Produkcja trzody chlewnej w UE i na świecie
Rynek trzody chlewnej w Polsce jest w zapaści od kilku lat. Świadczy o tym chociażby spadek liczby stad oraz pogłowia tych zwierząt. Podobnie dzieje się w innych krajach Unii Europejskiej, poza Hiszpanią, która po dosyć szybkim zlikwidowaniu ASF i przejściu całkowicie w tucze nakładcze stała się europejskim liderem w tej branży. Unijna produkcja trzody chlewnej, wyrażona w tys.t. ubitych świń znajduje się w tabeli poniżej.
Tabela 1. Ilość ubitych świń w UE (tys.t)
2022 |
|
EU -27 |
22 077,00 |
Hiszpania |
5 066,00 |
Niemcy |
4 480,00 |
Francja |
2 152,00 |
Polska |
1 795,00 |
Holandia |
1 700,00 |
Dania |
1 609,00 |
Źródło: Eurostat
Unia Europejska jest drugim, co do wielkości producentem tego mięsa w Świecie. W tabeli poniżej przedstawiono dane na temat światowej produkcji tego mięsa.
Tabela 2. Ilość ubitych świń na świecie (tys.t)
Źródło: FAO Food Outlook
Kluczowym momentem pogorszenia się sytuacji producentów świń w Europie, była likwidacja ASF w Chinach i bardzo dynamiczna odbudowa pogłowia trzody chlewnej w tym kraju, który był do tamtej pory importerem żywca z Europy. Ten import, od sierpnia 2021 roku zaczął gwałtownie spadać, powodując około 30% nadwyżkę wieprzowiny na rynku unijnym i gwałtowny spadek cen. Jest to widoczne na wykresie zamieszczonym poniżej:
Drugim czynnikiem powodującym spadek produkcji i trudną sytuację producentów trzody chlewnej jest ASF. Walka z tą chorobą i nakładanie stref z ograniczeniami powoduje zwiększenie kosztów funkcjonowania gospodarstw rolnych oraz spadek cen sprzedaży, a w niektórych okresach wręcz brak możliwości sprzedaży żywca, co mocno przełożyło się na ekonomikę gospodarstw i zniechęcenie się do tej produkcji.
Liczba ognisk |
Liczba ognisk w Wielkopolsce |
Liczba świń w ogniskach |
|
2014 |
2 |
BRAK OGNISK |
9 |
2015 |
1 |
BRAK OGNISK |
7 |
2016 |
20 |
BRAK OGNISK |
1 324 |
2017 |
81 |
BRAK OGNISK |
4 243 |
2018 |
109 |
BRAK OGNISK |
20 495 |
2019 |
48 |
BRAK OGNISK |
35 360 |
2020 |
103 |
6 |
61 471 |
2021 |
124 |
9 |
42 240 |
2022 |
14 |
7 |
3 041 |
2023 |
1 |
BRAK OGNISK |
16 |
SUMA |
503 |
22 |
168 206 |
Czynnikiem, który negatywnie wpłynął na sektor była również pandemia koronawirusa, który ograniczyła popyt na wieprzowinę, szczególnie ze strony gastronomii.
Wymienione powyżej czynniki spowodowały spadek pogłowia oraz liczbę stad świń w Polsce, co jest zobrazowane na poniższym wykresie:
Eksperci Eurostatu prognozują dalsze spadki w roku 2023, na poziomie około 5% we wszystkich krajach europejskich. Rolnicy zamykają swoje hodowle również ze względu na wysokie koszty środowiskowe oraz czarny PR ze strony organizacji ekologicznych a konsumenci zmniejszają spożycie wieprzowiny ze względów zdrowotnych, wybierając drób, ograniczając spożycie mięsa lub przechodząc na wegetarianizm.
Spożycie wieprzowiny
Również Polacy w coraz większym stopniu ograniczają lub całkowicie rezygnują ze spożycia mięsa. W 2014 roku według badań Centrum Badania Opinii Społecznej jedynie 1% Polaków zadeklarowało się jako wegetarianie. Natomiast już w 2019 roku wegetarianami deklarowało się blisko 8,5 % – około 3 mln Polaków. Wśród przyczyn ograniczenia konsumpcji mięsa wymienia się: współczucie dla zwierząt, czy też przekonanie, że ograniczając spożycie mięsa pomagamy klimatowi.
