27 i 28 kwietnia br. w Warszawie odbyło się wydarzenie o randze międzynarodowej pn. „Polska Wieś XXI - Europejski Kongres Innowacyjnych Rozwiązań dla Rolnictwa i Obszarów Wiejskich”.
Podczas kongresu przeprowadzone zostały panele dyskusyjne, które odnosiły się m.in. do następujących obszarów tematycznych: potencjał energii odnawialnej z wykorzystaniem biogazowni, fotowoltaiki, energii wiatrowej oraz innych innowacyjnych rozwiązań, gleba i woda jako determinanty dla produkcji żywności oraz łagodzenia zmian klimatycznych, rolnictwo 4.0, ubezpieczenia rolnicze jako efektywny system zarządzania ryzykiem w gospodarstwie czy też opłacalność w rolnictwie, ochrona konsumenta i inflacja. Uczestnikami Kongresu byli liderzy polskiego rolnictwa, branż i przedsiębiorstw prowadzących działalność gospodarczą na terenach wiejskich, goście zagraniczni zajmujący się niniejszą tematyką, eksperci, naukowcy, doktoranci, studenci, przedstawiciele organizacji zawodowych i społecznych oraz dziennikarze związani z szeroko rozumianą aktywnością i życiem na obszarach wiejskich. Tym bardziej miło nam poinformować, że Patronat medialny nad wydarzeniem objął „Siewca Wielkopolski” – Biuletyn Wielkopolskiej Izby Rolniczej. Zapraszamy do zapoznania się z relacją z wybranych paneli dyskusyjnych przygotowaną przez specjalistów Wielkopolskiej Izby Rolniczej.
Kongres otworzyło wystąpienie Marka Sawickiego, pomysłodawcy tego wydarzenia. Podkreślił on, że nie może być mowy o ograniczaniu żywności w Polsce. Na świecie żyje coraz więcej ludzi, a terenów rolniczych ubywa. Polska ma odpowiedni potencjał i warunki do produkowania dużych ilości żywności o wysokiej jakości. Marek Sawicki podkreślił, że rolnictwo ekologiczne nie musi być rolnictwem ekstensywnym. Nowoczesne technologie dają możliwości zwiększania produkcji metodami ekologicznymi. Produkcja zwierzęca może być zero emisyjna, a rolnicy mogą zarabiać na produkcji energii. Marek Sawicki wskazał, że to właśnie będą wiodące tematy tego kongresu, który powinien mieć cykliczny charakter. Zwrócił również uwagę, że ideę kongresu poparli wszyscy byli ministrowe rolnictwa i ma ona charakter ponadpartyjny ponieważ taka powinna być dyskusja o tej branży.
Jan Krzysztof Ardanowski przeczytał list od Prezydenta RP Andrzeja Dudy, kierowany do uczestników kongresu.
Pan Ardanowski podkreślił, że głód na świecie orz wojna na Ukrainie to obecnie największe wyzwania, które stoją przed rolnictwem. W tej sytuacji rolnictwo musi służyć wszystkim i powinno być wyjęte poza bieżący spór partyjny.
Piotr Zgorzelski, Wice Marszałek Sejmu podkreślił wagę kongresu jako platformy do dyskusji prowadzonej przez wszystkie środowiska na rzecz przyszłości polskiej branży rolno-spożywczej. Marszałek życzył wszystkim owocnych obrad i sformowania wniosków, które będą mogły być kierowane do polskich i unijnych instytucji w celu tworzenia dobrych i stabilnych warunków dla funkcjonowania tego sektora gospodarki.
Panel I: Potencjał energii odnawialnej z wykorzystaniem biogazowni, fotowoltaiki, energii wiatrowej oraz innych innowacyjnych rozwiązań
Moderator: Zuzanna Dąbrowska, Rzeczpospolita
Do udziału w panelu zostali zaproszeni: dr Adam Jarubas, poseł do Parlamentu Europejskiego, dr inż. Andrzej Śmietanko, Minister Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w latach 1993-1995, Paweł Sałek, doradca Prezydenta RP, Henryk Ignaciuk, Właściciel firmy, Bio-Power Sp. z o. o., prof. dr hab. Jacek Dach, Katedra Inżynierii Biosystemów, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, prof. dr hab. Mariusz Stolarski, Uniwersytet Warmińsko-Mazurski w Olsztynie, Anna Kornecka, Dyrektor Instytutu Stowarzyszenie Program Czysta Polska, Krzysztof Zieniewicz, Dyrektor operacyjny w Green Genius, dr hab. inż. Dariusz Szewczyk, Prezes ICS Industrial Combustion Systems S.A, Paweł Miller, Wiceprezes Zarządu, Bioelektra Group SA.
