Rozgoryczenie producentów rzepaku jest ogromne. Już trzeci rok z rzędu plony były zdecydowanie niższe niż oczekiwano. Po raz kolejny susza mocno dała się we znaki plantacjom. Jesienią ubiegłego roku panowała susza rolnicza. Rolnicy mieli możliwość przeprowadzenia siewów rzepaku w optymalnym terminie agrotechnicznym. Jednak niektórzy opóźniali tę czynność w nadziei na poprawę warunków, nie chcieli siać nasion w przesuszoną glebę. Warunki wilgotnościowe niestety nie zmieniły się, do tego uprawa płużna pogłębiła zjawisko przesuszania gleby – na niektórych plantacjach odnotowano problemy i z równomiernością wschodów i z optymalną obsadą. Na szczęście rośliny rzepaku na wstępnym etapie wzrostu – w fazie kiełkowania i wschodów – nie potrzebują dużych ilości wody i większość upraw była dobrze przygotowana do spoczynku zimowego. Niestety, wiosną znów mieliśmy do czynienia z deficytem opadów. Plantacje były niedostatecznie nawodnione i odżywione. Newralgicznym momentem w rozwoju rzepaku jest faza kwitnienia, rośliny wykazują wtedy szczególną wrażliwość na czynniki stresowe. Niedobór wody w tym okresie okazał się dla rzepaku sygnałem do redukcji części plonu – odrzucenia pąków w wierzchołkowej części kwiatostanu oraz młodych kwiatostanów na pędach bocznych. Straty te okazały się już nie do nadrobienia.
W tym sezonie podczas siewów panują podobne warunki, co w 2018 roku. Pogoda sprzyja, większości rolnikom uda się dotrzymać optymalnych terminów agrotechnicznych. Siew nastąpi w mocno przesuszoną glebę. Należy pamiętać, iż potencjał plonowania tej rośliny kształtuje się już w trakcie jesieni. Już w fazie od siedmiu liści zaczyna się tworzenie zawiązków rozgałęzień produktywnych z łuszczynami i zawiązków nasion w łuszczynie. Z uwagi na ubiegłoroczne doświadczenia plantacje w tym roku zostaną odpowiednio odżywione. Rolnicy rozważają nawet wykonanie zabiegu „skracania”, gdyby optymalnie dokarmione rośliny okazały się zbyt wybujałe. Odpowiednie przygotowanie upraw do spoczynku zimowego będzie priorytetem producentów rzepaku. Kluczową sprawą będzie wybór właściwej technologii jesiennego dokarmiania plantacji. Głównym celem jesiennego nawożenia roślin jest właśnie doprowadzenie do optymalnego stanu plantacji przed okresem spoczynku zimowego oraz zagwarantowanie szybkiego startu wiosną, gdyż oziminom zagraża niska temperatura i inne niekorzystne warunki w okresie zimy i wznowienia wegetacji wiosennej. Niestety deficyt wody w glebie upośledza dostępność i transport składników pokarmowych. Skutecznym zatem narzędziem może okazać się dolistne dokarmianie mikroelementami. Pierwiastki te w odpowiednio dobranych dawkach korzystnie wpływają na przemiany biochemiczne, dzięki czemu stymulują wzrost i rozwój roślin, zwiększają ich odporność na stresy, w tym niedobór wody i temperaturę oraz poprawiają zimotrwałość. To z kolei determinuje wielkość i jakość plonu.
Decydując się na zakup odpowiedniego preparatu do jesiennego odżywienia rzepaku należy pamiętać o kompleksowym i zbilansowanym dostarczeniu mikroelementów w proporcjach dostosowanych do wymagań pokarmowych. Warto zastanowić się nad wyborem nawozu, który dedykowany jest uprawie rzepaku. Nawozy uniwersalne nie zapewniają pełnego zbilansowania potrzeb pokarmowych wszystkich roślin. Ważne jest, by dostarczane pierwiastki cechowały się wysokim stopniem schelatowania, by były w pełni dostępne dla roślin. Chelaty pierwiastków są łatwo wchłaniane przez liście i wyjątkowo szybko przyswajane. W przeciwieństwie do nich nawozy oparte na solach mineralnych nie rozpuszczają się tak dokładnie w wodzie, na liściach mogą tworzyć się złogi, a przyswajanie zawartych składników jest opóźnione. Chelaty są zdecydowanie lepiej tolerowane przez organizm roślinny. Optymalnym rozwiązaniem jest wybór preparatu o wysokim schelatowaniu pierwiastków. Im wyższy jest jego stopień, tym wyższa efektywność odżywiania rośliny. Producenci rolni powinni zwrócić szczególną uwagę na takie właśnie preparaty.
