Obecność chwastów jednoliściennych na plantacjach zbóż ozimych może stanowić poważne zagrożenie dla wysokości plonów. Ich cykle życiowe są dopasowane do cykli życiowych zbóż, co powoduje, że kiełkują i rozwijają się w tym samym czasie, stanowiąc silną konkurencją o wodę, światło, składniki mineralne oraz przestrzeń do życia.
Dodatkowym problemem jest fakt, że zarówno chwasty jednoliścienne, jak i zboża należą do rodziny wiechlinowatych (traw). Tak bliskie pokrewieństwo sprawia, że mogą być atakowane przez te same choroby i szkodniki. Zatem poza przyczynianiem się do strat plonu, które są wynikiem bezpośredniej rywalizacji o niezbędne do życia czynniki, obecność chwastów jednoliściennych może również zwiększać ryzyko występowania innych agrofagów zagrażających zbożom.
Pośród wszystkich chwastów jednoliściennych występujących w oziminach najbardziej rozpowszechnionym na obszarze całego kraju gatunkiem jest miotła zbożowa.
Chwast ten obserwowany jest na różnych typach gleb, jednak rośnie najlepiej na glebach lekkich, słabo kwaśnych i wilgotnych. Na polach uprawnych występuje szczególnie licznie w lata przekropne. Do wschodów wymaga temperatury ok. 3-5°C. Przyjmuje się, że 100 sztuk miotły zbożowej na 1 m2 to straty plonu pszenicy ozimej sięgające 0,5-1,2 t/ha, aczkolwiek w badaniach IUNG odnotowano spadek plonu o ok. 1,2 t/ha spowodowany przez miotłę występującą w nasileniu 50 szt./m2. Innym kłopotliwym intruzem w zasiewach zbóż ozimych jest wyczyniec polny. Gatunek ten w naszym kraju sprawia problemy przede wszystkim lokalnie.
Najliczniej występuje w północnej i wschodniej Polsce, a ostatnio coraz częściej zachwaszcza również plantacje w regionie południowo- zachodnim. Preferuje gleby gliniaste, wilgotne, o dużej zwartości składników pokarmowych. Ma niskie wymagania termiczne, może kiełkować już w temperaturze 0°C. Wyczyniec polny jest gatunkiem silnie konkurencyjnym. W badaniach prowadzonych przez prof. K. Domaradzkiego ekonomiczny próg szkodliwości dla pszenicy ozimej ustalono na poziomie 25 szt./m2. Inne źródła podają, że zwalczanie wyczyńca może już być ekonomicznie uzasadnione przy nasileniu 5,5-8 szt. chwastów na 1 m2 plantacji. W oziminach poważnym problemem może być również perz właściwy. Jest to chwast wieloletni, pojawiający się nieomal na wszystkich rodzajach gleb, zachwaszczający około 80% gruntów ornych w Polsce.
Perz rozmnaża się generatywnie (nasiona) oraz wegetatywnie za sprawą podziemnych, płytko umieszczonych, bardzo żywotnych rozłogów, które są w dużym stopniu odporne zarówno na niskie temperatury, jak i na suszę. Do wytworzenia nowego egzemplarza chwastu wystarcza nawet 2-3-centymetrowy fragment rozłogu. Na polach uprawnych perz zazwyczaj rozmnaża się wegetatywnie, czemu sprzyja mechaniczna uprawa roli, w trakcie której dochodzi do fragmentacji i rozwlekania rozłogów. Doświadczalnie ustalono, że 170 pędów perzu na 1 m2 pola w jęczmieniu to straty plonu wynoszące około 30%, z kolei w życie obniżka plonu przy 100 pędach perzu na 1 m2 plantacji sięgała 8%.