Panel rozpoczęło mocne, ale jakże prawdziwe stwierdzenia Zuzanny Dąbrowskiej, że energia to kwestia niepodległości. Ta teza jest szczególnie aktualna po zakręceniu przez Rosję, kurka z gazem płynącym do Polski. Uczestnicy panelu rozpoczęli dyskusję od pytania, jak budować politykę w zakresie odnawialnych źródeł energii, na poziomie lokalnym, krajowym oraz Unii Europejskiej. Wszyscy zgodzili się co do dwóch faktów. Polska, w tym obszary wiejskie i rolnictwo dysponują olbrzymim potencjałem w zakresie produkcji energii ze źródeł odnawialnych. Niestety drugi fakt to brak dostatecznego wykorzystania tego potencjału i opóźnienia Polski w porównaniu z innymi krajami członkowskimi.
Odejście od paliw kopalnych jest nieodzowne. Komisja Europejska wyznaczyła w tym zakresie określone cele oraz ramy czasowe, między innymi w strategii Fit for 55. Strategia ta zakłada udział OZE w produkcji energii na poziomie 45% w roku 2055. Cele takie wdrażają już duże koncerny i firmy przemysłowe. Poza etycznymi względami i koniecznością powstrzymania zmian klimatycznych, wykorzystanie OZE na poziomie przedsiębiorstw jest opłacalne ponieważ pozwala na zredukowanie opłat za emisję CO2.
Uczestnicy panelu zgodzili się, że w Polsce jest miejsce na rozwój produkcji energii odnawialnej z różnych możliwych źródeł OZE. Nie ma potrzeby antagonizowania czy preferowanie takich czy innych źródeł. To warunki lokalne powinny decydować, które źródła będą najbardziej efektywne. Należy przy tym pamiętać, że takie źródła jak: fotowoltaika czy energia wiatrowa, nie są stabilne i muszą być uzupełnianie źródłami stabilnymi jakimi są biogazownie czy spalanie biomasy.
Ważne jest, aby produkcję energii odnawialnej rozpoczynać od najmniejszych podmiotów, takich jak gospodarstwa rolne. Rolnicy bardzo szybko mogą stać się samowystarczalni w zakresie produkcji energii cieplnej, ze spalania biomasy (np. słomy) i energii elektrycznej np. poprzez panele fotowoltaiczne. Potrzebne też są lokalne centra energii odnawialnej, gdzie następuje wymiana surowców energetycznych i samej energii. Dużą rolę w kreowaniu takich centrów odgrywają samorządy lokalne.
W czasie dyskusji podkreślano, że rozwój energii odnawialnej może odbywać się na dwa sposoby. Jeden z nich to stworzenie spójnej krajowej strategii OZE. Drugi sposób to budowa takich źródeł oddolnie w formie rozproszonej. Prawdopodobnie w przyszłości dominować będzie ten drugi sposób. W każdym przypadku w ten proces musi być włączona „duża energetyka” i sieć dystrybucji energii. Na dzień dzisiejszy te podmioty stawiają wiele barier dla rozwoju OZE lub budują swoje własne zasoby w tej branży.
Warto też wspomnieć, że Polska dysponuje najbardziej innowacyjnymi technologiami OZE. Dotyczy to szczególnie technologii wytwarzania biogazu. Są też środki finansowe, pochodzące z opłat za emisję CO2 czy funduszy unijnych. Mamy ludzi, pasjonatów zajmujących się tymi zagadnieniami. Brakuje nam natomiast krajowej polityki OZE, która stwarzałby stabilne ramy prawne rozwoju OZE. Konieczność stworzenia takiej polityki to najważniejszy wniosek tego panelu.
Panel II: Gleba i woda jako determinanty dla produkcji żywności oraz łagodzenia zmian klimatycznych
Moderator: Karol Bujoczek, top agrar Polska
Do udziału w panelu zostali zaproszeni: Jan Krzysztof Ardanowski, Przewodniczący Rady ds. Rolnictwa i Obszarów Wiejskich przy Prezydencie RP, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w latach 2018-2020, dr Jacek Janiszewski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w latach 1997-1999 Roman Jagieliński, Minister Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej w latach 1995-1997 dr hab. inż. Krzysztof Pakuła, Uniwersytet Przyrodniczo-Humanistyczny prof. UPP dr hab. Tomasz Piechota, Katedra Agronomii, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu prof. dr hab. inż. Tomasz Okruszko, prorektor ds. nauki Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie.
W trakcie tego panelu uczestnicy starali się podkreślić ważność żyzności gleby i wody w rolnictwie oraz zastanawiali się jak produkować, by łagodzić zmiany klimatu. Próbowali także odpowiedzieć na pytanie czy Polska dobrze wykorzystuje zasoby gleby by zabezpieczyć potrzeby żywnościowe. Jak w pełni przygotować rolnictwo na niedobory wody, jak sobie poradzić z zatrzymywaniem wody.