Szacuje się, że w 2021 roku blisko 10% całej populacji znajdowało się na diecie wegetariańskiej.
Źródło: wyliczenia własne na podstawie GUS
Jeżeli przyjrzymy się państwom, które charakteryzują się największym odsetkiem wegetarian to na pierwszym miejscu znajdują się Indie – tam, około 40% mieszkańców deklaruje, iż nie spożywają mięsa. Jeżeli chodzi z kolei o kraje europejskie to w tym rankingu przodują takie kraje jak: Włochy, Niemcy oraz Austria.
Według różnych źródeł wynika, że w 2021 roku łączna konsumpcja mięsa w Polsce wyniosła 79 kg/ mieszkańca. Jeżeli chodzi o strukturę konsumpcji to przedstawia się ona następująco: spożycie wieprzowiny wyniosło 40,5 kg/os. (spadło o 0,5 kg w porównaniu do 2020 roku), spożycie drobiu wyniosło 30,5 kg/os. (spadło o 0,5 kg w odniesieniu do 2020 roku), spożycie wołowiny utrzymało się na poziomie 4 kg/mieszkańca.
Spadek produkcji żywca w Polsce doprowadził do ujemnego bilansu handlowego w tym mięsie. Dzisiaj importujemy więcej mięsa wieprzowego aniżeli wynosi nasz eksport a produkcja krajowa nie pokrywa popytu wewnętrznego.
Ceny skupu
Spadek produkcji wieprzowiny oraz wiosenny wzrost popytu spowodowały, że ceny skupu wreszcie zaczęły rosnąc, goniąc w ten sposób inflacyjny wzrost kosztów. Na wykresie pokazano ostatnie ruchy cenowe.
Opłacalność produkcji
Pomimo wzrostu cen skupu opłacalność produkcji jest ciągle problematyczna. Przy czym zaznaczyć tutaj należy, że jest ona w tej chwili znacząco zróżnicowana w zależności od modelu produkcji. Niestety w Polsce ograniczony znacząco został model produkcji w cyklu zamkniętym. Większość rolników kupuje warchlaki, pochodzące głównie z importu, tuczy je i sprzedaje tuczniki. Ten model charakteryzuje się bardzo dużym ryzykiem cenowo-kosztowym. Jak wskazują dane, wzrostowi cen skupu tucznika towarzyszy wzrost kosztów zakupu importowanych warchlaków. W ten sposób, wartość dodana z produkcji trzodowej jest przejmowana przez zachodnich producentów warchlaków, głównie rolników duńskich.
Koszty (zł/kg tucznika) |
Cykl zamknięty zł/kg |
Cykl otwarty zł/kg |
żywienie |
5,82 zł |
3,39 zł |
koszt inseminacji/zakup warchlaka |
0,06 zł |
4,48 zł |
energia |
0,22 zł |
0,10 zł |
weterynaria |
0,51 zł |
0,15 zł |
remont stada |
0,04 zł |
- zł |
myjące |
0,12 zł |
0,05 zł |
naprawy |
0,02 zł |
0,01 zł |
amortyzacja budynku |
0,15 zł |
0,07 zł |
amortyzacja urządzeń |
0,22 zł |
0,01 zł |
praca rolnika |
0,80 zł |
0,50 zł |
Razem |
7,94 zł |
8,76 zł |
Cena sprzedaży |
8,30 zł |
8,30 zł |
Zysk na 1 kg wagi żywej |
0,36 zł |
- 0,46 zł |
Zysk na tuczniku |
39,16 zł |
- 50,30 zł |
W tabeli powyżej przedstawiono ceny jednostkowe wyprodukowania tucznika w podziale na cykl zamknięty i otwarty. Wyliczeń dokonano na podstawie comiesięcznych kalkulacji i notowań prowadzonych przez Wielkopolską Izbę Rolniczą. Do przychodów dla rolników prowadzących hodowlę w cyklu zamkniętym należałoby dodać wsparcie rządowe, które było uruchamiane już dwukrotnie w ostatnim okresie czasu a planowana jest kolejna transza.
