Skutkiem rozporządzenia wykonawczego Komisji Europejskiej (EU) 2016/1313 z dnia 1 sierpnia 2016 roku, stwierdzającym że „Państwa Członkowskie powinny poczynić starania, aby ich produkty oparte na glifosacie wolne były od polietoksylowanej aminy łojowej (POA)” wszystkie herbicydy zawierające tę substancję aktywną z nośnikiem POA zostały wycofane z obiegu.
Do połowy ubiegłego roku możliwa była jeszcze ich sprzedaż, dystrybucja i stosowanie. Ci producenci, którzy zrobili zapasy w 2017 roku mogą wiosną tego roku wykorzystać zakupione preparaty. Na rynku pojawiły się nowe produkty oparte na glifosacie, które zawierają w swym składzie inne dopuszczone do obrotu wspomagacze.
Zalet samej substancji aktywnej, która na rynku dostępna jest od ponad czterdziestu lat, rolnikom przedstawiać nie trzeba. Glifosat to aktualnie najczęściej stosowana na świecie substancja aktywna. Jego użycie stale wzrasta. Nie bez znaczenia jest fakt, że ta substancja aktywna nie akumuluje się i bardzo szybko następuje jej rozkład połowiczny, co jest zgodne z obecną polityką – dążeniem do stosowania w miarę bezpiecznych środków ochrony roślin. Koncerny wciąż opracowują nowe patenty i formulacje preparatów, tak by efektywność wykonywanych zabiegów była wyższa.
Wspomagacze działają jak substancje czynne powierzchniowo. Cząsteczka glifosatu trudno przedostaje się przez warstwę lipidową skórki liścia. Jest substancją trudno rozpuszczalną. Nośniki umożliwiają wniknięcie herbicydu w głąb rośliny, gdyż obniżają napięcie powierzchniowe i umożliwiają swobodną penetrację, ponadto zwiększają powierzchnię kontaktu i przyczepność. Należy pamiętać, iż ilość i jakość zastosowanego wspomagacza decyduje o pobieraniu glifosatu i tym samym skuteczności działania samego preparatu. I tu pojawia się poważny problem, bowiem z uwagi na zmiany legislacyjne na rynku pojawiło się wiele produktów z nieodpowiednimi nośnikami lub też nieodpowiednimi ich ilościami. Producenci środków ochrony roślin nie są zobligowani do przekazywania klientom informacji o dawkach zastosowanych wspomagaczy w oferowanych produktach. Zastosowanie w herbicydzie obniżonej dawki wspomagacza ogranicza nie tylko ilość pobranego przez chwasty glifosatu. Obniża też prędkość jego pobierania. Zmniejsza skuteczność oprysku przed opadem deszczu, co prowadzi do spływania substancji aktywnej do gleby. Zmniejsza skuteczność działania, szczególnie na chwasty wieloletnie, powoduje niską efektywność zabiegu przy użyciu twardej wody lub zastosowaniu zbyt dużych ilości wody. Obniża skuteczność działania przy zastosowaniu niskich dawek glifosatu. Prowadzi do potrzeby ponownego wykonania oprysku, a tym samym strat ekonomicznych.
Wycofana tallowamina została zastąpiona trzema głównymi grupami wspomagaczy: estrem fosforanów alkilowych (APE); alkilopoliglukozydem (APG) i alkilobetainą (Betaina).
Niektóre z tych formulacji w pełni zabezpieczają potrzeby producentów rolnych, są preparatami skuteczniejszymi, nowszej generacji. Niestety, na rynku dostępne są także herbicydy, których efektywność działania pozostawia wiele do życzenia, gdyż zawierają niedostateczną ilość substancji wspomagających działanie glifosatu. Wspomagacze te różnią się zasadniczo skutecznością w zwalczaniu chwastów w stosunku do wycofanego POA. Sytuacja, w której wszystkie produkty generyczne działały bardzo podobnie (w zależności od ilości wspomagacza w formulacji), jest już przeszłością. Aktualnie produkty różnią się zarówno typem adjuwanta, jak również jego ilością. Te różnice mają zasadniczy wpływ na uzyskiwane efekty w zwalczaniu chwastów.
Aby przybliżyć użytkownikom w sposób jednoznaczny różnice w efektywności herbicydów przedstawię wyniki testu skuteczności preparatów zawierających w swym składzie glifosat, który przeprowadziła niezależna firma badawcza, która wykonała profesjonalne doświadczenie w warunkach polowych. W doświadczeniu porównano efektywność działania 9 herbicydów. Skuteczność została przetestowana na samosiewach rzepaku, z bardzo wyrównanym pokryciem powierzchni pola. Oprysk wykonano 11-go września w fazie 4 liści – rośliny miały 15-20 cm. Dla wszystkich formulacji zastosowano tę samą dawkę – 540 g glifosatu na 1 ha. Aby być obiektywnym przy ocenie wyników, zdecydowano opierać się na wskaźnikach wegetacji roślin – NDVI, określanych przez kamerę wielospektralną wspomaganą przez drona. NDVI określa kondycję rośliny poprzez pomiar odbicia światła czerwonego i światła podczerwonego. W praktyce oznacza to, że im więcej koloru czerwonego tym większa skuteczność danego produktu. Po 32 dniach od zabiegu stwierdzono istotne różnice w skuteczności działania poszczególnych formulacji. Z testu wynika, iż produktem o najwyższej skuteczności okazał się preparat oparty na soli potasowej. Zapewnia on nie tylko wysoką skuteczność zwalczania chwastów, ale również oferuje nową jakość stosowania glifosatu: bardzo dobre działanie nawet w niesprzyjających warunkach pogodowych w zakresie od 0ºC do 30ºC, krótki czas pomiędzy opryskiem, a uprawą pola – godzina od aplikacji do opadu deszczu niezmniejszająca jego skuteczności, łatwość użycia, mniejsza tendencja do znoszenia kropli, duże możliwości aplikacji. Badanym produktem, którego efektywność działania okazała się najwyższa był oparty na soli potasowej Roundup Flex 480
Na rynku glifosatu mamy nietypową sytuację. Do tej pory skuteczność preparatów wysokiej jakości była porównywalna z preparatami generycznymi. W herbicydach była stosowana i ta sama substancja aktywna i te same nośniki. Aktualnie preparaty zawierające ten sam związek czynny zawierają zupełnie inne wspomagacze, które determinują skuteczność wykonywanego zabiegu. Z wyników doświadczeń wynika, iż jedynie oprysk preparatami najwyższej jakości zapewnia wysoką skuteczność.
Znajomość aktualnej sytuacji na rynku glifosatów pozwala na świadomy wybór najskuteczniejszego rozwiązania, a tym samym zapewnienie optymalnego wykorzystania zainwestowanych nakładów.
Anna Rogowska