Zjawiska zmiany klimatu dotyczą całego świata, a pytanie jak zapewnić żywność ludności zadaje sobie wiele państw. Gleb nadających się do wykorzystania rolniczego raczej ubywa. W Polsce nie mamy zbyt dobrych gleb, w większości to klasy IV, V i VI. Za to jesteśmy krajem o przyzwoitych warunkach klimatycznych do uprawy. Niestety wiedza na temat gleby jest najsłabszym elementem wiedzy wśród rolników. Wielu młodych rolników pasjonuje się mechanizacją, informatyką, elektroniką, a wiedza na temat gleby nie jest dobra. Świadomość na temat gleby musi być na wysokim poziomie, by w ogóle móc produkować. Brak tej wiedzy powoduje wiele błędów w uprawie, co przekłada się na degradację gleby i coraz słabsze wydajności. Rolnicy nie wiedzą podstawowych rzeczy jak kompleks sorbcyjny, składniki pokarmowe, ph gleby, kwasy humusowe, zawartość próchnicy w glebie.
Na wiele czynników jako rolnicy mamy wpływ ale też wiele nie jest zależna od nas. Powinniśmy interesować się bardziej zjawiskami globalnymi. Wojna na Ukrainie pokazuje, że pewien spichlerz świata jakim jest Ukraina - jeśli chodzi o zboża nie działa. Innym czynnikiem jest woda, która pokrywa w znaczącej większości planetę. Woda w morzach i ocenach podgrzewa się, sporo wody uwięzione jest w chmurach i ostatecznie wraca do oceanów, na co nie mamy specjalnego wpływu. Na ilość opadów deszczu także nie mamy wpływu.
Paneliści stwierdzili, że niestety plan Jaruzelskiego dotyczący melioracji na nieszczęście się powiódł. Od kilkudziesięciu lat borykamy się z brakiem wody. Już w latach dziewięćdziesiątych zostało podpisane porozumienie pomiędzy Ministerstwem Rolnictwa i Rozwoju Wsi i Ministerstwem Środowiska porozumienie w sprawie programu małej retencji, z którego aktywne samorządy mogą korzystać do dzisiaj. Polska niestety jest w dolnym poziomie wody przypadającej na jednego mieszkańca, przy średniej w UE ok. 5 tys.m3 na mieszkańca. Niestety zaniechano budowę stopnia wodnego w Mieszawie, na rzecz przekopu mierzei wiślanej. Stopień wodny pozwoliłby na remont tamy we Włocławku co w rezultacie polepszyło na sporym obszarze warunki wodno-glebowe.
W dyskusji wskazano także kluczowe elementy dla gleby zapobiegające jej degradacji, a zarazem poprawiające jej właściwości. Według specjalistów to pH gleby (wapnowanie), jak najmniej uprawy konwencjonalnej (orkowej), utrzymanie pokrywy roślinnej, zawartość próchnicy, woda w glebie, zmianowanie, bioróżnorodność.
Według specjalistów należy położyć nacisk na edukacje rolniczą w kwestii gleby w szkołach rolniczych oraz na uczelniach wyższych, edukować rolników poprzez Ośrodki Doradztwa Rolniczego, stworzyć program dofinansowania wapnowania w celu utrzymania odpowiedniego pH, stworzyć odpowiednie mechanizmy finansowe dla zachęty do zmiany sposobów uprawy gleby (dbanie o jej żyzność), wydzierżawiać ziemię z KOWR na długie okresy - nie na rok czy kilka lat jak to jest obecnie. Prelegenci wskazali także na niedopracowany i obecnie niekorzystny dla rolnictwa i kraju z uwagi na bezpieczeństwo żywnościowe Krajowy Program Strategiczny oraz Zielony Ład. Zdaniem ekspertów należy go opóźnić jego wdrożenie i dopracować.
Bardzo niekorzystne dla gleby jest odejście od produkcji zwierzęcej, która zapewniała obornik na pole. Zdaniem ekspertów stworzenie wielkoobszarowych gospodarstw zajmujących się tylko uprawą roślinna w monokulturach stało się bardzo niekorzystne dla gleby. Należy zwrócić uwagę na możliwości retencjonowania wody w krajobrazie rolniczym i sposobach uprawy. Jeżeli chodzi o program retencyjny dla kraju wskazano na opór organizacji ekologicznych, skomplikowane procedury, biurokrację itd.
Podsumowując dyskusję Karol Bujoczek powiedział, że nie ma nic cenniejszego w rolnictwie jak żyzna gleba i woda dal bezpieczeństwa żywnościowego i gwarancji produkcji roślinnej. Dzięki glebie, wodzie i okrywie roślinnej wpływamy na klimat i środowisko.
Panel III: Rolnictwo 4.0
Moderator: Jan Beba, top agrar Polska
Do udziału w panelu zaproszeni zostali: dr Jerzy Plewa - były Szef Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich w Komisji Europejskiej, dr hab. inż. Sylwester Tabor, - prof. URK, Rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie, Artur Ławniczak - Rolnik, Samorządowiec, a także Radosław Nienartowicz - Rolnik, Przewodniczący, Centrum Narodowe Młodych Rolników ZZCNMR w województwie warmińsko-mazurskim.
