XXI wiek to intensywny rozwój rolnictwa, nasilone stosowanie nawozów sztucznych i środków ochrony roślin. W wielu przypadkach powoduje to zubożenie gleby o pożyteczne mikroorganizmy i jej tzw. zmęczenie. Jak pomóc tej naturalnej fabryce biologicznej odzyskać naturalne właściwości?
-Stosowanie pożytecznych mikroorganizmów warto rozpocząć od tzw. zaszczepienia gleby. Czynność tę wykonujemy zawsze przed siewem czy też sadzeniem. Z probiotyków robimy oprysk, który należy wymieszać z glebą. Warto zrobić to właśnie teraz, przed jesiennymi zasiewami. Można przygotowując ziarno, również je zaprawić stosując odpowiednio dobrany preparat– informuje Paweł Kuliński rolnik z Dąbrowy (powiat krotoszyński) licencjonowany doradca firmy Bio World Sp. z o. o. Korzystne działanie mikroorganizmów opiera się głównie na przywróceniu, aktywizacji i stabilizacji procesów próchnicotwórczych. Odpowiednia ilość związków próchnicznych w glebie zwiększa jej możliwości sorpcyjne, dzięki czemu zatrzymywane są w niej większe ilości wody, tak istotnej dla prawidłowego wzrostu roślin. Wyraźnie poprawia się struktura gleby, następuje prawidłowy rozkład materii organicznej oraz wzrastają jej możliwości detoksykacyjne. - Nie od razu da się zauważyć korzystne zmiany. Wiadomo, gleba regeneruje się wolno. Warto jednak zainwestować w pożyteczne mikroorganizmy. W pierwszej kolejności, na swoim polu zauważyłem, że gleba zaczęła przyjmować strukturę gruzełkowatą. Może dlatego, iż nasze ziemie są zbite, ciężkie i trudne do uprawy. Taka struktura jest bardzo korzystna dla roślin. Mogą wtedy prawidłowo rozbudowywać swój system korzeniowy i pobierać odpowiednie ilości substancji odżywczych – zapewnia doradca. Pożyteczna mikroflora obecna w glebie, pozwala na przekształcenie niedostępnych form składników pokarmowych w łatwo przyswajalne.
Wypierane są również szkodliwe drobnoustroje. Gleba oczyszczana jest z pozostałości po pestycydach, a metale ciężkie wiązane są w związki niedostępne dla roślin, dzięki czemu nie przedostają się następnie do produktów spożywczych. - Preparaty te są w pełni bezpieczne dla ludzi i środowiska. Substancjami wyjściowymi są tu głównie bakterie kwasu mlekowego, fotosyntetyzujące, grzyby fermentujące i drożdże itp. Kultura aktywna stosowana doglebowo jest dopuszczona do obrotu jako środek mikrobiologiczny poprawiający właściwości gleby i zamieszczona jestna liście środków stosowanych do produkcji ekologicznej – podkreśla Paweł Kuliński.
Pożyteczne mikroorganizmy wykorzystuje również Alfred Sikora z Mokronosa (powiat krotoszyński). 150-hektarowe gospodarstwo, które prowadzi, nastawione jest głównie na produkcję roślinną, w związku z tym rolnik używa mikroorganizmów jako środka grzybobójczego.
- Po raz pierwszy zastosowałem je dwa lata temu. Doczytałem sobie, że żywią się one grzybami, dlatego postanowiłem zaaplikować je dolistnie i przeciwdziałać w ten sposób chorobom grzybowym. W pierwszym roku wykonałem zabieg na pszenicy ozimej i efekt był bardzo widoczny, byłem bardzo zadowolony. W tym roku sytuacja jest inna, był trudny rok, ciężko było opryskać, bo deszcze przeszkadzały w terminowym wykonaniu zabiegów. Jednak tam, gdzie udało mi się opryskać, zatrzymałem rozwój grzybów na kilka tygodni. Także jak najbardziej popieram ich stosowanie w formie fungicydu – przyznaje rolnik, który wykorzystuje również przeciwgrzybiczne działanie w uprawach buraka cukrowego, w walce z chwościkiem buraczanym.
Magdalena Teodorczyk