Osobną ekonomikę rządzi się tucz nakładczy, w którym rolnik otrzymuje stałą stawkę za odstawioną sztukę tucznika, z której musi pokryć koszty budynku, wody i energii, a to co mu zostanie stanowi „pensję” za jego robociznę. Według szacunkowych danych, skala takiego tuczu to już 30% rynku. Wielu rolników decyduje się na taką formę ponieważ dostrzega zalety stabilności warunków finansowych proponowanych przez operatorów takich tuczy, nawet jeśli te warunki nie wydają się być sprawiedliwe. Jeśli już tak jest to pamiętajmy, że są różni operatorzy. Warto wiązać się z takimi, którzy są kapitałowo i organizacyjnie powiązani z zakładami ubojowymi. Ten model produkcji będzie źródłem tańszej wieprzowiny o standardowej jakości, na którą jest i będzie popyt w Polsce.
Modele rozwoju
Jakie zatem scenariusz i modele produkcji trzody chlewnej pomogłyby uratować sektor i przywrócić mu charakter wolnego rynku, na którym zyski są sprawiedliwie dzielone pomiędzy jego uczestników.
Skupmy się na rynku krajowym
Naszym zdaniem strategia rozwoju branży trzodowej powinna opierać się na rynku krajowym. Patrząc na rynek Światowy wieprzowiny, na dzień dzisiejszy można z dużą dozą prawdopodobieństwa stwierdzić, że nie będziemy już tam wielkim graczem. Możemy natomiast zawalczyć o dominującą pozycję na rynku polskim i wypracowanie modelu, który da producentom trzody chlewnej godziwe i stabilne zyski. Powinniśmy, jako kraj, postawić na produkcję wieprzowiny wysokiej jakości w oparciu o rodzime rasy PBZ i WBP, ze względu na ich „polskość” oraz wysokie walory smakowe. Deficyt w handlu zagranicznym wskazuje, że mamy w tym obszarze wiele do zrobienia.
Cykl zamknięty daje szanse na opłacalność
Z pewnością takim modelem jest produkcja w cyklu zamkniętym w oparciu o pasze własne. Ten model uniezależnia rolnika od importu warchlaków z zagranicy oraz zakupów drogiej paszy. Warunkiem powodzenia tego modelu jest postęp hodowlany oraz organizacja i logistyka. Należy poważnie rozważyć zwiększenie warunków dobrostanu i pozyskanie w ten sposób dopłaty w ramach nowego Krajowego Planu Strategicznego. Barierą podjęcia tego kierunku jest na dzisiaj ograniczenie możliwości utrzymywania macior w klatach w okresie okołoporodowym. Może to wymagać podjęcia inwestycji, które będą dofinansowywane w formie dotacji z II filara KPS. Jeśli rolnik nie ma możliwości tuczu wyprodukowanych przez siebie prosiąt to w tym modelu wręcz konieczna jest współpraca rolników oparta o model finansowy i kontrakt a nie sprzedaże na zasadzie bieżącej ceny rynkowej. Model finansowy powinien sprawiedliwie dzielić przychody pozyskane ze sprzedaży tuczników pomiędzy producenta prosiąt i rolnika, który prowadzi ich tucz. Ten drugi, pozyskując prosięta z hodowli dobrostanowej też mógłby liczyć na dopłatę do podwyższonych warunków dobrostanu dla tuczników. Wszyscy rolnicy produkujący w tym modelu powinni dalej współpracować na rynku poprzez system certyfikacji. To znaczy mięso wyprodukowane przez nich powinno być oznakowane w sieci detalicznej lub innym punkcie sprzedaży certyfikatem i znakiem handlowym gwarantującym konsumentowi jego wysoką jakość. Współpraca producentów powinna iść dalej w kierunku ujednolicenia technologii i wspólnych zakupów pasz o odpowiednich parametrach. Pilotażowy projekt w tym zakresie prowadzi Grupa Doradcza AgroIntegracja. Szczegóły znajdziecie Państwo pod tym linkiem: Algorytm jako innowacyjne narzędzie do budowania trwałej współpracy i integracji producentów trzody chlewnej – AgroIntegracja
Jak mądrze wspierać ten model?. Wiemy, że Komisja Europejska już od wielu lat nie jest chętna aby wspierać produkcję trzody chlewnej. Natomiast w zaprezentowanym przez nas modelu takie wsparcie jest możliwe z kilku kierunków:
- dopłaty dobrostanowej w ramach KPS
- dopłaty do ras zachowawczych – należałoby uznać na poziomie krajowym, że polskie tradycyjne rasy czyli WBC oraz PBW są zagrożone i powinny otrzymać wsparcie, podobnie jak rasa puławska czy złotnicka
- wsparcie procesu certyfikacji i oznakowania produktów pochodzących z takiego mięsa
- finansowanie kampanii reklamowych w ramach Funduszu Promocji Mięsa Wieprzowego
- wsparcia dla grup producentów rolnych
Mamy w Wielkopolsce ciągle potencjał do zbudowania takiego modelu. Mamy bogatą tradycję produkcji trzody chlewnej w rodzinnych gospodarstwach rolnych. Mamy polskie rasy WBP i PBZ, których mięso charakteryzuje się wysokimi walorami kulinarnymi a postęp hodowlany powoduje dobre wyniki w procesie rozrodu oraz wykorzystania paszy. Mamy bardzo dużo grup producentów, które nie do końca wiedzą, co dalej mają z sobą robić. Mamy prywatny sektor doradczy, który wyspecjalizował się w organizacji grup producentów. Wreszcie potrzebne jest nam nawożenie organiczne, w sytuacji słabej jakości gleb w naszym regionie. Mam bogaty rynek konsumentów. Pomimo spadków, Polacy ciągle sięgają po wieprzowinę jako mięso pierwszego wyboru. Mamy ciągle wiele rodzinnych firm przetwórczych, które posiadają własne sieci dystrybucyjne.
