Czy wśród wydarzeń minionego tygodnia związanych z rolnictwem są takie, które w jakikolwiek sposób zaskoczyły, zaszokowały rolników, ucieszyły ich lub wręcz przeciwnie – przygnębiły? Sprawdźmy!
-
WIEPRZOWINA DLA UKRAINY
Kilka dni temu do Ukrainy pojechał pierwszy transport polskiej wieprzowiny. Na razie wieprzowina eksportowana będzie na wschód w niewielkich ilościach, bowiem utrudnienia pojawiają się ze strony procedur narzuconych przez kijowskie władze weterynaryjne. Niemniej jednak zapotrzebowanie na wieprzowinę jest na Ukrainie bardzo dużo, dlatego też istnieje duże prawdopodobieństwo, że te pierwsze transporty, to „pierwsze koty za płoty” i że dalej będzie już tylko lepiej.
-
WYCOFYWANIE TOWARÓW Z RYNKU
Przepisy mówią, że jeśli sadownik wycofa z rynku swój towar w postaci owoców czy warzyw, które nie zostaną eksportowane w związku z rosyjskim embargiem, to może ubiegać się o rekompensatę za poniesione straty. Niemniej jednak, nie każdy wniosek złożony do Agencji Rynku Rolnego zostanie rozpatrzony pozytywnie, dlatego nie każdy sadownik w ogóle zdecyduje się na wycofanie swoich produktów z rynku. Komisja Europejska prawdopodobnie będzie musiała zmienić zasady przyznawania rekompensat, ponieważ jeśli sadownicy nie wycofają produktów, to za kilka tygodni wejdą one na rynek, a jeśli wejdą na rynek w tak wielkich ilościach, to mogą go zrujnować nawet na kilka lat.
-
NOWOŚCI W DOPŁATACH BEZPOŚREDNICH
Od przyszłego roku zmienią się zasady, według których przyznawane są rolnikom tak zwane dopłaty bezpośrednie. Zmiany mają na celu ochronę środowiska naturalnego, ale również urozmaicenie upraw. Kryteria otrzymania dopłat będą następujące. Rolnik będzie musiał wprowadzić różnorodne uprawy, tworzyć pasy zieleni oraz uprawy proekologiczne. Właściciele gospodarstw rolnych będą więc musieli bardzo uważać, by nie zniszczyć naturalnego środowiska, ale jeszcze o nie dbać.
-
SPOSÓB NA EMBARGO
Rosyjskie obostrzenia związane z eksportem polskich warzyw i owoców utrudniły życie niejednemu sadownikowi. Ale niektórzy sprytnie wybrnęli z tej sytuacji, jak na przykład sadownicy z Lubelszczyzny, którzy pozbywają się pomidorów sprzedając je zakładowi przetwórczemu. Cena nie jest zła, bo za kilogram pomidorów zakład przetwórczy płaci 50 groszy. Jest to cena niższa, niż w poprzednich latach, ale i tak przewyższa koszty produkcji, więc sadownicy mogą dzięki takiemu rozwiązaniu chociaż trochę zarobić pomimo rosyjskiego embarga.
-
CZEKANIE NA REKOMPENSATY
Do dziś, kilka tygodnia po wprowadzeniu rosyjskiego embarga, wielu sadowników nie otrzymało rekompensat za wycofanie produktów z rynku. Niektórzy tracą cierpliwość i grożą protestem w Warszawie. Wielu sadowników nie potrafi zrozumieć, dlaczego właściwie pieniądze do tej pory nie pojawiły się na ich koncie, natomiast Komisja Europejska tłumaczy, że dopiero kilka dni temu podała stawki, na jakie sadownicy w ogóle mogą liczyć. I choć wnioski o rekompensaty należało złożyć jak najszybciej, to jednak prawdopodobnie sadownicy jeszcze trochę na odszkodowania będzie musieli poczekać.
-
PROTEST TRWA W NAJLEPSZE
Protest rolników przed Podlaskim Urzędem Wojewódzkim trwa w najlepsze. Rolnicy domagają się tego, aby przyznano im odszkodowanie za straty wyrządzone na ich uprawach przez dziki. Apelują również o to, aby wspomniane zwierzęta odstrzelić, tak jak było to planowane. Kolejnym ich żądaniem jest spotkanie z ministrem Markiem Sawickim, choć jak na razie nic nie zapowiada takiego spotkania. Do tej pory rolnicy mieli okazję spotkać się jedynie z Głównym Konserwatorem Przyrody. Nie uspokoiło to jednak protestujących, którzy zapowiadają, że szybko z protestu nie zrezygnują.
-
KRYZYS W BRANŻY MLECZARSKIEJ
Polska branża mleczarska przeżywa aktualnie kryzys związany z rosyjskim embargiem. Niestety dla producentów, ceny przetworów mlecznych spadają, a zapasów jest coraz więcej. Taka sytuacja jest oczywiście na rękę dla konsumentów, którzy po raz pierwszy od wielu lat są w stanie kupować mleczne przetwory za ceny obniżone nawet o 40%. Pojawiła się co prawda szansa na finansowe wsparcie branży mleczarskiej, ale jest ono niestety niewystarczające.
-
WZROST EKSPORTU POLSKIEGO ZBOŻA
Polscy rolnicy będący członkami krajowej federacji producentów zbóż planują budowę portu, którego przepustowość będzie wynosiła aż kilka milionów ton rocznie. To bardzo dobra wiadomość dla rolników, bowiem dzięki temu znacznie zwiększy się eksport zboża. Jest szansa na to, że eksport będzie dwa razy większy, aniżeli teraz.
-
NOWE ZASADY WĘDZENIA
Zmianie uległy unijne przepisy dotyczące wędzenia wyrobów mięsnych. Według nowych zasad, na każdy kilogram produktu mięsnego znajdować się może tylko 2 mikrogramy substancji smolistych. Nowe przepisy niewiele różnią się od starych, dlatego też producentów wprowadzone zmiany nie przerażają. Służby sanitarne zapowiedziały jednak, że będą sukcesywnie sprawdzać, czy wszyscy producenci do nowych zasad się stosują.
Natalia Majcher