Na wstępie moderator panelu wskazał, iż Polska jest jednym z wiodących producentów, jeżeli chodzi o płody rolne. Nie byłoby to osiągnięte bez coraz wyższego poziomu techniki, jaki reprezentują polscy rolnicy. Jan Beba wskazał, że nie jest tajemnicą, iż rozwiązania stosowane w nowoczesnych maszynach rolniczych, towarzyszące im systemy, niejednokrotnie przewyższają swoim poziomem innowacyjności chociażby branżę motoryzacyjną. Moderator przypomniał, że odwiecznym celem każdego gospodarstwa jest optymalizacja kosztów, nie tylko tych (szczególnie trudnych w ostatnim czasie) kosztów środków do produkcji, ale także kosztów pracy, utrzymania maszyn i oczywiście kosztów inwestycji, które z biegiem czasu nie maleją. Zdaniem moderatora panelu należy zadbać o to, aby z każdym sezonem pracować z jeszcze wyższą skutecznością, w czym pomóc ma nam nowoczesna technika, rozumiana szerzej jako rolnictwo 4.0.
Na pytanie czy polskie rolnictwo jest cyfrowe odpowiedział dr hab. inż. Sylwester Tabor, - prof. URK, Rektor Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Profesor wskazał, że względu na naszą strukturę użytkowania gospodarstw/strukturę agrarną nasze rolnictwo nie jest za bardzo rozwinięte. Prelegent dodał, że w Polsce ciągników nowoczesnych z którymi związane są nowoczesne systemy rolnictwa precyzyjnego jest zdecydowanie mniej niż w innych krajach UE. Podobnie jest także z odnową ciągników – w Polsce rocznie rejestrujemy około 11-12 tys. nowych ciągników, a dla porównania w krajach takich jak Niemcy, Francja jest to na poziomie około 30 tys. nowych rejestracji.
Radosław Nienartowicz - Rolnik, Przewodniczący, Centrum Narodowe Młodych Rolników ZZCNMR w województwie warmińsko-mazurskim zgodził się z profesorem odnośnie poziomu cyfryzacji polskiego rolnictwa. Prelegent wskazał, że jeżeli chodzi o rolnictwo precyzyjne, czyli precyzyjne stosowanie środków ochrony roślin czy też precyzyjne nawożenie to mamy bardzo dużo do zrobienia. Radosław Nienartowicz zwraca uwagę, iż na przeszkodzie stoją ogromne koszty, które wiążą się z zakupem sprzętu do tych ciągników – tj. rozsiewaczy polowych, opryskiwaczy, czy też innych urządzeń, które pozwoliłyby precyzyjnie stosować te środki. Prelegent uważa, że bez pomocy ze strony państwa czy też zakupu sprzętu z zakresu rolnictwa precyzyjnego, rewolucja cyfrowa nie będzie zbyt gwałtowna, a raczej będzie ona pełzała.
O kwestiach związanych z finansowaniem rolnictwa cyfrowego w odniesieniu do funduszy unijnych opowiedział dr Jerzy Plewa - były Szef Dyrekcji Generalnej ds. Rolnictwa i Rozwoju Obszarów Wiejskich w Komisji Europejskiej. Prelegent wskazał, iż mamy do dyspozycji 2 możliwości: Program Rozwoju Obszarów Wiejskich (który jest w Polsce wykorzystywany i Polska miała największy PROW, teraz mamy mniejszy od takich krajów jak Francja czy Hiszpania), Horyzont 2020 (z którego finansowane są działania związane z nauką i oświatą, transferem wiedzy i z badaniami i postępem). W przypadku programu Horyzont 2020 środki nie są dzielone na państwa członkowskie, nie ma kopert narodowych - jest to 10 mld euro do wykorzystania. Polska bardzo słabo wykorzystuje pomoce unijne i odzwierciedlają to wskaźniki np. wskaźnik społeczeństwa cyfrowego i gospodarki cyfrowej, gdzie nasz kraj zajmuje odległe 24 miejsce, wyprzedzając jedynie Rumunię, Bułgarię oraz Grecję. Również jeżeli spojrzymy na wskaźniki innowacyjności gospodarki to nasz kraj znajduje się „w ogonie” Europy. Nie oznacza to jednak, że nic robimy – oznacza to, że inni robią dużo więcej. Prelegent wskazał, że Komisja Europejska zalecała, aby rolnictwo precyzyjne było jednym z ekoschematów, jednak w naszym Krajowym Planie Strategicznym nie ma takiego ekoschematu. Dr Jerzy Plewa wskazał, że jest jeszcze bardzo dużo kwestii do zrobienia, jeżeli chodzi o rolnictwo precyzyjne, jednak potrzebne jest do tego wsparcie państwa polskiego.
