Blisko połowa gleb na świecie wykorzystywanych rolniczo ma zachwianą naturalną równowagę biologiczną. Jedną z metod ich zregenerowania jest stosowanie biopreparatów.
Współczesne rolnictwo opiera swoją działalność w zakresie nawożenia i ochrony roślin głównie o środki syntezy chemicznej. Takie podejście, szczególnie w dobie bardzo wyraźnie postępującej globalizacji, która jest obserwowana również i w polskim rolnictwie, jest podyktowane coraz częściej uwarunkowaniami ekonomiczno- -politycznymi danego kraju czy makroregionu. W związku z takim podejściem agend rządowych również zdecydowana większość polskich rolników zaczęła od kilku dekad wdrażać bardzo prostą zasadę, którą w bardzo wielkim skrócie można opisać tak: „mało włożyć, dużo i szybko zyskać”.
Jednak hołdowanie tej zasadzie coraz częściej doprowadza do naruszenia równowagi biologicznej, co w konsekwencji może prowadzić do powstawania zagrożeń dla współczesnych, jak i następnych pokoleń. Z tego względu coraz częściej „świadomi” rolnicy wybierają takie sposoby nawożenia i ochrony roślin, które gwarantują uzyskanie zadawalających plonów przy zachowaniu ich wysokiej jakości oraz względnej równowagi ekologicznej. Zjawisko to nazywane jest coraz częściej „powrotem do przeszłości”. Nie oznacza to wcale powrotu do technik stosowanych w rolnictwie końca XVIII czy XIX wieku. Raczej chodzi o całościowe podejście do problemu skupiające się głównie na dążeniu do uzyskania względnej równowagi w agrofitocenozie pomiędzy glebą, rośliną, agrofagami i metodami uprawy, w celu osiągnięcia odpowiednich plonów.
Czy jest to możliwe do uzyskania w praktyce? Jak najbardziej, rolnicy muszą jednak pamiętać o jednym, a mianowicie o unikaniu gwałtownych zakłóceń w naturalnym obiegu materii i energii. Pogląd ten nie jest nowy, gdyż już blisko 2 tys. lat temu taoiści podkreślali jego podstawowy i biodynamiczny charakter, jako istotę wszelkich zjawisk, które zachodzą w otaczającej nas przyrodzie. Większość ekologów powie, że alternatywą dla chemizacji naszego środowiska jest powrót do naturalnych metod uprawy i ochrony znanych od wieków. Jednak dzisiaj zjawisko to nabiera nowego, bardziej dynamicznego i szerszego charakteru i coraz częściej kojarzone jest z probiotechnologią, która zaczyna być coraz bardziej docenianym sposobem na biologizację nie tylko środowiska rolniczego, lecz również naszego otoczenia.
Polskie rolnictwo w czołówce biologizacji
Rolnictwo to strategiczny dział gospodarki każdego suwerennego państwa, a w Polsce ponadto jest największym pracodawcą, gdyż zatrudnia blisko 2,2 mln osób. Żadna dziedzina gospodarki nie ma tak wielkiego wpływu na człowieka jak rolnictwo, które jest producentem nie tylko żywności czy leków, lecz również tzw. zielonej energii. Ziemia (w szczególności rolna) stanowi nieporównywalny z niczym innym kapitał, przekazywany z pokolenia na pokolenie, o który należy odpowiednio dbać! Wystarczyła dekada, by Polska znalazła się w czołówce państw na świecie (2. miejsce, po USA), które zapoczątkowały wdrażanie probiotechnologii wykorzystujących walory prozdrowotne pożytecznych mikroorganizmów.
Już dzisiaj nasz kraj legitymizuje się największym dorobkiem w tej dziedzinie w Europie. Dowodem może być wdrożenie ponad dwudziestu biopreparatów probiotycznych wykorzystywanych nie tylko w rolnictwie (np. ProBio Emy), lecz również w gospodarstwie domowym (np. biodetergenty).