W zbożach ozimych można również spotkać stokłosy (dachowa, płonna, bezostna, żytnia, miękka). Zajmują one stanowiska ruderalne, jednak z łatwością rozprzestrzeniają się na sąsiednie pola. Zjawisku temu sprzyjają przede wszystkim uproszczenia w uprawie gleby, a zwłaszcza rezygnacja z uprawy płużnej. Stokłosy cechują niskie wymagania glebowe oraz wysoka zdolność adaptacji do różnych stanowisk. Ich szkodliwość dla zbóż jest duża – 24 szt./m2 stokłosy dachowej może obniżyć plon o 10%, zaś 10-15 szt./ m2 stokłosy płonnej to strata nawet 24% plonu. Do gatunków jednoliściennych rzadko sprawiających kłopoty w oziminach zaliczamy życice (wielokwiatowa, trwała), które są trawami uprawianymi na paszę i rzadko zachwaszczają uprawy polowe, a ich szkodliwość jest raczej umiarkowana. Ryzyko pojawienia się życic w zbożach może wystąpić przede wszystkim na stanowiskach, na których były wcześniej uprawiane.
Programy zwalczania chwastów jednoliściennych w zbożach ozimych są ukierunkowane głównie na zwalczenie miotły zbożowej, ze względu na powszechność jej występowania. Niewiele z bogatej oferty herbicydów przeznaczonych do odchwaszczania zbóż można zalecić do zwalczania pozostałych gatunków jednoliściennych, a zwłaszcza życic i stokłos. Wykaz herbicydów do zwalczania chwastów jednoliściennych w oziminach przedstawiono w tabeli 1. Jest to lista przykładowa, ograniczona do jednego przedstawiciela danej substancji aktywnej lub jej mieszanin. Do zwalczania życicy wielokwiatowej można wykorzystać: Cougar 600 SC, Legato Plus 600 SC i Atlantis 04 WG, a ostatni z wymienionych środków do niszczenia stokłos.
Nieco więcej środków wykazanych w tabeli 1 jest skutecznych w niszczeniu wyczyńca polnego. W większości przypadków wymaga on jednak użycia wyższych dawek, niż do zwalczania miotły zbożowej. Trudnym do zniszczenia chwastem jednoliściennym jest perz właściwy. Jedynymi herbicydami, które nie tyle eliminują, co ograniczają jego wzrost w uprawach zbożowych, są Apyros 75 WG i Nylon 75 WG (zawierają sulfosulfuron) i Attribut 70 SG (propoksykarbazon sodowy). Z tego względu gatunek powinien być zwalczony w zespole uprawek pożniwnych herbicydem nieselektywnym.
W oziminach najkorzystniej jest zniszczyć chwasty jednoliścienne już jesienią, gdy są we wczesnych fazach rozwojowych lub jeszcze przed ich wschodami, z wykorzystaniem środków aplikowanych doglebowo. Do przedwschodowych zabiegów nadają się m.in. Cougar 600 SC, Glean 75 WG, Legato Plus 600 SC, Maraton 375 SC, Racer 250 EC, które należy stosować na starannie uprawioną, pozbawioną grud glebę. Można je stosować również po wschodach roślin (za wyjątkiem środka Racer 250 EC), a Glean 75 WG lub Legato Plus 500 SC nawet wiosną. Większość herbicydów przeznaczonych do zwalczania wyczyńca polnego i miotły zbożowej zaleca się stosować na chwasty młode, najpóźniej do fazy 2-4 liści. Nieliczne z nich dobrze sobie radzą z egzemplarzami bardziej wyrośniętymi, ale nie starszymi niż w fazie krzewienia (Axial 100 EC, Attribut 70 SG, Grasp 250 EC, Puma Universal 069 EW, Snajper 600 SC). W przypadku nowych wschodów chwastów jednoliściennych, którym sprzyja długa i ciepła jesień oraz zima z długimi okresami temperatur wynoszących ok. 5°C, należy wiosną wykonać zabieg korygujący. Opryski wiosenne powinny być wykonane jak najszybciej po ruszeniu wegetacji, na intensywnie rosnące chwasty.
dr inż. Renata Kieloch mgr inż. Tomasz Snopczyński
Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa – Państwowy Instytut Badawczy
Axial jest dobry. Stosowałem przy bardzo dużym areale, gdzie liczą się też koszty oprócz skuteczności. Plusem jest możliwość wykonania oprysku nawet przy mniejszej temperaturze, chyba od 3 stopni zaleca producent.