O cyfryzacji na terenach wiejskich opowiedział Artur Ławniczak - rolnik i aktywny samorządowiec. Prelegent wskazał, iż aby mówić o cyfryzacji rolnictwa, należy zacząć od cyfryzacji obszarów wiejskich. Zdaniem prelegenta jesteśmy krajem zacofanym cyfrowo. Artur Ławniczak dodał, że w wielu gminach temat cyfryzacji nie istnieje, o czym świadczy brak Internetu na wielu obszarach wiejskich naszego kraju. Prelegent podkreśla, że istotnym problemem w dostępie do cyfryzacji jest znikomy poziom wiedzy na poziomie szkoły średniej. Dodatkowo w naszym kraju jest bardzo mała ilość specjalistów od rolnictwa cyfrowego – zdaniem Artura Ławniczaka może to być około 150-200 osób, którzy realnie posiadają taką wiedzę. Bardzo duże koszty jednostkowe, mała dostępność, brak odpowiedniej infrastruktury, która pozwoli nam połączyć te wszystkie rozwiązania w całość jest dużą barierą ku rozwojowi cyfryzacji i rolnictwa precyzyjnego.
Panel IV: Zrównoważone rolnictwo a bezpieczeństwo żywnościowe w nowej sytuacji geopolitycznej
Moderator: Damian Kuraś, dyrektor Instytutu ESG, wiceprezes Fundacji im. XBW Ignacego Krasickiego
Do udziału w panelu zostali zaproszeni: Wojciech Mojzesowicz, Minister Rolnictwa w roku 2007, prof. dr hab. Michał Jerzak, Katedra Finansów i Rachunkowości, Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu, Andrzej Szumowski, Prezes Zarządu Stowarzyszenia Polska Wódka, Jan Kolbusz, Główny Technolog Szef Sprzedaży Mikrobiotech, Rafał Romanowski, Sekretarz Stanu, Pełnomocnik Rządu ds. Kształtowania Ustroju Rolnego, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi, Joanna Kasowska, Dyrektor Jakości i Standardów Zarządzania Żywnością, Żabka Polska, Monika Piątkowska, Prezes Izby Zbożowo-Paszowej, Mirosław Maliszewski, Prezes Związku Sadowników RP
W trakcie panelu, jego uczestnicy próbowali odpowiedzieć na pytania - zrównoważone modele rolnictwa – czyli jakie?, jak powinna funkcjonować polityka zrównoważoności w nowych realiach - szansa czy zagrożenie dla polskiego rolnictwa?, jak pogodzić interes polskich rolników z wymogami zrównoważonego rozwoju?, jaki będzie wpływ wojny w Ukrainie na rolnictwo: dostępność i ceny nawozów, surowców, pasz i żywności, jak ekstremalne zjawiska zewnętrzne jak COVID, czy wpływ wojny w Ukrainie może wpłynąć na sektor rolniczy i odporność łańcuchów wartości?
Bez wątpienia, kwestia rolnictwa zrównoważonego zdominuje dyskusję nad przyszłością tej branży w Polsce i w Europie. Rolnictwo zrównoważone, czyli w dużym skrócie takie, które nie pozostawia po sobie śladu węglowego w postaci emisji gazów cieplarnianych. W czasie panelu zwrócono uwagę, że czeka nas w tej sferze zmiana mentalności, która może potrwać całe pokolenie. Do tej pory nadrzędnym celem działalności gospodarczej, w tym rolnictwa, była i jest maksymalizacja zysku. Ten cel musi się zmienić i zostać zastąpiony przez cele klimatyczne i środowiskowe. Rolnictwo jest szczególnym przypadkiem, ponieważ jest to sektor, który jest jednocześnie jednym ze sprawców zmian klimatycznych ale również jego ofiarą. Sytuacja jest o tyle trudna, że nie wchodzi w grę ekstensyfikacja produkcji rolniczej, w tym jego kompletna ekologizacja. Populacja światowa rośnie, a w wyniku zmian klimatycznych ubywa obszarów nadających się do produkcji żywności. Powstaje zatem pytanie jak osiągnąć cel polegający na utrzymaniu, a nawet zwiększeniu produkcji żywności przy ograniczaniu emisji gazów cieplarnianych, redukcji nawożenia czy użycia środków ochrony roślin. To są pytania, szczególnie ważne w kontekście nowych strategii Unii Europejskiej takich jak „Bioróżnorodność” czy „Od pola do stołu”, a także w kontekście wojny na Ukrainie i ograniczeniu produkcji żywności na jej terytorium.