Ekologia i sprzedaż bezpośrednia dla mniejszych gospodarstw
Kolejnym modelem może być produkcja ekologiczna trzody chlewnej. Niewątpliwie jest rynek na takie produkty, w szczególności w Poznaniu ale również w pobliskim Berlinie i innych dużych miastach Wielkopolski. To może być dobre rozwiązanie dla mniejszych gospodarstwa. One również powinny z sobą współpracować na poziomie przetwórstwa i dystrybucji. Do tego modelu można stosować dopłaty do dobrostanu, dopłaty do lokalnych ras świń oraz dopłaty do produkcji ekologicznej. Są też środki finansowe wspierające lokalne przetwórstwo i rolniczy handel detaliczny. Ten kierunek wymaga nieco innych umiejętności od rolnika oraz pasji. Może być skutecznie połączony z rozwojem turystyki wiejskiej oraz gastronomii. Można sobie wyobrazić sieć foodtrucków, będących własnością rolników i sprzedających posiłki z ekologicznej wieprzowiny z dodatkiem ekologicznych warzyw, pod jedną, wspólną marką.
Rozmawiajmy z sieciami detalicznymi
Realizacja tych modeli będzie wymagała dodatkowo podjęcia partnerskich rozmów z sieciami detalicznymi. Tam, według statystyk Polacy najczęściej robią zakupy mięsa. Obecnie wieprzowina jest polem walki konkurencyjnej pomiędzy największymi sieciami. To jest zgubna praktyka, która powoduje presję cenową na pozostałych uczestnikach łańcucha i poszukiwanie dróg na skróty, której ofiarą staja się rolnicy oraz konsumenci kupujący produkt o nienajlepszej jakości.
Komunikacja z klientem
Bardzo ważna będzie również komunikacja z klientem. Jako rolnicy musimy dotrzeć do świadomości konsumenta, że tanio to nie znaczy dobrze. Produkcja wieprzowiny wysokiej jakości, w podwyższonych warunkach dobrostanu oraz z poszanowaniem klimatu i środowiska musi kosztować. Konsument powinien to zrozumieć i wcale nie musi więcej wydawać. Wystarczy mniej marnować. Jako rolnicy musimy też zaakceptować, że spożywamy jako społeczeństwo zbyt dużo mięsa. Trzeba zatem postawić na jakość a nie ilość.
Tucz nakładczy pozostanie
Musimy zdawać sobie sprawę, że realizacja tych modeli nie wyeliminuje tuczy nakładczych. Wielu rolników decyduje się na taką formę ponieważ dostrzega zalety stabilności warunków finansowych proponowanych przez operatorów takich tuczy, nawet jeśli te warunki nie wydają się być sprawiedliwe. Jeśli już tak jest to pamiętajmy, że są różni operatorzy. Warto wiązać się z takimi, którzy są kapitałowo i organizacyjnie powiązani z zakładami ubojowymi. Ten model produkcji będzie źródłem tańszej wieprzowiny o standardowej jakości, na którą jest i będzie popyt w Polsce.