Co to właściwie jest biologizacja?
Biologizację rolnictwa można zdefiniować jako świadome operowanie biologicznymi czynnikami umożliwiającymi uzyskanie w pewnej perspektywie czasowej równowagi pomiędzy glebą a rośliną uprawną, w celu wytworzenia zadawalającego zarówno jakościowo, jak i ekonomicznie plonu. Najczęściej polega to na stosowaniu biopreparatów opartych na naturalnych środkach i mechanizmach działania, które to wspomagają ten proces, a są wytwarzane w procesie probiotechnologii.
Probiotechnologia to sposób wytwarzania i korzystania z kompozycji pożytecznych mikroorganizmów, ich metabolitów wtórnych i innych naturalnych komponentów (tj. minerały, wyciągi roślinne czy fermenty) w rolnictwie i ochronie środowiska.
Probiotechnologia znajduje zastosowanie w ochronie roślin (głównie przed chorobami) – w uprawie do użyźniania gleby i przyspieszania rozkładu resztek pożniwnych (szczególnie słomy), w chowie zwierząt do poprawy jakości ściółki i redukcji odorów w pomieszczeniach gospodarskich, w gospodarce komunalnej – do utylizacji ścieków i odpadów oraz w rewitalizacji środowiska do oczyszczania wód powierzchniowych oraz do fitoremediacji gleby.
Na bazie probiotechnologii wytwarzane są preparaty o nazwie ProBio Emy, które są produktem naturalnej fermentacji odpowiednio skomponowanych kultur bakteryjnych i drożdży, wzbogaconych kompozycjami minerałów i wyciągów ziołowych na podłożu strukturyzowanej wody i naturalnej pożywki w postaci melasy.
ProBio Emy wykazują działanie probiotyczne, antyseptyczne i antyutleniające. Ponadto stwierdzono, że wykazują działanie konkurencyjne i współzawodnictwo w stosunku do innych (najczęściej chorobotwórczych) mikroorganizmów. Podczas ich stosowania nie jest wymagana karencja ani prewencja, ponadto są w pełni bezpieczne dla entomofauny (np. pszczół), edafonu glebowego oraz organizmów wodnych.
Czy przyszłość należy do probiopreparatów?
Szacuje się, że obecnie około połowa gleb na świecie wykorzystywanych rolniczo ma zachwianą naturalną równowagę biologiczną. Znaczna część tych gleb znajduje się w stadium wyczerpania biologicznego na skutek jednostronnej i nadmiernej eksploatacji oraz chemizacji. Dzisiaj już wiemy, że istnieją różne możliwości na zregenerowanie takich gleb. Jedną z takich metod jest zastosowanie szerokiej gamy biopreparatów, które w konkretnych warunkach siedliskowych zadziałają systemowo, regulując dynamikę procesów zachodzących w glebie, jak i w samej roślinie.
Praktyczne wykorzystanie alternatywnych metod wspomagających przywracanie równowagi w środowisku rolniczym pokazuje, że tego typu metody są już nie tylko rzeczywistością, a w niedalekiej przyszłości będą stanowić podstawę nowoczesnego i przyjaznego rolnictwa opartego w głównej mierze na proekologicznych środkach wykorzystujących pożyteczne mikroorganizmy nie tylko w rolnictwie ekologicznym (organicznym czy biodynamicznym), lecz również, a może przede wszystkim, w rolnictwie konwencjonalnym. Szczególnie w obecnych czasach, kiedy wzrasta świadomość społeczna w odniesieniu do rolnictwa oraz do tzw. żywności probiotycznej, powinno się głośno i wyraźnie powtarzać każdemu rolnikowi te oto słowa: „biologizuj – nie chemizuj”.
dr inż. Tomasz R. Sekutowski
Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy w Puławach Zakład Herbologii i Technik Uprawy Roli mgr inż. Bartłomiej Karakon Lesaffre Polska S.A.