Dyskutanci podkreślali, że ten proces będzie długi i kosztowny. Ważne, żeby jego koszty były ponoszone przez nas wszystkich, a nie tylko rolników. Rolnicy muszą mieć zachęty do stosowania metod rolnictwa zrównoważonego. Na dzień dzisiejszy, praktycznie jedyną zachęta są pieniądze. Te muszą płynąc ze strony funduszy unijnych oraz od konsumentów, którzy będą płacili więcej za produkty rolnictwa zrównoważonego. Pieniądze będą niezbędne, aby sfinansować inwestycje w innowacyjne maszyny i urządzenia niezbędne dla rolnictwa precyzyjnego oraz rolnictwa 4.0. Należy również uruchamiać dodatkowe źródła dochodów dla rolnictwa takie jak: handel prawami do emisji wynikający z stosowania metod rolnictwa węglowego czy produkcja energii ze źródeł odnawialnych. Poza środkami finansowymi ważna jest edukacja i doradztwo rolnicze, które powinno spinać jednostki naukowe z praktyką rolniczą w zakresie wdrażania metod rolnictwa zrównoważonego.
Prelegenci podkreślali, że Polska ma olbrzymi potencjał w branży rolno-spożywczej i rosnący z roku na rok eksport. Nie ma mowy o wygaszaniu tego potencjału. Należy utrzymać produkcję rolniczą w dużych, małych i średnich gospodarstwach rolnych. Ważne jest, aby podkreślać, że nie tylko produkty ekologiczne są zdrowe i dobre. Dotyczy to również produktów pochodzących z gospodarstw konwencjonalnych.
Co ważne, w dyskusji padło zapewnienie, że w kontekście wojny na Ukrainie możemy jako konsumenci czuć się bezpieczni. Polska ma duże nadwyżki żywnościowe, które eksportuje. Problem może polegać na utracie niektórych rynków, tak jak to się dzieje w chwili obecnej w przypadku zatrzymania eksportu jabłek na Białoruś. Polska będzie miała szansę wypełnić lukę w podaży żywności z Ukrainy. Będziemy również wspierać Ukrainę w utrzymaniu jej potencjału rolniczego oraz eksportowego. W tym zakresie rozważana jest budowa „suchego” portu dla eksportu ukraińskich zbóż czy kukurydzy.
Dyskutanci zwrócili również uwagę na zmiany w zachowaniach konsumentów. Zmiany te przyspieszyły już w czasie pandemii COVID-19. Konsumenci coraz częściej sięgają po zamienniki roślinne białek zwierzęcych oraz interesują się produktami o niskiej emisji CO2 oraz produkowanymi z mięsa zwierząt utrzymywanych w podwyższonych warunkach dobrostanu. Konsument jest gotowy płacić wyższe ceny za takie produkty, pod warunkiem, że będą one właściwie oznakowane i wiarygodne. Oznaczenie śladu węglowego n opakowaniu produktu spożywczego może okazać się zabójcze dla polskiego przemysłu spożywczego. Temat ten poruszono podczas I panelu. Polskie firmy spożywcze nie są gotowe do stosowania takich oznaczeń i w wielu przypadkach nie podjęły jeszcze działań mających na celu ograniczenie emisji.
Panel V: Ubezpieczenia rolnicze jako efektywny system zarządzania ryzykiem w gospodarstwie
Moderator: Ryszard Zarudzki, Z-ca Dyrektora Kujawsko-Pomorskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Minikowie
Do udziału w panelu zostali zaproszeni: Krzysztof Jurgiel, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w latach 2005-2006 i 2015-2018, prof. dr hab. Jacek Kulawik, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Zakład Finansów i Zarządzania Ryzykiem dr inż. Michał Soliwoda, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Zakład Finansów i Zarządzania Ryzykiem dr Cezary Klimkowski, Instytut Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej, Zakład Finansów i Zarządzania Ryzykiem.
W tym panelu eksperci skupili się na zarządzaniu ryzkiem w gospodarstwie rolnym. Podkreślili, że ważne jest, aby stworzyć i wprowadzić taki mechanizm, aby ograniczał ryzyko i zmniejszał straty w znaczący sposób. Obecnie opracowywany jest kompleksowy program zarządzania ryzykiem, z wykorzystaniem ubezpieczeń oraz dotowania i subsydiowania przez Państwo produktów ubezpieczeniowych. Prelegenci stwierdzili, że tworząc kompleksowe rozwiązania w tej kwestii najlepiej jest się oprzeć na mechanizmach, a bardziej na doświadczeniach innych krajów i wykorzystać najlepiej sprawdzające się rozwiązania w opracowywanych propozycjach - przykładem mogą być Stany Zjednoczone, w których system ubezpieczeń oparty jest na danych historycznych plonowania danej uprawy na danej parceli, działce. W momencie, gdy straty określone w zasadach ubezpieczeń osiągają pewien poziom wówczas są one rekompensowane. Innym przykładem są Chiny, które zmagają się z podobnymi problemami jak nasz kraj w dziedzinie ubezpieczeń. W Chinach nie podpisuje umowy ubezpieczeniowej rolnik, tylko tak zwany negocjator wioski zatrudniony przez Państwo i to on negocjuje w imieniu rolników umowy ubezpieczeniowe. Innym przykładem wskazanym przez ekspertów była Kanada, gdzie system pomocy wynika z systemu podatkowego i wprowadzono także pomoc na zasadzie oddłużania gospodarstw. Z kolei w Indiach gospodarstwa są bardzo rozdrobnione, ale jest bardzo rozwinięty system teledetekcji z którego się korzysta.
