Czas najwyższy sprawdzić, co w tym tygodniu wydarzyło się w rolnictwie!
1) NISKA FREWENCJA WŚRÓD ROLNIKÓW?
Aktualnie wychodzi na to, że mamy w naszym kraju tak zwany wyborczy maraton. Jesienią odbywały się wybory samorządowe, w najbliższą niedziele Polacy będą głosować na prezydenta RP, natomiast zbliżają się również wybory bardzo ważne dla rolników. Mianowicie, dokładnie 31 maja rolnicy będą wybierać reprezentantów samorządów rolniczych. Wtedy to właśnie odbędą się wybory do izb rolniczych. Są to jedne z ważniejszych dla każdego rolnika wyborów, choć czasami wcale na to nie wygląda. Według najnowszych sondaży frekwencja na tym wydarzeniu będzie bowiem niewielka…Są to jednak jak na razie tylko i wyłącznie przypuszczenia, bo nikt nie jest w stanie przewidzieć, ilu rolników w końcu zdecyduje się zagłosować, a ilu z tego przywileju zrezygnuje. Poza tym, wszyscy doskonale wiemy, jak bardzo mylące czasami mogą być takie sondaże. Przypomnijmy tylko krótko kto będzie mógł głosować – otóż, w wyborach głos swój może oddać rolnik, który płaci podatek rolny czy podatek dochodowy z działów specjalnych produkcji.
2) CO DALEJ?
Twardy orzech do zgryzienia mają rolnicy z Podlasia. Przypomnijmy, że do końca bieżącego miesiąca mają oni zdecydować, czy poddać swoje hodowle tuczników dodatkowym obostrzeniom ze względu na wirus ASF czy ze swoich hodowli całkowicie zrezygnować. Decyzja nie jest łatwa, a minister rolnictwa chce rolnikom ułatwić jej podjęcie i apeluje, by właściciele niewielkich hodowli zamknęli je. W zamian otrzymają oczywiście rekompensaty. Nie wszyscy są jednak ku takiemu rozwiązaniu skłonni. Co więcej, nad zamknięciem swoich hodowli zastanawiają się nie tylko właściciele mniejszej ilości tuczników, ale i hodowcy sporej ilości tuczników. Powód? Odkąd wykryto tam wirusa ASF praktycznie nie sprzedają oni świń, a więc biznes ten już jakiś czas temu przestał im się opłacać. Czy więc jest sens nadal w niego inwestować?
3) TRUDNA BIUROKRACJA
Ci rolnicy, którzy chcą legalnie przetwarzać swoje produkty rolne – warzywa, owoce czy zboża – nie mogą robić tego „tak po prostu”. Muszą najpierw założyć własną firmę, a następnie spełnić wszystkie wymagania sanitarne i weterynaryjne, które spełniają również najzwyklejsze w świecie przedsiębiorstwa. Częściowo pomaga im w tym nowelizacja ustawy o podatku dochodowym i swobodzie działalności gospodarczej, ale wciąż jest to pomoc tylko częściowa.
4) ROLNICY KONTRA OWADY
Jak się okazuje, rolnik nie zawsze troszczy się o naturę i środowisko, a już na pewno nie o owady, których wiosną jest przecież mnóstwo. Niektórzy rolnicy dbają tylko i wyłącznie o to, co należy do nich. W Grobnikach, niewielkiej wiosce położonej pod Głubczycach w województwie opolskim, pewien rolnik stosował nielegalnie pestycydy. Opryskał nimi swoje pole, a przez to zatruł pszczoły swojego sąsiada. Takich przypadków co roku jest jednak znacznie więcej i czasami nie kończy się, tak jak tutaj, tylko na ostrzeżeniu.
5) PRZYJMOWANIE WNIOSKÓW TRWA
Dotacje otrzymywać mogą dziś nie tylko rolnicy. Mogą je otrzymywać również pszczelarze w ramach programu wsparcia pszczelarstwa, który zaczął być wdrażany 3 lata temu. Pieniądze trafią do prawie czterdziestu tysięcy pszczelarzy, ale tylko dzięki zrzeszeniom i związkom. Do podziału jest sporo, bo aż dwadzieścia milionów euro.
6) NOWE DOPŁATY
Ten rok powinien być dobrym rokiem dla hodowców krów mlecznych czy opasów, bo będą oni mogli się ubiegać o dodatkowe dopłaty do sztuki, jeśli posiadają ich co najmniej trzy. Nie wiadomo jednak jeszcze dokładnie, od kiedy nowe zasady zaczną zobowiązywać i kiedy tak naprawdę hodowcy krów, bydła, kóz i owiec będą się mogli o nie ubiegać. Na razie wiadomo tyle, że kilka dni temu nowa ustawa została zaakceptowana przez nasz Senat.
7) NA PODLASIU ZNOWU KRYZYS
Podlascy rolnicy mają nienajlepszy okres i choć tym razem nie chodzi o wirus ASF, to jednak sprawa wciąż jest bardzo poważna. Niektórzy hodowcy trzody chlewnej stracili już bowiem nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych. Z jakiego powodu? Otóż, od dawien dawna hodowcy dostarczali żywiec białostockim zakładom PMB i do tej pory wszystko było w jak najlepszym porządku. Ale do czasu… Od ponad dwóch lat ma miejsce problem z wypłacaniem pieniędzy, a wszystko z bardzo prostej przyczyny – Przemysł Mięsny Białystok jest w stanie upadłości.
8) TRUDNOŚCI NA RYNKU MLECZARSKIM
Z trudnościami polscy mleczarze borykają się już od dawna i jak na razie nic nie zapowiada, żeby ich problemy się skończyły. Ceny mleka spadają sukcesywnie już od jakiegoś czasu, zniesienie kwotowania również jest powodem do zmartwień, a największym, zresztą nie tylko dla mleczarzy, jest chyba wciąż utrzymujące się rosyjskie embargo. Pocieszać się można jedynie tym, że takie problemy są w całej Unii.
Natalia Majcher