4 listopada Sejm uchwalił ustawę przedłużającą o kolejne 2 lata możliwość wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych. Głównie chodzi o import soi GMO, na której zakup Polska wydaje około 4 miliardów złotych rocznie.
O podjęcie energicznych działań apeluje poseł Norbert Kaczmarczyk:
„Już teraz powinniśmy podejmować znaczące kroki, aby w okresie 2 lat ograniczyć, a następnie całkowicie zastąpić modyfikowaną genetycznie soję polskimi, rodzimymi odmianami roślin wysokobiałkowych jak rzepak, łubin, groch czy wyka.”
Z uwagi na brak zdecydowanych działań ze strony rządu, klub Kukiz’15 składa projekt ustawy, którego celem jest zmniejszenie importu białka paszowego, głównie poekstrakcyjnej śruty sojowej modyfikowanej genetycznie, poprzez ustanowienie minimalnego udziału roślin wysokobiałkowych w paszach wprowadzanych do obrotu na terytorium Rzeczpospolitej Polski.
Jak podkreśla poseł Kaczmarczyk:
„Projektowana ustawa ma na celu stworzenie warunków zapewniających "bezpieczeństwo białkowe" kraju w przypadku wystąpienia światowego kryzysu białkowego i brak uzależnienia Rzeczpospolitej Polski od importu paszy.”
Korzyści odniosą zarówno polscy rolnicy – oszczędzą pieniądze wydawane na import soi oraz zwiększą swoje dochody dzięki wzrostowi popytu na rośliny wysokobiałkowe, jak i podmioty działające na rynku pasz – poprzez zapewnienie stałych dostaw surowca oraz zagwarantowanie rynku zbytu dla wyprodukowanych pasz.
Dariusz Niemiec
Asystent Posła na Sejm RP