Zgodnie z wypowiedziami uczestników dyskusji nowoczesne ubezpieczenia dla rolników powinny uwzględniać wiele czynników i być oparte na sprawdzonych mechanizmach przez inne kraje i obejmować kompleksowo wszystkie możliwe zagrożenia, a nie tylko wąski ich wycinek. Zdaniem ekspertów nie da się uniknąć dotowania tych mechanizmów przez Państwo. Zdaniem ekspertów błędem jest redukowanie ubezpieczeń. Konieczne jest podniesienie świadomości rolników w kwestii zarządzania ryzykiem w gospodarstwie, konieczne jest wdrażanie sytemu od pola do stołu, konieczność kompleksowego wdrożenia programu ubezpieczeń.
Panel VI: Prawo rolne a wyzwania XXI wieku - przykłady rozwiązań na świecie
Moderator: Tomasz Pietryga, Rzeczpospolita
Do udziału w panelu zostali zaproszeni: dr hab. Marcin Wiącek, prof. UW, Rzecznik Praw Obywatelskich, prof. Paweł Czechowski, Uniwersytet Warszawski, dr hab. Przemysław Litwiniuk, Katedra Finansów, Instytut Ekonomii i Finansów, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego, dr hab. Dorota Łobos-Kotowska, prof., Uniwersytet Śląski, prof. dr hab. Aleksander Lichorowicz, Katedra Prawa Rolnego, Uniwersytet Jagielloński, dr hab. Beata Jeżyńska, prof., Katedra Prawa Rolnego, Uniwersytet Marii Curie-Skłodowskiej, Lublin
Panel dotyczył kwestii bezpieczeństwa żywnościowego w świetle wojny na Ukrainie i możliwych braków żywności. W takiej sytuacji, okazuje się, że możliwe jest wprowadzenie mechanizmów interwencji państwowej na tym rynku, poprzez np. zakaz eksportu czy reglamentację żywności. Dyskutanci zgodzili się, że jest to możliwe na bazie Konstytucji oraz przepisów szczegółowych. Warto wspomnieć, że Państwo posiada instrumenty do takiej interwencji, chociażby w postaci różnego rodzaju magazynów czy rezerw materiałowych. Sytuacja jest oczywiście czysto hipotetyczna ponieważ, póki co, bezpieczeństwo żywnościowe Polski nie jest niczym zagrożone.
W dyskusji wskazano również wagę umocowania gospodarstwa rodzinnego w prawie rolnym. Przy czym to umocowanie nie powinno kłócić się z zasadą niedyskryminacji innych form prowadzenia działalności rolniczej czy wręcz uprzywilejowaniem niektórych podmiotów. Zasada równego traktowania podmiotów wynika wprost z traktatów Unii Europejskiej.
W prawie rolnym, różnych krajów pojawia się pytanie, czy gospodarstwo rolne jest przedsiębiorstwem czy nie. W doktrynie państwa polskiego nie jest to do końca jednoznaczne. Ważnym elementem jest również kwestia ustroju rolnego i niedopuszczanie do nadmiernej koncentracji gruntów. Z drugiej strony brak jest rozwiązań prawnych mających na celu przeciwdziałanie rozdrobnieniu gospodarstw rolnych.
Kolejny element to pierwokup ziemi będącej w zasobach skarbu państwa. We Francji na przykład funkcjonuje instytucja państwowa, która wykupuje grunty rolne, ale jej dalszym zadaniem jest komasacja tych gruntów, doprowadzenie ich do właściwej kultury rolnej i dalsze odsprzedanie rolnikom.
Słabością polskiego prawa rolnego jest również uregulowanie kwestii dzierżawy gruntów ornych. W świetle naszych przepisów, pozycja dzierżawcy rolnego jest niezwykle słaba w stosunku do KOWR, czyli instytucji wydzierżawiającej.
Rozwój obszarów wiejskich wymaga niezwykle zrównoważonego podejścia do planowania zagospodarowania przestrzennego. Poszukiwanie ładu przestrzennego na obszarach wiejskich, kwestie infrastruktury wiejskiej, scalania gruntów, ochrona zasobów przyrodniczych są niezwykle słabo umocowane w prawie.
W prawie rolnym należy wprowadzić zasady wykładni przyjaznej rolnikowi. To dotyczy na przykład stosowania przez różne organy zasady stworzenia sztucznych warunków przez beneficjenta pomocy unijnej. Już Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej wprowadził zasadę, nieszkodzenia rolnikowi w zakresie korzystania z prawa. Polska, powinna zdecydowanie pójść tą drogą.
Dzisiaj potrzebą czasu jest szanować to prawo, które mamy a szczególnie w kontekście przyjaznego podejścia do producenta rolnego oraz zaufania do rolnika.
