Od kilku dni w całej Polsce rolnicy organizują spontaniczne protesty. Poprzez manifestacje wyrażają swoje niezadowolenie z obecnej tragicznej sytuacji ekonomicznej, w której znalazły się ich gospodarstwa, zwłaszcza produkujące na rynek trzodę chlewną i drób.
W związku z protestami, powstają lokalne utrudnienia na drogach. Desperacja rolników walczących o „być lub nie być” swoich gospodarstw popycha ich do tych rozpaczliwych działań. Jako Wielkopolska Izba Rolnicza przepraszamy użytkowników dróg za powstałą sytuację.
Analizując bieżącą sytuację ekonomiczną rolnictwa, należy stwierdzić, że ceny w skupach spadły do poziomu sprzed 20 lat, a przy obecnych relacjach cenowych nie ma z czego spłacać bieżących kredytów i zobowiązań. W coraz trudniejszej sytuacji znajdują się także firmy z otoczenia rolnictwa – od dostawców środków produkcji, po przetwórców mięsa, którzy mogą stracić jeszcze więcej, gdy krajowa hodowla świń kompletnie się załamie.
Rolnicy mają słuszne pretensje do niedostatecznych działań rządu, resortu rolnictwa oraz służb im podległych. Jako samorząd rolniczy wyrażaliśmy to niejednokrotnie w naszych stanowiskach i wystąpieniach. Gdyby choć część zgłaszanych wówczas postulatów została zrealizowana, zapewne nie doszłoby do obecnego kryzysu. Niestety decydenci pozostali głusi na zgłaszane przez nas rolnicze postulaty.
(-) Piotr Walkowski
Prezes Zarządu Wielkopolskiej Izby Rolniczej
Źródło Wielkopolska Izba Rolnicza http://www.wir.org.pl/