Co z owocami? Co z protestami? Co z rozpoczynającym się nawożeniem pól? Wszystkiego dowiemy się z poniższych rolniczych informacji!
-
JABŁKOWA KLĄTWA
Niektórzy już zastanawiają się nad tym, czy to aby nie klątwa jabłkowa. Takiej niechęci do jabłek wielu sadowników już nie pamięta. Do tej pory wydawać by się mogło, że jabłka, tym bardziej polskie jabłka, to najbardziej lubiane przez większość z nas owoce. Jak się jednak okazuje – nic bardziej mylnego. Dziś, kiedy niektórym sadownikom można pomóc odzyskać utracone przez rosyjskie embargo pieniądze chętnych do pomocy nie ma. Jak miałoby to wyglądać? Bardzo prosto – zabieramy jabłka za darmo, a sadownicy otrzymują za nie pieniądze z racji tego, że normalnie powinny one już dawno znaleźć się na wschodnich rynkach zbytu. Nikt jednak nie chce jabłek i to nawet darmowych. Nie mówiąc już o ich sprzedaży…
-
CO DALEJ Z POLSKIMI JABŁKAMI?
Tak być już dłużej nie może. Buntują się sadownicy, buntuje się państwo, które bardzo dużo traci na zakazie eksportu owoców do Rosji. Rosja natomiast zapowiada, że zakaz ten potrwa co najmniej kilka lat. Nie ma więc co myśleć – tutaj trzeba działać. Będą nowe rynki zbytu na polskie jabłka. Wiązać się to będzie z całkiem innymi odmianami, a więc i pewną ilością czasu i przygotowań. Jedno jest pewne – nie spoczniemy, póki polskie jabłka nie będą mogły znowu przynosić nam zysków. Co prawda rosyjskie embargo mocno pokrzyżowało sadownikom plany, ale nic straconego – przy odrobinie wysiłku znajdziemy nowych klientów. Z embarga natomiast cieszy się Białoruś, bo to właśnie ona najwięcej na tych ograniczeniach zyskała sprzedając do Rosji polskie jabłka i sporo na nich zarabiając.
-
BĘDĄ ZMIANY
Takie zmiany rolnicy lubią. Od tego roku podział pieniędzy będzie wreszcie sprawiedliwy, bo i wnioski wypełniane będą dokładniej. Będą zawierały o wiele więcej informacji – w przeciwieństwie do wniosków o dopłaty bezpośrednie, które składano a przykład w poprzednim roku. Tam niewiele wpisywano. Tym razem będzie inaczej. Przyznawanie płatności, jak również wysokość dopłat również ulegnie zmianie. Jak mówią sami urzędnicy nic nie będzie takie samo. No może oprócz terminów składania wniosków.
-
CO Z TYMI DOPŁATAMI?
Zmiany w dopłatach bezpośrednich. W tym roku stawia się na rolników aktywnych zawodowo. Do ich grona wlicza się również producentów, którzy w ramach dotacji za ubiegły rok otrzymali nie więcej, niż 5 tysięcy euro. Natomiast podmioty zarządzające lotniskami czy wodociągami z dopłat bezpośrednich będą wyłączone. Przypomnijmy tylko, że średnia stawka do hektara w tym roku wynosić będzie 240 euro.
-
WALKA Z CHLEWNIĄ
W Nowoberezowie funkcjonują już dwie chlewnie. Teraz ma powstać trzecia. Co na to mieszkańcy? Rzecz jasna walczą. Nie chcą, by powietrze zatruwała im kolejna porcja odoru wydobywającego się z chlewni. Nic nie jest jednak przesądzone – chlewnia otrzymała pozytywne opinie z Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska i Sanepidu, a więc prawdopodobieństwa jej postawienia jest dosyć duże. Dwie dotychczasowe chlewnie stoją obok siebie. Nie wiadomo, gdzie dokładnie ich właściciel chce dobudować trzecią – wiadomo jednak, że mieszkańcy Nowoberezowa nie poddadzą się tak łatwo.
-
PRZECHOWALNICTWO NA WYSOKĄ SKALĘ
Polacy i Duńczycy wykazali największe zainteresowanie przechowalnictwem wieprzowiny oraz otrzymanie za to, rzecz jasna, dopłat. Jednak dopłaty te to za mało. Polska ubiega się o wyższe stawki dotowania eksportu mięsa poza Unię. Bruksela jednak jak milczała, tak milczy nadal i jak na razie nie wiadomo, co z tego wyniknie.
-
ZOSTAŁ TYLKO ROK
Producentom wyrobów tytoniowych został już tylko ok na przygotowanie się do nowych, unijnych przepisów. W grę wchodzi między innymi inne oznaczanie papierosów. Dyrektywa unijna wchodzi w życie już w maju następnego roku. Problem tkwi jednak nie tylko w konieczności kupienia maszyn przez koncerny tytoniowe. Problem tkwi również w tym, że rząd nie przygotował przepisów, które wprowadzałyby prawo unijne do prawa krajowego, a to może być nie lada problem tym bardziej, że czasu pozostało już niewiele.
-
UWAGA NA PODRÓBKI!
Wiosna. Rolnicy tak długo jej oczekiwali. Większość z nich jest już w gotowości, by siać na polach nawozy i środki ochrony roślin. To właśnie w tym okresie zapotrzebowanie na takie produkty jest największe. Niestety nie wszystkie produkty dostępne na rynku są godne uwagi rolników. Ba, wiele z nich to zwyczajne podróbki, których zastosowanie może mieć tragiczne skutki. Trzeba więc bardzo uważać, bo zamiast zwiększenia plonów można całkowicie je stracić.
-
POSŁOWIE APELUJĄ
Posłowie z sejmowej komisji rolnictwa apelują, by wstrzymać wypłaty dywidendy, gdyż ich zdaniem wyciąganie pieniędzy ze spółki Cukrowej może w przyszłości skutkować problemami z jej rentownością. Przypomnijmy tylko, że pod koniec lutego na wniosek rady nadzorczej polskiego cukru zmienił się prezes Spółki – został nim Marek Spuz vel Szpos, który na tej funkcji zastąpił Marka Derezińsiego.
Natalia Majcher