Oczywiście oprócz formy zawartych w nawozie mikroelementów trzeba rozważyć także i ich skład.
Pamiętajmy, iż rośliny pobierają niewielkie ilości mikroelementów, ale są one niezbędne dla ich prawidłowego rozwoju i plonowania. Niedobór nawet jednego ze składników pokarmowych zawsze skutkuje spadkiem wielkości i jakości plonu. Oznaki niedoborów na roślinach często nie są jednoznaczne lub mają charakter ukryty – dlatego ważna jest profilaktyka, szczególnie w tak trudnych warunkach, jak susza glebowa. Dokarmianie dolistne jest najefektywniejszym sposobem dostarczenia mikroelementów roślinom. W przypadku uprawy rzepaku ozimego niezwykle istotny jest bor i mangan.
Mangan jest składnikiem wielu enzymów, liczne aktywuje – wpływa na metabolizm roślin, bierze udział we wszystkich głównych procesach. Stymuluje pobieranie fosforu, a przez to w sposób pośredni ma wpływ na rozwój systemu korzeniowego. Poprawia mrozoodporność. Wpływa na gospodarkę energetyczną roślin, wspiera wzrost korzeni bocznych, wiąże wolne rodniki, które powstają w sytuacjach stresowych i niszczą komórki.
Z kolei bor jest niezbędny dla prawidłowej aktywności wzrostowej komórek – kontroluje aktywność auksyn, które są odpowiedzialne za wzrost najmłodszych komórek zarówno korzeni, jak i organów nadziemnych. Bierze udział w kształtowaniu struktury ścian komórkowych – tworzenie silnych pędów. Od początku jesiennej wegetacji jest niezbędny zarówno dla prawidłowego rozwoju systemu korzeniowego, jak i rozety nadziemnej oraz zawiązków organów generatywnych. Dobre zaopatrzenie roślin rzepaku w bor zwiększa efektywność pobierania innych składników pokarmowych.
Przy wyborze odpowiedniego preparatu należy zwrócić także uwagę na zawartość magnezu oraz azotu poprawiającego pobieranie i przyswajanie innych mikroskładników. Przykładem takiego nawozu jest Plonvit Rzepak – płynny, wieloskładnikowy nawóz przeznaczony do dolistnego dokarmiania rzepaku. Szybko i skutecznie dostarcza roślinom mikroelementy w proporcjach odpowiadających wymaganiom roślin oleistych, ze szczególnym uwzględnieniem boru i manganu, na niedobory których są one bardzo wrażliwe. Mikroelementy są w 100% schelatowane, dzięki czemu w pełni dostępne dla roślin.
Plon rzepaku ozimego programowany jest już jesienią. Z uwagi na suszę glebową ograniczającą dostępność i transport składników pokarmowych niezwykle ważne w tym roku będzie dolistne dokarmienie młodych roślin oraz wybór odpowiedniego preparatu do przeprowadzenia tego zabiegu. Utrzymanie plantacji w dobrej kondycji przez cały okres uprawy jest przedsięwzięciem bardzo trudnym, ponieważ pełen cykl wegetacyjny trwa ponad 9 miesięcy. Trzeba dołożyć wszelkich starań, by zagwarantować młodym roślinom rzepaku odpowiedni start i dobre przygotowanie do zimy. Jednym z kluczowych narzędzi jest odpowiednie odżywienie.
Anna Rogowska
Konsumenci z tego faktu bardzo się cieszą, gdyż DOPÓKI RZEPAK (i inne uprawy) BĘDĄ TRAKTOWANE TAK TOKSYCZNYM GLIFOSATEM (RUND-UPem) CZEGO SKUTKI BĘDĄ WIDOCZNE DOPIERO W ROZWIJAJĄCYCH SIĘ Z CZASEM CHOROBACH NOWOTWOROWYCH - DOPÓTY NIE BEDZIE ZGODY SPOŁECZNEJ NA TAKĄ UPRAWĘ RZEPAKU. LEPIEJ ABY ZUPEŁNIE WYCOFAĆ Z POLSKI UPRAWĘ RZEPAKU, NIŻ DOSTARCZAĆ NA RYNEK PRODUKT KTÓRY ZAWIERA POZOSTAŁOŚCI TEGO TOKSYCZNEGO ZWIĄZKU. JAK WIADOMO BEZ DESYKACJI UPRAWA NIE PÓJDZIE. ZATEM NIECH UPRAWA BEDZIE TAK NIE OPŁACALNA, ABY ROLNICY RUSZYLI GŁOWĄ I WYCOFALI TEN CAŁY TOKSYCZNY RZEPAK ORAZ STALI SIĘ BARDZIEJ ODPOWIEDZIALNI SPOŁECZNIE!!!