Uprawa rzepaku jest już od dłuższego czasu bardzo opłacalna. To sprawiło, że producenci nie przestrzegają zasad prawidłowego zmianowania. Często stosowana jest dwupolówka rzepak – zboże. Konsekwencją takiego zmianowania jest coraz większe nasilenie występowania kiły kapusty w rzepaku.
To bardzo groźna choroba, która potrafi zniszczyć całkowicie plantację rzepaku. Do tej pory nie znamy skutecznych preparatów pozwalających na jej leczenie. Kiła kapusty w rzepaku występuje już na terenie całej Polski.
Najbardziej narażone są północne i południowo-zachodnie rejony kraju. Jak stwierdzić, czy na plantacji występuje kiła? Należy obejść pole „na krzyż” i wykopać kilka roślin rzepaku. Nie należy ich wyrywać, bo guzy na korzeniach łatwo odpadają i można ich nie zauważyć. Na korzeniach porażonych roślin obserwuje się pojedyncze lub liczne narośla w formie guzów, które początkowo mają barwę białokremową przechodzącą w miarę rozwoju choroby w brunatną. Narośla z reguły znajdują się pod powierzchnią ziemi. Na częściach naziemnych można zaobserwować żółte lub fioletowe przebarwienia, które mylone są z brakiem mikroelementów. Na polu porażone rośliny występują placowo. W wyniku rozkładu korzeni do gleby dostają się zarodniki, które mogą przetrwać nawet do 20 lat. Co jest źródłem zakażenia pól? Maszyny i narzędzia rolnicze zabrudzone glebą z porażonych pól, obuwie pracowników, obornik – jeśli zwierzęta karmione były zakażonymi roślinami (zarodniki nie giną w przewodzie pokarmowym zwierząt). Bardzo często zarodniki roznoszone są za pomocą wody. Rowy melioracyjne, dreny, powodzie potrafią roznieść chorobę na dalekie odległości. Jak się ustrzec przed zakażeniem gleby? W międzyplonach ścierniskowych nie uprawiać roślin kapustowatych, np. gorczycy czy rzepaku. Należy zwalczać chwasty z rodziny kapustowatych, bo przenoszą one chorobę. Nie można stosować uproszczeń w uprawie, a resztki pożniwne rzepaku trzeba głęboko przyorać. Istotne jest mycie i czyszczenie maszyn po zmianie pola.
Bardzo ważne jest utrzymanie odpowiedniego pH gleby (6,5-7,2). Kwaśny odczyn gleby sprzyja kiełkowaniu zarodników kiły. Zginą one, jeśli nie napotkają żywiciela, dlatego wapnowanie należy przeprowadzić dopiero przed siewem rzepaku. Zasadowy odczyn gleby nie niszczy zarodników, ale hamuje w zasadniczy sposób ich rozwój. Trzeba badać glebę na obecność zarodników. Takie badanie nie jest kosztowne i można je zlecić do wykonania w Instytucie Ochrony Roślin w Poznaniu. Najważniejsze jest jednak odpowiednie zmianowanie. Na polach, na których stwierdzono obecność patogenna, nie wolno uprawiać przez 7-9 lat żadnych roślin z rodziny kapustowatych. Na tych polach należy uprawiać rośliny, które nie są żywicielem kiły, np. zboża, ziemniaki, buraki czy rośliny motylkowe. W normalnym zmianowaniu nie siać rzepaku na tym samym polu częściej niż co 3-4 lata.
No tak, ale dla większości plantatorów taka przerwa w uprawie rzepaku jest nie do przyjęcia. Co więc zrobić, aby rzepak częściej występował w płodozmianie, a mimo to nie zakazić pól kiłą kapusty? Już od dwóch lat można kupić w Polsce nasiona rzepaku odmian odpornych na tę chorobę. Wprawdzie jest ich niewiele, lecz są dostępne. Jedną z nich jest SY Alister. Badania w Polsce wykazały, że ta odmiana w warunkach pól niezainfekowanych plonuje o 2% niżej od innych odmian. W Niemczech plon jest na tym samym poziomie. Na polach zainfekowanych kiłą sprawa przedstawia się zupełnie odmiennie. Rośliny SY Alister porażone są tylko w 2,5%, a odmiany nieodporne aż w 90% (według badań IOR – PIB). Średni wskaźnik porażenia kiłą SY Alister to 1,1 w skali 4-stopniowej. Oznacza to, że objawy jeśli są, to praktycznie niezauważalne i nie mają żadnego wpływu na plon i – co ważne – rośliny nie zakażają gleby zarodnikami.
Problem dobrze zdefiniowany
Kiła kapusty zaczyna stanowić w Polsce coraz większy problem w uprawie rzepaku. Ta typowa choroba płodozmianowa szerzy już spustoszenie na naszych polach. Ten problem został już dostrzeżony i zdefiniowany przez naszych naukowców. 14 maja br. odbyła się konferencja zatytułowana „Integrowana ochrona rzepaku przed chorobami z uwzględnieniem kiły kapusty”. Organizatorami byli Instytut Ochrony Roślin – Państwowy Instytut Badawczy Zakład Mikologii i Syngenta. W centrum kongresowym IOR – PIB zjawiło się wielu rolników zainteresowanych problemem kiły kapusty w uprawie rzepaku. Wykłady prowadzone przez prof. dr. hab. Marka Korbasa, dr Ewę Jajor, mgr Ewę Perek i inż. Adama Paradowskiego wywołały ożywioną dyskusję. JS
Jacek Suchorzebski