O pasji i pracy, jazzie i wyczynowym narciarstwie, o targach i rozwoju biznesowym firm rozmawiamy z prezesem Targów Kielce Andrzejem Mochoniem
1. Jak to się stało, że z geologa stał się Pan prezesem jednego z największych ośrodków targowych w Europie Środkowo-Wschodniej?
Pod koniec lat 80-tych było wiele możliwości, aby zaangażować się w nowe wyzwania, jakie stawiał otwierający się przed nami świat. Mogłem zatem rozwinąć skrzydła poza uczelnią. Myślałem m.in. o dyplomacji. Byłem jednym z laureatów konkursu do służby dyplomatycznej RP organizowanego w czasach ministra Skubiszewskiego. W 1993 roku ówczesny wojewoda świętokrzyski, dr Józef Płoskonka, zaproponował mi utworzenie Świętokrzyskiej Agencji Rozwoju Regionu. Co ciekawe, firma ta jako spółka akcyjna miała działać w oparciu o kapitał państwowy i prywatny. Wśród akcjonariuszy było m.in. Mesko Skarżysko, ale i Michał Sołowow. Zgodziłem się. Wtedy powstawało również Centrum Targowe Kielce. Agencja podjęła się zorganizowania pierwszych targów – Międzynarodowego Salonu Przemysłu Obronnego. Można zatem śmiało powiedzieć, że mój romans z Targami Kielce trwa od dnia ich zaistnienia na arenie wystawienniczej w Polsce i zagranicą.
2. Poza pracą ma Pan także wiele innych pasji…
Jestem niepoprawnym fanem jazzu. Uwielbiam fotografię. I te dwie pasje udało mi się nawet połączyć. Na swoim koncie mam kilka wystaw o tej właśnie tematyce, jestem również autorem zdjęć na okładki płytowe. Ponadto kocham góry. Zdobyłem wszystkie pasma górskie Europy – od Gór Betyckich po Góry Szkockie. Zwiedziłem również szczyty Mont Blanc, Kilimandżaro i dno Wielkiego Kanionu. Bez względu na warunki atmosferycznie rocznie kilkaset kilometrów pokonuję na rowerze, jeżdżę też na łyżwach. Najważniejsze miejsce wśród sportów zajmują jednak narty. Służą mi one nie tylko do jazdy. Jestem miłośnikiem tak zwanego skitouringu. Na nartach wspinam się na ośnieżone szczyty, potem nocleg w namiocie i jazda w dół. Ten sport wymaga nie lada kondycji, stąd wyjazdy organizuję z ludźmi dużo młodszymi ode mnie, o towarzystwo tych w moim wieku już trudno.
3. Czy kieleckie wystawy fotografuje Pan równie chętnie jak koncerty jazzowe? Po tylu latach dostrzega Pan jeszcze nutę tajemnicy, emocje towarzyszące tym wydarzeniom?
Targi są żywe, co roku inne. Wystawy ewoluują bo zmienia się świat, nie tylko ten gospodarczy. Zarówno dla mnie, jak i dla wszystkich wystawców czy zwiedzających każde targi są różnorodne, coraz ciekawsze. Na każdej imprezie spotykam fotografików czy też fotoreporterów, którzy mają tu ogromne pole do popisu. Ja niestety nie mam czasu na fotografowanie wystaw. Pochłaniają mnie inne obowiązki.
4. Targi Kielce mają ponad 20 lat. Jak to się stało, że wyrosły na taką potęgę?
Targi Kielce rozpoczęły swoją działalność w 1992 roku. Pierwszą wystawą zorganizowaną w kieleckim ośrodku wystawienniczym był znany dzisiaj na całym świecie Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. W latach 90. w Kielcach odbywało się zaledwie kilka wystaw rocznie. Teraz w kalendarzu jest ich ponad 70 i systematycznie przybywają nowe. Organizujemy też blisko 600 konferencji i eventów rocznie. Jeszcze w 2002 roku udział spółki w rynku wynosił jedynie 9,5%, w 2006 - 19%, a w 2008 roku - 22%. Teraz Targi Kielce to drugi ośrodek wystawienniczy w Europie Środkowo-Wschodniej i jeden z dwóch liderów w Polsce. Do sukcesu ośrodka niewątpliwie przyczynił się profesjonalizm pracujących tu ludzi. Zespół jest otwarty na nowe wyzwania i kreatywnie do nich podchodzi. Nie spoczywamy na laurach. Aby uzupełnić naszą ofertę w sierpniu 2013 roku oddaliśmy do użytku nowoczesne Centrum Kongresowe na 1000 osób, jesienią nowy zachodni terminal wejściowy, wcześniej wielopoziomowy parking na pół tysiąca aut. W swoich działaniach kierujemy się słowami człowieka sukcesu, jakim był Henry Ford – firmy, które rosną dzięki rozwojowi nie zginą.
5. Czy przeznaczenie Centrum Kongresowego jest tylko biznesowe czy również kulturalne?
Zakończyliśmy inwestycję, która nie tylko zmienia Targi Kielce z organizatora wystaw biznesowych w centrum targowo-konferencyjne. Pozwala też na ściągnięcie do Kielc wielu nowych gości. Nie minęło pół roku a obiekt cieszy się dużym zainteresowaniem. Oprócz konferencji i firmowych spotkań odbyły się tam już m.in. koncerty piosenki turystycznej, zespołu Raz Dwa Trzy, Andrzeja Piasecznego, prestiżowe pokazy mody Off Fashion czy nawet eliminacje do mistrzostw świata w kulturystyce i fitness. To dowód na to, że nowy obiekt jest wielofunkcyjny, a jego powierzchnię i sale dostosować można nawet do najbardziej wymagających wydarzeń.
6. Targi to wspaniała wizytówka regionu. Co Państwo robią, aby promować miasto i jego okolice, a także pobudzać gospodarczo region?
Marka Targi Kielce jest jedną z najbardziej rozpoznawalnych w środowisku gospodarczym spośród marek miasta. Promocja Targów Kielce jest zatem równoznaczna z promocją miasta, a rozwój ośrodka wystawienniczego równoznaczny z rozwojem miasta. Ponadto Targi Kielce są organizatorem wielu wydarzeń ściągających do Kielc gości z Polski i zagranicy. Są to m.in. przyznanie medalu Papieskiej Rady ds. Kultury „Per Artem ad Deum” czy Targi Kielce Jazz Festival Memorial to Miles. Jesteśmy również sponsorem tytularnym trzeciej najlepszej w Europie drużyny piłki ręcznej Vive Targi Kielce. Przez ostatnie 5 lat trenerem zespołu był znany wszystkim Bogdan Wenta, a w jego skład wchodzi wielu zawodników reprezentacji Polski m.in. Michał Jurecki, Krzysztof Lijewski, Sławomir Szmal, Grzegorz Tkaczyk czy Karol Bielecki. W drużynie nie brakuje też światowej czołówki zawodników, wśród nich są: Ivan Cupić, Julen Aginagalde, Venio Losert oraz Manuel Strlek.
118/2014 Nowa Wieś Europejska