W ostatnich kilku latach daje się zauważyć rosnące zainteresowanie hodowlą królików i produkcją żywca króliczego. Jest to wynikiem z jednej strony postępującym zubożeniem niektórych warstw społecznych a z drugiej uwarunkowaniami ekonomicznymi. Produkcja żywca króliczego może być, w zależności od ilości samic stada podstawowego, prowadzona na samozaopatrzenie w dietetyczne mięso wysokiej jakości lub jako dodatkowe źródło dochodów w gospodarstwie rodzinnym. Przy hodowlach liczących kilkaset sztuk samic stada podstawowego może to być produkcja główna gospodarstwa, stanowiąca podstawę utrzymania rodziny. Warunkiem powodzenia prowadzenia takiej produkcji, bez względu na skalę, jest uzyskiwanie zadawalających efektów ekonomicznych. Jedynie amatorska hodowla królików rasowych, prowadzona jako hobby, nie rządzi się prawami ekonomiki i nastawiona jest na sprawianie przyjemności hodowcy z osiągniętych rezultatów hodowlanych, udokumentowanych zdobywanymi nagrodami na wystawach zwierząt hodowlanych. W takich hodowlach, ze względu na konstrukcję wzorców pokroju zwierząt na podstawie których są one oceniane, cały nacisk położony jest na budowę zwierzęcia a nie na jego zdolności rozpłodowe. Zdarzają się bardzo często sytuację, że królik, osiągający w ocenie pokroju maksymalną ilość punktów, nie sprawdza się jako zwierzę rozpłodowe. Do celów produkcyjnych należy raczej wybierać zwierzęta o sprawdzonej użytkowości rozpłodowej, gwarantujące uzyskiwanie odpowiedniego procentu zapłodnień i zadawalającej ilości sztuk sprzedanych bądź zabitych na własne potrzeby z jednego stanowiska wykotowego w ciągu roku. Produkcja żywca króliczego staje się atrakcyjna również z tego powodu, że jest to od kilku lat jedyny żywiec, sprzedawany praktycznie bez ograniczeń i ceny jego pomału lecz ustawicznie rosną. Z działających w Polsce ubojni każda ma nie wykorzystane moce przerobowe i poza sezonowymi przestojami technologicznymi, trwającymi zazwyczaj nie więcej niż jeden miesiąc, skupują króliki bez ograniczeń. Oferowane ceny w znacznym stopniu zależą od ilości i rytmiczności dostaw żywca, od jakości dostarczanych królików (wydajność rzeźna, wyrównanie partii, średniej wagi osobniczej itp.) a także od sposobu transportu. Przy większych partiach żywca należy rozmawiać bezpośrednio z ubojniami, z pominięciem pośredników zajmujących się skupem królików na placach targowych. Z przeprowadzanych kalkulacji, przy aktualnie obowiązujących cenach paszy i skupu, wynika, że od stada 200 samic można, w formie czystego zysku, osiągnąć miesięczny przychód w wysokości ok. 1 000 złotych. Stado złożone z takiej ilości zwierząt zajmuje jednej osobie w ciągu dnia od 4 do 5 godzin. Osiągnięcie pełnej zdolności produkcyjnej osiąga się po upływie od 6 do 8 miesięcy. Czas ten jest zależny od wieku zwierząt jakie wstawiamy do stada produkcyjnego, temperatury pomieszczeń, oświetlenia, systemu żywienia i pracowitości hodowcy. Zasadniczym czynnikiem, mającym wpływ na końcowy efekt ekonomiczny, jest koszt kupowanego granulatu. Dostępny na rynku paszowym granulat różni się znacznie cenami, zawartymi najczęściej w przedziale od 1,00 do 1,50 zł. za jeden kilogram. Wybierając dostawcę granulatu oprócz ceny musimy kierować się również jego jakością, powtarzalnością składu, rytmicznością dostaw, terminami płatności oraz opinią jaką ma on wśród korzystających z niego innych hodowców. Może się zdarzyć, ze granulat o niskiej cenie jednostkowej, po zakończeniu okresu tuczu pochłonie więcej pieniędzy niż granulat droższy. Wynika to z faktu różnego tempa wzrostu zwierząt, utrzymywanych w danych warunkach, i żywionych granulatem od różnych producentów. W produkcji żywca najważniejszą rzeczą jest utrzymanie maksymalnego tempa przyrostu masy ciała przez cały okres tuczu. Przyjmuje się, że dzienne przyrosty masy ciała jednej sztuki powinny być większe niż 3 dkg, przy jak najmniejszym zużyciu paszy. Konieczne jest więc bieżące monitorowanie, zarówno tempa wzrostu jak i zużycia paszy. W praktyce hodowlanej przyjmuje się, że królik w okresie tuczu zjada średnio dziennie 120 g paszy a królik stada podstawowego (z uwzględnieniem różnych stanów fizjologicznych) ok. 250 g. dawki te powinny być podzielone na przynajmniej dwie porcje podawane rano i wieczorem. Decydując się na konkretnego dostawcę granulatu musimy wyliczyć ile będzie kosztowało, w warunkach konkretnej hodowli, wyprodukowanie jednego kilograma żywca króliczego. Oprócz jakości granulatu będą tu odgrywały role warunki termiczne panujące w pomieszczeniach hodowlanych, wilgotność powietrza (ochładzanie) a także rytm zadawania paszy i konstrukcja karmideł. Może się okazać, że pasza która ma wyższą cenę jednostkową w konsekwencji okaże się bardziej ekonomiczna od paszy tańszej. Za każdym razem należy jednak przeprowadzić obliczenia jaki granulat będzie najbardziej odpowiedni do posiadanych warunków na fermie i sposobów organizacji pracy. Doświadczony hodowca może sobie pozwolić na ograniczanie kosztów paszy poprzez stosowanie zbóż w celu zastąpienia części granulatu w dawce pokarmowej. Wymaga to jednak znajomości potrzeb fizjologicznych zwierząt i umiejętności oceny stanu zdrowia i kondycji fizycznej stada.
