stanów Zjednoczonych.
-
TERMINY GONIĄ ROLNIKÓW
Faktem jest, że w ubiegłym roku dziki zniszczyły rolnikom wiele upraw, splądrowały wiele pól i przysporzyły wielu strat. Na wypłatę rekompensat za wspomniane straty przeznaczono aż sześć milionów złotych. Ci rolnicy, którzy złożyli wnioski o wypłacenie takich odszkodowań na samym początku, już dawno mają pieniądze na swoich kontach. Natomiast tym, którzy jeszcze tego nie zrobili pozostało na złożenie wniosków zaledwie kilka dni. Przypominamy jedynie, że rekompensaty dotyczą tylko gospodarstw, które położone są na obszarach ochronnych albo objętych ograniczeniami z powodu wirusa ASF.
-
NOWE DOPŁATY BEZPOŚREDNIE
Nowe w tym roku są nie tylko zasady przyznawania dopłat bezpośrednich, ale również termin zakończenia przyjmowania wniosków o takie dopłaty. Tym razem będzie można składać je aż do połowy czerwca, z czego oczywiście cieszą się rolnicy, którzy nie mogą jeszcze nadążyć za nowo wprowadzonymi zasadami. To dzięki wnioskowaniu kilku państwa Komisja Europejska zdecydowała się przedłużyć aż o miesiąc termin składania wniosków. Polska ma oczywiście zamiar skorzystać z takiej możliwości.
-
NOWA INWESTYCJA
Tytułowa nowa inwestycja to nowa siedziba Krajowej Rady Izb Rolniczych. Z racji tego, ze chce ona uwolnić się od resortu rolnictwa to jej siedziba powstanie pod Warszawą. Aż niewiarygodne jest to, że cały planowany kompleks biurowo-szkoleniowy będzie wydatkiem rzędu niecałych 3 milionów złotych. Cały obiekt ma mieć około 1000 metrów kwadratowych.
-
POLSKI KARP
Niestety, hodowcy karpia w Polsce nie czują się w swoim fachu tak, jak czują się w wodzie ich ryby. Nawet po zimie, która była dosyć łagodna i dała niewiele śniegu, co jest powodem niewielkiej ilości wody w stawach. Hodowcy narzekają, że ich interesy są coraz mniej opłacalne tym bardziej, że nasz polski rynek coraz bardziej zapełnia się tanio sprzedawanymi karpiami sprowadzanymi zza granicy. Polscy hodowcy narzekają więc, że pomimo łagodnej zimy i bardzo wysokiej jakości polskich ryb klienci wybierają to, co jest tańsze – nawet jeśli nie jest rodzime, a pochodzi z importu.
-
NOWE STADA OWIEC
Już w maju w województwie świętokrzyskim pojawią się pierwsze, nowe stada owiec. Co ciekawe, ich hodowcy będą mogli nawet ubiegać się o dopłaty. Takie dopłaty w wysokości nawet 25 euro do jednej owcy gwarantuje hodowcom nowy system dopłat bezpośrednich.
-
JAŚ NIE TAKI DOBRY
Fasola jaś nie przynosi już polskim producentom tylu zysków, ile przynosiła jeszcze kilka lat temu. Teraz biznes graniczy z opłacalnością, bo ceny skupu nie są już tak wysokie. Niektórzy producenci już zapowiadają, że jeśli tak będzie nadal, to zrezygnują z dalszej produkcji, bo w porównaniu do fasolowego nieba z ubiegłych lat aktualnie trwa fasolowe piekło.
Natalia Majcher