Podczas niedawnej konferencji o przyszłości unijnego rolnictwa, Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula van der Leyen wyraziła determinację Komisji do powiązania nowej Wspólnej Polityki Rolnej z ambitnymi celami środowiskowymi oraz klimatycznymi. Wdrożenie do rolnictwa nowych celów i zasad wynikających z strategii „Bioróżnorodności” oraz „Od pola do stoła”, naszym zdaniem, spowoduje wzrost kosztów produkcji w gospodarstwie rolnym. Jako Wielkopolska Izba Rolnicza stoimy na stanowisku, że wzrost kosztów nie może obciążyć dochodów rolnika. Musi on być zrekompensowany poprzez nowe mechanizmy finansowe Wspólnej Polityki Rolnej z jednej strony oraz poprzez konsumentów z drugiej strony. Nowe mechanizmy finansowe będą określone w Krajowym Planie Strategicznym, przygotowanym przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, który właśnie trafił do konsultacji społecznych. Piszemy o tym tutaj. Z drugiej strony konsument musi zaakceptować wyższe ceny żywności produkowanej zgodnie z nowymi ambicjami i celami środowiskowymi oraz klimatycznymi oraz podwyższonym dobrostanem zwierząt. Narzędziem realizacji włączenia konsumentów w finansowanie produkcji takiej żywności jest jej właściwe znakowanie na półce sklepowej. Temu tematowi było poświęcone spotkanie Komisji Agrifish, które odbyło się w dniach 15-16 grudnia 2020r. Dotyczyło ono podjęcia działań w kierunku ustalenia wspólnych dla całej unii europejskiej zasad znakowania żywności w zakresie podwyższonego dobrostanu zwierząt, wartości odżywczej oraz kraju pochodzenia. Zasadność takiego systemu opiera się na założeniu, że konsument europejski w coraz większym stopniu interesuje się kupowaną żywnością a kryteria zakupu obejmują również sposób, w jaki została ona wyprodukowana. Mówiąc wprost, konsument kupują na przykład schab wieprzowy, płaci nie tylko za pożywienie, które zaspakaja jego podstawowe potrzeby, ale również za fakt, że świnia, z której został on wyprodukowany była „szczęśliwa” na każdym etapie swojego życia, a jej chów nie spowodował nadmiernych szkód dla środowiska i klimatu. To nie jest zupełnie nowe podejście do produkcji żywności. Jest ono już znane w Europie od kilkunastu lat. Według mojego rozeznania już dzisiaj funkcjonuje kilkadziesiąt prywatnych systemów dobrostanowych i związanych z nimi znaków towarowych. Można tu wymienić brytyjskie Red Tractor i Good Chicken Award czy też holenderski Beter Leven. Są to prywatne systemy, które narzucają swoje standardy produkcji, certyfikują je i kontrolują. Produkty spożywcze tak oznakowane są nieco droższe w sieciach detalicznych a rolnik produkujący w tych systemach może liczyć na nieco wyższe ceny, przy czym musi się liczyć z wyższymi kosztami produkcji. Polscy producenci są już włączeni w takie systemy. Eksporterzy żywności, głównie firmy przetwórcze eksportujące do sieci detalicznych w Wielkiej Brytanii czy Holandii, muszą często wykazać się posiadaniem surowca produkowanego zgodnie z zasadami tych systemów.
Teraz, zgodnie z zapowiedziami Komisji Agrifish powstać ma nowy, wspólny system znakowania żywności na poziomie unijnym. To jest naszym zdaniem bardzo ambitne i logistycznie skomplikowane zadanie. Znakowanie żywności produkowanej w podwyższonych warunkach dobrostanu oznacza bowiem, że wcześniej muszą powstać standardy i zasady jej produkcji, wspólne dla wszystkich krajów UE. Przypomnijmy, że w Polsce takie podwyższone standardy już powstały, przy okazji wdrażania nowego działania PROW „Dobrostan zwierząt”. Musi powstać system certyfikacji oraz kontroli takiej produkcji w gospodarstwie rolnym. Musi zostać opracowany znak graficzny oraz wdrożona kampania promocyjna dla konsumentów, informująca co ten znak oznacza i dowodząca jego wiarygodności. W te działania musi włączyć się cały przemysł spożywczy oraz sieci detaliczne. A na końcu dnia konsument musi być gotowy i zapłacić wyższą cenę za oznakowane produkty. I najważniejsze z punktu widzenia rolników to gwarancja, że rolnik z tej wyższej ceny otrzyma swoją godną część na pokrycie wyższych kosztów produkcji. Wprowadzenie takiego oznakowania może być szansą dla wielkopolskich rolników, szczególnie dla mniejszych gospodarstw. Wykorzystując możliwości finansowe wynikające z nowej WPR oraz system znakowania produktu i wyższe ceny na rynku, takie gospodarstwa będą mogły poprawić swoją dochodowość. Takie działania można również powiązać z system rzeźni rolniczych i rolniczego handlu detalicznego. To wymagać jednak będzie współpracy rolników w ramach grup producentów rolnych. Skuteczne wdrożenie takich działań może stanowić mechanizm obrony gospodarstw rolnych przez ryzykami rynkowymi i dramatycznymi spadkami cen, które mają miejsce dzisiaj.
Andrzej Przepióra
Pytania do autora: a.przepiora@wir.org.pl
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/