Zabieg wapnowania należy stosować przede wszystkim na gruntach kwaśnych. Podstawowym wskaźnikiem określającym potrzeby wapnowania jest odczyn gleby. Na tej podstawie można stwierdzić, jaka jest kwasowość wymienna oraz ile wynosi zawartość glinu ruchomego, manganu i składników szkodliwych dla roślin. Celem wapnowania jest „unieruchomienie” tych składników. – Zabieg odkwasza glebę. Ma to wpływ na jej urodzajność przez zwiększenie przyswajalności potasu, fosforu i magnezu, poprawę właściwości fizyko-chemicznych, zwiększenie przyswajalności mikroelementów przez rośliny, ma też dodatni wpływa na procesy rozkładu materii organicznej – mówi agronom Krzysztof Świerek. Prawidłowe pH zależy od składu mechanicznego gleby. Najbardziej korzystny jest optymalny odczyn (pH powyżej 4,5) w glebach organicznych, a w glebach mineralnych wzrasta proporcjonalnie do zawartości części ilastych. - Optymalny odczyn pH gleby bardzo lekkiej wynosi: 5,1–5,5, lekkiej: 5,6–6,0, średniej: 6,1–6,5, a ciężkiej: 6,6–7,0, jednak tak ciężkich gleb jest w Polsce bardzo mało. Im gleba jest lżejsza, tym powinna być bardziej kwaśna, a stosowanie nadmiernego wapnowania, powyżej optimum jest dla niej szkodliwe, przyspiesza degradację i powoduje nadmierne straty składników pokarmowych – wyjaśnia Piotr Łyczek z firmy DüKa Düngekalkgesellschaft mbH.
Decyzję o wapnowaniu najlepiej poprzedzić wykonaniem analizy gleby. Przeprowadzają je okręgowe stacje chemiczno-rolnicze. Wynik badania określa odczyn i na tej podstawie ustalane są potrzeby wapnowania oraz zasobność gleby w fosfor, potas i magnez. Jedna próba powinna pochodzić z wyrównanego w miarę pola lub jego części o powierzchni od 1 do 4 ha. Określenie prawidłowej dawki wapna jest z rolniczego punktu widzenia bardzo ważne. Zbyt małe mogą okazać się nieefektywne. Natomiast przy zastosowaniu zbyt dużych, ujawniają się negatywne skutki wapnowania, zwane przewapnowaniem gleby.
Przy wyborze formy nawozu wapniowego i ustaleniu warunków jego zastosowania należy wziąć pod uwagę rodzaj gleby. Wapno tlenkowe nadaje się przede wszystkim na gleby ciężkie, których odczyn zmienia się bardzo powoli. Na tych glebach nie ma możliwości gwałtownej zmiany odczynu, ponieważ oznaczają się one wysoką zdolnością buforową, nie ma więc ryzyka przewapnowania. Jest natomiast duża możliwość szybszego osiągnięcia pożądanego pH. Na glebach lekkich, szczególnie piaskach, bardziej celowe jest stosowanie wapna węglowego, które jest znaczenie łagodniejsze w działaniu.
Ze względu na małą zdolność buforową istnieje niebezpieczeństwo wywołania okresowo zbyt zasadowego odczynu przy zastosowaniu wapna tlenowego, szczególnie w większych dawkach. Nawet, gdy stosujemy właściwą dawkę nawozu, to w pierwszym roku nie jest możliwe równomierne wymieszanie go z glebą. Jednak bezpieczeństwo przewapnowania jest niegroźne, ponieważ gleby lekkie słabo wchłaniają wnoszone nawozy i tylko cześć wapna zostaje związana z ziemią. Bardzo ważne jest odpowienie dawkowanie wapna oraz rozłożenie zabiegów w czasie. - Najlepsze są dawki częściej stosowane, ale mniejsze dawki. Bardzo niebezpieczne dla gleby, szczególnie lekkiej, a także dla środowiska, jest stosowanie nadmiernych porcji wapna. Wtedy, niestety, przyspiesza się rozkład próchnicy, zmniejsza się proces pobierania składników pokarmowych, w tym także wapna – podkreśla Piotr Łyczek. Na glebach lekkich najbardziej efektywne są dawki, 0,5–1,0 t CaO/ha (w przeliczeniu 1–2 tony wapna węglanowego), ale stosowane częściej, co 2–3 lata. Na glebach cięższych dawki te mogą być wyższe (do 2 t CaO/ha) i stosowane rzadsze, nawet w odstępach do 8 lat. Specjalista podkreśla, że szczególną uwagę należy przywiązywać do jakości wapna. - Rolnicy mają świadomość, że trzeba wapnować, ale nie mają jeszcze wystarczającej wiedzy, na temat jakości nawozów wapniowych. Bardzo dobre wapno, to takie, które jest drobno zmielone. Nie należy kupować „żwiru”, ponieważ słabo zmielona frakcja wapna powyżej 1 mm rozkłada się 10-15 lat! Rolnicy często, chcąc zaoszczędzić, kupują wapno tańsze, gorzej zmielone, które nie daje oczekiwanych efektów – podsumowuje Piotr Łyczek z firmy DüKa Düngekalkgesellschaft mbH.
Prawidłowym terminem wapnowania jest okres pożniwny, przed wykonaniem uprawek, bo jest wówczas możliwość dokładnego wymieszania z glebą i dłuższy okres reakcji przed siewem rośliny. Bardzo dobrym jest również termin jesienny. By wapno mogło dobrze zadziałać, potrzebne jest dobre uwilgotnienie gleby, czyli najlepiej skorzystać z jesienno-zimowych zapasów wody. – Wtedy jony z wapna łato uwalniają się do ziemi – dodaje specjalista. Znacznie gorszym jest wiosenny termin wapnowania.
Ważnymi czynnikami decydującymi o procesie zakwaszenia gleby są:
1. Wymywanie wapnia. Szacuje się, że w naszym klimacie jest to od 50 do kilkuset kg CaO i 20 – 40 kg MgO z hektara rocznie. Im gleba ma wyższy odczyn oraz wapnowana jest większą dawką, tym więcej wapnia ulega wymyciu. Szacuje się, że tylko pierwszym roku po wapnowaniu ulega wymyciu około 20%, a z gleb lżejszych do 25% zastosowanej dawki.
2. Kwaśne deszcze. Obecnie na neutralizację kwaśnych deszczy, w zależności od rejonu kraju, potrzeba rocznie od 20 do 40 kg/ha CaO.
3. Stosowanie nawozów azotowych powodujących zakwaszenie gleby. Przyjmuje się, że na zneutralizowanie 1 kg azotu potrzeba 1 kg CaO. W Polsce stosuje się obecnie średnio 56 kg N/ha, czyli potrzeba tyle samo CaO.
4. Wynoszenie wapnia z plonami: około 40 kg CaO i 15 Kg MgO. Jednak około 70% tej ilości wprowadzane jest do gleby ponownie z plonami ubocznymi i nawozami organicznymi.
Aneta Rzeźniczak