Pękające łuszczyny rzepaku stanowią spory problem dla plantatorów tej rośliny. Powodują bowiem wsypywanie się nasion, a tym samym straty w plonach. Aby temu zapobiec, warto zastosować „sklejacze”.
Łuszczyny rzepaku w końcowym stadium wegetacji mogą pękać. – Na to zjawisko wpływ mają zmienne warunki pogodowe.
W czasie deszczu łuszczyny nabierają wody i pęcznieją. Natomiast, jeżeli jest wietrznie przy słonecznej pogodzie, wysychają i kurczą się. Prowadzi to do osypywania się niedojrzałych nasion na ziemię – tłumaczy Krzysztof Świerek, agronom z Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu – Punkt Doradczy w Gołuchowie (powiat pleszewski). Zaznacza, że z tego tytułu straty mogą sięgać 30% ogólnego zbioru.
Co zrobić, żeby łuszczyny nie pękały? – By zapobiec temu zjawisku, w ostatnim czasie stosuje się naturalne preparaty (których zadaniem jest sklejenie łuszczyny – przyp.red.). Uzyskuje się je z żywicy drzew. Część z nich ma też w sobie związki syntetyczne lateksu.
Zabezpieczają one łuszczyny przed wnikaniem wody, pozwalając jednocześnie na przenikanie gazów niezbędnych roślinie do oddychania – tłumaczy agronom. „Sklejacze” mają także wpływ na równomierne dojrzewanie rośliny. Na plantacjach rzepaku można bowiem czasami zauważyć, że łuszczyny na głównym pędzie są wcześniej gotowe do zbioru od tych, które znajdują się na bocznych rozgałęzieniach. Przy zastosowaniu środków, o których mowa, taki problem nie powinien występować.
Aby „sklejacze” spełniły swoje zadanie, zabieg należy wykonać w fazie dojrzałości technicznej rzepaku. – Czyli w okresie około 21 dni przed zbiorem, gdy łuszczyny zmieniają barwę z intensywnie zielonej na seledynową lub żółtawą – mówi Krzysztof Świerek. Można to zrobić preparatem „Flexi” w dawce od 0,5 l do 1 l w 300 l wody na hektar. Czynności tej nie należy opóźniać, gdyż żaden środek nie jest w stanie skleić pękających łuszczyn.
- Taki zabieg, gdy jest wykonany we właściwym momencie, może rolnikowi dostarczyć około pół tony więcej rzepaku z uprawy – zaznacza agronom. Pozwala ponadto zmniejszyć ilość samosiewów rzepaku, co ma istotne znaczenie dla kolejnych upraw.
Następnym zabiegiem, ograniczającym osypywanie się nasion, jest desykacja. Polecana szczególnie przy nierównomiernym dojrzewaniu roślin i podczas opadów w okresie zbiorów. - To metoda agrotechniczna mająca na celu dosuszenie rośliny „na pniu” przed jej zbiorem (…). Oprysk przeprowadza się, gdy większość łuszczyn ma kolor zielonkawożółty - tłumaczy agronom. Zabieg ten najlepiej wykonywać w godzinach rannych, ponieważ po nocnej rosie łuszczyny pozostają sprężyste.
– Pozwala to zmniejszyć straty spowodowane przejazdem ciągnika – wyjaśnia specjalista.
Po 2-3 tygodniach od desykacji następuje zmniejszenie wilgotności rośliny o około 50%. - Ułatwia to przeprowadzenie zbioru. Zwiększa się bowiem wydajność kombajnu o mniej więcej 20% - twierdzi ekspert. Desykacja ułatwia zbiór rzepaku zwłaszcza na polach zachwaszczonych. Kiedy jednak można do niego przystąpić? – Po 5-10 dniach w przypadku zastosowania preparatu „REGLONE”, natomiast po użyciu środka „Basta”, po 7-10 dniach – mówi Krzysztof Świerek.
Marianna Pera