Tucz otwarty obarczony będzie dużym ryzykiem
Najgorszym naszym zdaniem jest model tuczu otartego oparty na braki jakiekolwiek współpracy. W tym modelu rolnik kupuje zagraniczne warchlaki od pośrednika, paszę od pośrednika, płaci drogie pieniądze za usługi i leki weterynaryjne oraz sprzedaje tuczniki pośrednikowi. Są okresy, kiedy można w tym modelu zarobić okazyjnie pieniądze ale będą to okresy coraz krótsze i coraz rzadsze. Dodatkowo w takim modelu nie będzie można liczyć na żadne wsparcie finansowe w ramach Wspólnej Polityki Rolnej.
Działania Wielkopolskiej Izby Rolniczej
Ze względu na wagę produkcji trzody chlewnej dla rolnictwa w naszym regionie, Wielkopolska Izba Rolnicza podejmowała i podejmuje bardzo dużo działań na rzecz rozwoju tej branży i poprawy sytuacji ekonomicznej rolników. Nasze najważniejsze działania z ostatniego tylko okresu czasu to:
- Prezes WIR Piotr Walkowski, reprezentuje interesy producentów trzody chlewnej w Zespole ds. rynku wieprzowiny, którego jest przewodniczącym, jest również członkiem nowo powołanego Zespołu ds. opracowania strategii odbudowy sektora,
- interweniowaliśmy w Komisji Europejskiej w zakresie elastycznego zarządzania strefami z ograniczeniami ASF – wnioskowaliśmy o maksymalne ograniczanie czasu trwania oraz zasięgu stref – otrzymaliśmy odpowiedź, z której jasno wynika, że wszelkie niedogodności dla rolników produkujących w strefach (niższa cena skupu, wyższe koszty produkcji) powinny być rekompensowane przez państwo członkowskie,
- interweniowaliśmy na w/w podstawie, o uruchamianie pomocy finansowej w formie rekompensat dla producentów trzody chlewnej w strefach – dwie transze takiej pomocy zostały uruchomione,
- wnioskowaliśmy o wzmocnienie finansowe i etatowe państwowych służb weterynaryjnych w celu bardziej skutecznej walki z ASF,
- prowadziliśmy i prowadzimy szereg szkoleń w zakresie bioasekuracji oraz możliwości skorzystania przez rolników z ekoschematu „Dobrostan”,
- opracowaliśmy i przekazaliśmy rolnikom tabliczkę „STOP Bioasekuracja” w celu ograniczenia możliwości wchodzenia na gospodarstwa trzodowe osób postronnych,
- współpracujemy na bieżąco z Polskim Związkiem Łowieckim w celu maksymalnej depopulacji trzody chlewnej,
- przeprowadziliśmy wspólnie w wojewódzkimi służbami weterynaryjnymi, pod patronatem Wojewody Wielkopolskiego, szkolenia z zasad bioasekuracji oraz sporządzania wymaganych od ubiegłego roku planów bioasekuracyjnych,
- wnioskowaliśmy, wspólnie z innymi izbami oraz organizacjami o uruchomienie stałej formy pomocy dla producentów trzody chlewnej w cyklu zamkniętym – do tej pory uruchomiono dwie takie transze. Wnioskujemy o uruchomienie kolejnej transzy oraz wyeliminowanie barier administracyjnych, które wielu rolników niepotrzebnie wykluczyły z tej pomocy. Zapowiedź takiej transzy już się ostatnio ukazała. Będziemy dalej wnioskować o taką pomoc w trybie stałym,
- regularnie monitorujemy rynek trzodowy i przygotowujemy analizy rynkowe, które publikujemy na naszych stronach internetowych oraz wysyłamy do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Wojewody Wielkopolskiego oraz Wielkopolskiego Urzędu Marszałkowskiego,
- opiniowaliśmy projekty rozporządzeń dotyczących dobrostanu loch, pod kątem możliwości utrzymania loch w okresie okołoporodowym, w systemie jarzmowym. Udało się ten okres wydłużyć od pierwotnie planowanego braku takiej możliwości do 14 dni.
Większość naszych interwencji znajdziecie Państwo na naszej stronie internetowej: Trzoda chlewna, strona 2 - Nasze interwencje - Wielkopolska Izba Rolnicza (wir.org.pl)
Opracowanie:
Andrzej Przepióra
Aleksander Poznański
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/