W podsumowaniu panelu, stwierdzono również, że wzmocnieniu prawnemu powinna ulec reprezentacja gospodarcza rolników. Izby rolnicze powinny mieć, nie tylko opiniotwórczy ale również decyzyjny głos w wielu kwestiach dotyczących rolnictwa.
Panel VII: Opłacalność w rolnictwie, ochrona konsumenta i inflacja
Moderator: Grzegorz Skwarek, dziennikarz
Do udziału w panelu zostali zaproszeni: dr Czesław Siekierski, Poseł na Sejm RP, Adam Tański, Minister Rolnictwa w roku 2003, Robert Nowak, zastępca prezesa Krajowej Rady Izb Rolniczych, Tomasz Kołodziej, Prezes Zarządu, BZK Group, dr hab. Piotr Gołasa, Katedra Finansów, Instytut Ekonomii i Finansów, Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Jarosław Kalinowski, Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi w latach 2001-2003, Małgorzata Gośniowska-Kola, Zastępca Dyrektora Generalnego, Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa, Marta Gajęcka, Członek Zarządu Narodowego Banku Polskiego
Ostatni panel Kongresu poświęcony był ekonomice produkcji rolniczej w dobie szalejącej inflacji. Ta niestety jest trudna do przewidzenia, ponieważ na i tak już wysoką inflację bazową nakłada się inflacja związana z wojną na Ukrainie. Inflacja szczególnie dotyka rolników. Są oni konsumentami żywności oraz zakupują środki produkcji niezbędne do prowadzenia działalności rolniczej. Dodatkowo produkcja rolnicza jest rozłożona w czasie i mało elastyczna. Długie cykle produkcyjne wprowadzają dodatkowy element niepewności i ryzyka inflacyjnego. Rolnik, jak podkreślano jest najsłabszym ogniwem łańcucha spożywczego, co może powodować, że inne podmioty, takie jak dostawcy środków produkcji, przetwórcy czy pośrednicy będą próbowali przenosić swoje koszty inflacyjne na rolnika. W czasie debaty przedstawiono prognozę wzrostu kosztów w sezonie 2022 w porównaniu do roku 2021. W przypadku produkcji roślinnej koszty produkcji wzrosną o ok. 55%, a w przypadku żyta nawet o 105%. Koszty produkcji zwierzęcej będą rosły o około 30-35%. Patrząc na historyczne dane oraz trendy długofalowe, nie należy oczekiwać podobnego poziomu wzrostu cen sprzedaży. Przełoży się to na niższe dochody gospodarstw rolnych, które muszą być zrekompensowane zwiększeniem skali produkcji lub jej efektywności. W takiej sytuacji jak stwierdzono, najważniejszym narzędziem rolnika jest kalkulator lub dobry program informatyczny wspomagający podejmowanie decyzji produkcyjnych w gospodarstwie.
Biorąc pod uwagę opisaną w czasie panelu sytuację, niezbędne będzie podejmowanie działań osłonowych na poziomie polityki rolnej Unii Europejskiej. Nie można bowiem dopuścić do sytuacji, że każdy kraj członkowski zacznie wspierać rolników na swój sposób, co zakłóci warunki konkurencji oraz doprowadzi do likwidacji wspólnego rynku. Biorąc pod uwagę, że Polska jest dużym eksporterem żywności, takie działanie szczególnie uderzy w naszych rolników.
Patrząc na zakręcony rosyjski kurek z gazem, możemy śmiało powiedzieć, że obecne ceny nawozów nie są przejściowo wysokie. One już takie pozostaną, a to oznacza, że rolnicy już na stałe będą kupowali saletrę amonową w cenie 5 000 zł/t. Dotychczasowe mechanizmy osłonowe, nie bardzo działają. Obniżenie stawek VAT-u nie ma wielkiego wpływu na gospodarstwa, które rozliczają się z tego podatku. Skandalem jest bardzo mocne ograniczenie środków na inwestycje w ramach II filaru Krajowego Planu Strategicznego. Tylko inwestycje w nowoczesne, innowacyjne technologie i urządzenia niezbędne do prowadzenia rolnictwa precyzyjnego, mogą wspomóc rolnika w poprawie opłacalności produkcji rolniczej, w warunkach wysokiej inflacji. Ważne jest też, aby wsparcie w ramach Wspólnej Polityki Rolnej było kierowane do aktywnych rolników, a nie właścicieli gruntów rolnych. Zdaniem panelistów niezbędne jest uruchomienie procesu komasacji gruntów ornych oraz lepsze gospodarowanie zasobami wody, a także stosowanie osiągnięć naukowych, w tym postępu biologicznego i hodowlanego. Takie działania pozwolą na zwiększenie skali i efektywności produkcji rolniczej w gospodarstwie rolnym.
Opracowanie:
Marta Ceglarek
Andrzej Przepióra
Aleksander Poznański
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/