Dobór odpowiednich rozpylaczy gwarantuje bezpieczne i skuteczne wykonanie zabiegu opryskiwania.
Rodzaj rozpylacza decyduje o dawce cieczy, równomierności pokrycia roślin oraz o podatności cieczy roboczej na znoszenie. - Dużym błędem jest podział rozpylaczy zależnie od koloru na: drobnokropliste (żółte), średniokropliste (niebieskie) i grubokropliste (czerwone). Tak było dawno temu, gdy w sklepach oferowano tylko jeden typ rozpylacza płaskostrumieniowego. Obecnie, gdy oferuje się setki rodzajów rozpylaczy, bez trudu można znaleźć takie, w których rozpylacz koloru żółtego ma kroplę wielokrotnie większą od rozpylacza o innej konstrukcji np. koloru czerwonego.
Wielkość kropli, odporność na znoszenie zależy przede wszystkim od konstrukcji rozpylacza i dopiero dla danego typu można mówić, że rozpylacz żółty ma drobniejszą kroplę niż np. niebieski lub czerwony, ale tego samego typu - tłumaczy Maciej Maszner z firmy Mescomp.
Przy doborze rozpylacza należy kierować się rodzajem zwalczanego organizmu (choroby, szkodniki, chwasty), sposobem działania środka ochrony oraz warunkami pogodowymi, ponieważ optymalna wielkość kropel jest inna dla każdej z tych okoliczności. Trzeba uwzględnić fakt, że ten sam typ może wytwarzać krople różnej wielkości przy różnych rozmiarach i ciśnieniach. Im większy rozmiar rozpylacza oraz im niższe ciśnienie robocze, tym krople są mniejsze i mniej podatne na znoszenie.
W rozpylaczach ciśnieniowych efekt powstania kropli jest związany z ciśnieniem cieczy roboczej oraz odpowiednim ukształtowaniem kanałów wylotowych w rozpylaczu. Ciecz robocza jest agresywna w stosunku do niektórych materiałów, dlatego rozpylacz powinien być odporny na korozję. O trwałości decyduje też odporność na działanie cieczy sprężonej. Rozpylacze ciśnieniowe można podzielić na: płaskostrumieniowe, wirowe i do rozlewania nawozów.
Rozpylacze płaskostrumieniowe są najczęściej stosowane w opryskach polowych. Za pomocą specjalnie ukształtowanej dyszy, dają spłaszczony strumień kropel. Pojedyncze rozpylacze dają niedokładny rozkład poprzeczny cieczy, dlatego też muszą nakładać się wzajemnie, jednocześnie - sąsiadujące strumienie nie mogą zderzać się ze sobą. - Rozpylacze rozmieszcza się na belce polowej w odległości 50 cm i zazwyczaj powinno się wykonywać oprysk około 50 cm nad rośliną. Istnieją jednak rozpylacze - głównie eżektorowe, w których zastosowano kąt większy od 110 O, umożliwiające wykonanie oprysku w odległości mniejszej od 50 cm, co korzystnie wpływa na ograniczenie i tak stosunkowo małego znoszenia oprysku przy silnym wietrze - podkreśla Maciej Maszner.
Dopiero w takim układzie i umieszczone na odpowiedniej wysokości od opryskiwanej powierzchni dają bardzo równy rozkład cieczy. Do opryskiwaczy ciśnieniowych płaskostrumieniowych należą: antyznoszeniowe, eżektorowe, asymetryczne i krańcowe. Dwa pierwsze stosuje się w przypadku wykonywania oprysku podczas wietrznej pogody.
- W rozpylaczach antyznoszeniowych dzięki zastosowaniu kryzy wstępnej, uzyskuje się wyższe wskaźniki jakości rozpylenia: od drobnego przy wysokim ciśnieniu, poprzez średnie, do grubego, obniżając ciśnienie. W ten sposób uzyskuje się mniejszą objętość frakcji podatnej na znoszenie i odparowanie - podkreśla Marian Mikołajczakz firmy MMAT.
- Nowością jest pojawianie się dwustrumieniowych rozpylaczy eżektorowych, które wytwarzają krople o zwiększonej energii, co umożliwia głębsze wnikanie cieczy w łan. Jest to szczególnie ważne podczas opryskiwania roślin wysokich i zwartych - dodaje. Rozpylacze asymetryczne i krańcowe montuje się na skraju belki polowej i stosuje się w celu odpowiednio zwiększania i zmniejszania zasięgu cieczy roboczej. Rozpylaczy wirowych nie stosuje już w ochronie upraw polowych, cały czas są jednak stosowane w uprawie roślin sadowniczych.
W celu identyfikacji rozpylaczy stworzono odpowiednie ich oznaczenia. Według standardu ISO poszczególne rodzaje rozpylaczy oznaczono odpowiednim symbolem. Jest to pomocne przy obliczaniu wydatku danego rozpylacza. - Wydatek rozpylacza określa zależnie od rozmiaru (koloru) tabela. Z tabeli można również odczytać dawkę w l/ha zależnie od ciśnienia i prędkości jazdy. Praktycznie wydatek rozpylacza można dokładnie określić poprzez pomiar ilości cieczy wydostającej się do naczynia miarowego w okresie np. 1 minuty - mówi Maciej Maszner z firmy Mescomp.
Aneta Rzeźniczak