Rozpoczynając produkcję królików musimy dysponować pomieszczeniami umożliwiającymi utrzymanie temperatury w okresie zimy na poziomie kilkunastu stopni i zaopatrzonymi w urządzenia wentylacyjne. Im większa liczba zwierząt znajduje się w budynku hodowlanym tym sprawność wentylacji musi być większa. Przy niewielkiej liczbie zwierząt mogą to być tylko wywietrzniki lub otwierane okna, a przy większej liczbie powinny to już być urządzenia mechaniczne gwarantujące odpowiednią ilość wymienianego powietrza z zachowaniem norm dotyczących szybkości jego przepływu. Ograniczenie zdolności rozpłodowej może być ograniczone poprzez niskie temperatury, powodujące śmierć niedogrzanych noworodków, jak również poprzez zbyt wysokie temperatury latem (powyżej 28oC), powodujące ospałość zwierząt i niechęć do krycia. Produkcję radzę prowadzić w klatkach metalowych, z siatki ocynkowanej, punktowo zgrzewanej o wymiarach podłogi 0,7 x 0,45m i wysokości 0,4m. Oczka w siatce na podłodze powinny być nie większe niż 20 x 20 mm. Najlepiej jest zaopatrzyć się w klatki u działających na rynku profesjonalnych producentów. Przy produkcji żywca króliczego nie zalecam stosowania boksów z głęboką ściółką i to zarówno dla samic stada podstawowego jak i do tuczu królików młodych. Stosowana w takim przypadku słoma jest zjadana przez króliki i dochodzi do rozcieńczania dobowej dawki pokarmowej, opóźniające tempo przyrostu masy ciała. Dla stada dorosłego stosujemy klatki ustawione w jednym poziomie, natomiast tucz młodzieży możemy, w celu racjonalnego wykorzystanie powierzchni, prowadzić w systemie klatek dwupoziomowym. Klatki muszą obowiązkowo być wyposażone w system pojenia umożliwiający zwierzętom stały dostęp do wody pitnej o jakości takiej samej jak woda konsumpcyjna dla ludzi, oraz w karmidła do zadawania pasz granulowanych a w systemie żywienia tradycyjnego (przy niewielkiej skali produkcji) w drabinki na siano i pojemniki na pozostałą paszę treściwą i objętościową. Klatki dla samic dodatkowo muszą mieć możliwość wstawiania w okresie wykotów skrzynek wykotowych. Klatka samicy ze skrzynką wykotową stanowi tzw. stanowisko wykotowe i w stosunku do ich ilości obliczmy wielkość rocznej produkcji. Ilość stanowisk wykotowych jest o 20% mniejsza od faktycznej ilości samic uczestniczącej w rozrodzie. Wynika to z faktu, że powinniśmy posiadać rezerwę hodowlaną (20% wielkości stada) w formie samic już pokrytych i zakoconych, umieszczonych w klatkach przeznaczonych do tuczu i mających zastępować samice które z różnych przyczyn nie dają potomstwa w klatkach stada podstawowego. Może to być spowodowane brakiem skutecznego pokrycia, zniszczenia miotu lub padnięcia samic przed wykotem. W takim przypadku jest ona zastępowana samicą z rezerwy hodowlanej. Przyjmuje się zasadę, że stanowisko wykotowe powinno cały czas pracować, produkując młode króliki.
Niezależnie od skali produkcji i od wielkości hodowli stan zdrowia królików jest czynnikiem warunkującym powodzenie jej prowadzenia. Zdrowotność stada zależy od stworzonych warunków pomieszczeniowych, odporności osobniczej zwierząt i zewnętrznych czynników patogennych. Jeżeli mamy świadomość, że stworzone warunki i system żywienia nie pozostawiają wiele do życzenia, a mimo to nie osiągamy zadawalających rezultatów produkcyjnych, należy się zastanowić na stanem zdrowia zwierząt. Osłabienie tempa przyrostu w okresie tuczu, zmniejszony procent zapłodnień oraz niewłaściwe wskaźniki rozrodu i odchowu, właściwe dla danej rasy, mogą świadczyć o zaburzeniach zdrowotnych stada. W zależności od objawów jakie występują mogą to być choroby wirusowe, bakteryjne, choroby pasożytnicze i zatrucia pokarmowe. W celu uniknięcia takich zagrożeń należy prowadzić hodowlę pod opieką lekarza weterynarii i stosować szczepienia ochronne. Dostępne na rynku szczepionki w pełni zabezpieczają przed masowymi upadkami zwierząt spowodowanymi myksomatozą, pomorem czy katarem zakaźnym.
Zainteresowanych rozpoczęciem produkcji żywca króliczego zachęcam do nawiązania kontaktu z Fermą Królików Zakładu Doświadczalnego Instytutu Zootechniki w Chorzelowie a także do zaprenumerowania specjalistycznego czasopisma „Króliki”, jedno i drugie poprzez autora niniejszego artykułu.