Przechowywanie ziemniaków jest najdłuższym okresem w technologii produkcji tego warzywa i może trwać nawet do 9 miesięcy. Warto zatem zastanowić się, jak składować bulwy, by ograniczyć ich uszkodzenia.
XIX Krajowe Dni Ziemniaka w Marszewie (powiat pleszewski) upłynęły pod znakiem licznych seminariów na temat hodowli ziemniaka. Nie zapominano powiedzieć także o przechowalnictwie tych warzyw. Temat ten zaprezentował dr hab. Zbigniew Czerko z Zakładu Przechowalnictwa i Przetwórstwa Ziemniaków w Jadwisinie. Przedstawił m.in. warunki, w jakich składowane są ziemniaki oraz problem mechanicznego uszkadzania bulw.
Jakie ziemniaki przechowywać?
Zbiegniew Czerko zaznaczył, że do przechowywania należy przeznaczać tylko zdrowy materiał – dojrzały, bez uszkodzeń mechanicznych i zanieczyszczeń. – Kolejną ważną sprawą jest jak najszybsze osuszenie bulw, jeszcze w fazie wstępnej,to jest podstawowa sprawa, którą wszyscy w przechowalnictwie powinni wiedzieć. Osuszenie to jest punkt wyjścia do dobrego przechowywania – podkreślił specjalista. – Po czerech tygodniach należy zadecydować, który towar może być dłużej przechowywany, a który należy jak najszybciej zużyć – dodał.
Gdzie składować?
Przechowalnia powinna składać się z dwóch pomieszczeń. – Do składowania ziemniaków, gdzie pierwsze skrzypce gra wentylacja i do obróbki, gdzie jest obróbka i ekspedycja ziemniaka – tu istotną rolę odgrywają maszyny – wyjaśnił Zbigniew Czerko. Wyróżniamy dwa typy przechowalń ziemniaków – do składowania luzem i w paletach.
Przechowywanie ziemniaków luzem
W nowoczesnej przechowalni ziemniaki są transportowane za pomocą przenośników do pryzmownika - podstawowej maszyny do usypywania pryzm. Składa się ona z ramy na kołach i przenośników z możliwością teleskopowego wysuwania na boki i do przodu. Pryzmowniki dają możliwość usypania ziemniaków na wyskokość 5 m i na szerokość do 12 m (bez zmiany stanowiska). Stałą wysokość spadku kartofli z przenośnika (od 30 do 50 cm) na pryzmę utrzymują czujniki optyczne. – Przy pryzmowniku istotna jest kolejność usypywania pryzmy. Najpierw usypuje się pierwszą warstwę, następnie drugą, później przechodzi się do trzeciej, czwartej, piątej. Chodzi po prostu o to, żeby ziemniaki jak najmniej się staczały. Nasze doświadczenia pokazują jednak, że w ten sposób ziemniaki też się uszkadzają – wyjaśnił Zbigniew Czerko.
Przechowalnia paletowa
Przy dostawie ziemniaków w paletach skrzyniowych potrzebny jest podnośnik widłowy z napędem elektrycznym bądź gazowym. Zbigniew Czerko zaznaczył, że ziemniaki dostarczane bezpośrednio w paletach do przechowalni powinny być czyste i zdrowe, a do ich obróbki można przystąpić dopiero po okresie gojenia – po 2-4 tygodniach. Bardzo ważną rolę odgrywają zasypinice palet skrzyniowych. Ich zadaniem jest napełnienie palety o pojemności od 500 do15.000 kg, utrzymując mały spadek ziemniaków – około 30 cm. Zbigniew Czerko wyjaśnił, że jest kilka rozwiązań technicznych, które zmniejszają wysokość spadku bulw. – W normalnych układach linii technologicznych są stosowane różnego rodzaju urządzenia napełniające palety skrzyniowe. Są np. tego typu, że paleta jest podnoszona z jednej strony i w trakcie zasypywania, opuszczania, wtedy te ziemniaki bardzo nisko spadają – tłumaczył specjalista. Kolejne z rozwiązań to: pionowe opuszczanie przenośnika kubełkowego do palety oraz użycie kaskadowego stabilizatora opadania, zwanego potocznie „harmonijkowym”. Zbigniew Czerko wyjaśnia, że na rynku obecne są już nawet specjalne kombajny do układania skrzyniopalet.
Co powoduje uszkodzenia ziemniaków?
W przechowalnictwie ziemniaków dąży się do tego, aby jak najmniej uszkadzać te warzywa. Wina nie zawsze jednak leży po stronie urządzeń. - Istotną sprawą tych wszystkich maszyn są uszkodzenia bulw. Są to czynniki po części związane z bulwą, a po części z maszyną. Jeśli chodzi o bulwę, to kształt, wydłużenie, masa ma znaczenie. Zawsze duże bulwy są bardziej uszkadzane, bo są po prostu cięższe - tłumaczył specjalista. – W przechowalnictwie ważną rolę odgrywa temperatura. Temperatura 10 stopi C jest dopiero temperaturą do operacji na wszystkich maszynach, dlatego że przy niższej wyraźnie wzrastają uszkodzenia – dodał. Zbigniew Czerko wyjaśnił, że spadek bulw z wysokości 30 cm na deski czy metal powoduje widoczną skazę. – Natomiast upadek bulw na już leżące ziemniaki z wysokości 50- 70 cm, to jest to jeszcze taka wysokość odpowiednia – mówił ekspert. Zbigniew Czerko zwracał także uwagę na czas przechowywania ziemniaków. – Na początku uszkodzenia zawsze są najwyższe, w środku mniejsze, a dopiero pod koniec przechowywania te ziemniaki się najmniej uszkadzają - tłumaczył.
Marianna Pera