Ocenę przezimowania zbóż rozpoczyna się od ogólnych oględzin plantacji.
Zwraca się przy tym szczególną uwagę na: rodzaj i sposób rozmieszczenia uszkodzeń, ilość roślin zdrowych oraz stan pola - jego zachwaszczenie. - Objawy zewnętrzne obserwowane na roślinach mówią o rodzaju uszkodzeń i stanowią cenną wskazówkę dla dalszych zabiegów agrotechnicznych, zmierzających do ratowania zagrożonych plantacji – tłumaczy Krzysztof Świerek, agronom Wielkopolskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Poznaniu – Punkt Doradczy w Gołuchowie (powiat pleszewski).
Zaznacza, że o złym przezimowaniu zbóż najlepiej świadczą: zmiany zabarwienia liści (zżółknięcie i zbrunatnienie), uszkodzone liście (skręcone) oraz przerzedzenia roślin. - Nie należy jednak ulegać emocjom. Nie zawsze bowiem uszkodzenia liści świadczą o zupełnym wymarznięciu rośliny. Często węzły krzewienia zbóż nie są uszkodzone - i pomimo zniszczenia liści - rośliny odbijają, rozwijając się normalnie, chociaż z pewnym opóźnieniem – uspokaja agronom.
Jeżeli rolnik na swoim polu zauważy przerzedzenie roślin, wówczas oceny zasiewów powinien dokonać na podstawie liczby zdrowych roślin na 1 m2. - Zwykło się przyjmować, że przy stanie poniżej 150 zdrowych i nieuszkodzonych sztuk roślin żyta, należy zlikwidować planację. W przypadku pszenicy ta liczba wynosi 100, a pszenżyta ozimego z kolei - 130. Natomiast roślin jęczmienia ozimego na 1m2 powinno być minimum 110 sztuk – tłumaczy Krzysztof Świerek. Dodaje, że w warunkach korzystnego przezimowania i dobrej agrotechniki na plantacji powinno się znajdować około 300-450 roślin na 1 m2 w zależności od: gatunku zboża, jego odmiany i żyzności gleby. Gdy plantator zdecyduje się na pozostawienie przerzedzonych i uszkodzonych zasiewów, powinien niezwłocznie przystąpić do ich ratowania. - Wałowanie stosujemy, gdy korzenie i szyjki korzeniowe lub węzły krzewienia zostały odsłonięte. Zabieg ten „wciska” rośliny w glebę, stwarzając lepsze warunki do rozwoju roślin – wskazuje Krzysztof Świerek. Mówi także o pozytywnych aspektach bronowania. - Spulchnia ono glebę, usuwa części obumarłe, pobudza rośliny do silnego krzewienia, zapobiega stratom wody i jednocześnie niszczy chwasty – zaznacza agronom. Specjalista zaleca również zasilenie plantacji nawozami. - Pobudza to rośliny zbóż do szybkiego wzrostu i intensywnego krzewienia – twierdzi Krzysztof Świerek.
Najlepszą formą oceny rzepaku jest wyciąganie roślin z ziemi i sprawdzanie stanu korzenia oraz stożka wzrostu. - Jeżeli skórka wraz z tkanką korkową łatwo odchodzą od miazgi korzenia, to najprawdopodobniej jest to roślina martwa. Rzepak z uszkodzonym systemem korzeniowym daje się łatwo wyciągać z ziemi - uważa agronom. Kiedy można stwierdzić, że rośliny nie rokują? - Przyjmuje się, że plantację rzepaku ozimego należy zlikwidować, gdy ilość roślin na 1 m2 jest poniżej 30 sztuk - przy odmianach populacyjnych.
Natomiast odmiany hybrydowe mogą wydać zadawalający plon przy obsadzie 20 sztuk żywych roślin na 1m2 (…). Potencjał plonotwórczy tych ostatnich oparty jest na szerszym materiale genetycznym, co w efekcie zwiększa ich możliwości regeneracyjne oraz zdolności adaptacyjne - podkreśla agronom.
Krzysztof Świerek zaznacza, że ze zbóż ozimych najlepiej zwykle zimuje żyto. Dorzuca, że pszenżyto zasiane w optymalnym terminie gorzej znosi zimę od innych zbóż ozimych – pszenicy i jęczmienia. - Największy wpływ na zimowanie pszenicy ozimej ma termin siewu oraz zimotrwałość poszczególnych odmian, co można zaobserwować na poletkach doświadczalnych, np. w Marszewie lub w Stacji Doświadczalnej Oceny Odmian w Kościelnej Wsi. Na zbożach charakteryzujących się niską zimotrwałością obserwuje się znacznie częściej: obumieranie liści, zniszczenie węzła krzewienia oraz zamieranie korzeni roślin niż u gatunków, które są zimotrwałe – podkreśla specjalista.
Marianna Pera