Uprawa kukurydzy w Polsce staje się coraz powszechniejsza. Do niedawna rolnicy interesowali się przede wszystkim odmianami przeznaczonymi na kiszonkę. Szacuje się, że w ubiegłym roku areał upraw tych odmian wynosił około 500 tys. ha. Ogólna powierzchnia uprawy tej rośliny w Polsce oscyluje obecnie na poziomie koło miliona ha i jak łatwo obliczyć, około połowę tej wartości stanowi kukurydza uprawiana na ziarno. Biorąc pod uwagę wysycenie płodozmianu tradycyjnymi zbożami można założyć, że są spore szanse na dalszy wzrost znaczenia uprawy tej rośliny w naszym kraju.
Kukurydza nie jest rośliną wymagającą co do przedplonu – dobrze znosi uprawę w monokulturze. Najkorzystniej jest jednak, aby ewentualna uprawa w monokulturze nie trwała dłużej niż 3 lata, głównie ze względu na kompensację szkodników oraz duże potrzeby pokarmowe tej rośliny. Kukurydza na ziarno, szczególnie uprawiana na oborniku, jest jak powiedzieliśmy, świetnym składnikiem płodozmianów o dużym wysyceniu zbożami. Wartość nawozowa resztek pożniwnych z udanej kukurydzy zebranej na ziarno jest porównywalna z połową dawki obornika, więc jest bardzo dobrym przedplonem dla zbóż, szczególnie jarych, ze względu na późny okres schodzenia z pola kukurydzy ziarnowej.
Kukurydza jest rośliną średnio wymagającą w stosunku do kwasowości gleby, ale bardzo mocno reagująca na okresowy niedobór wody, szczególnie przed kwitnieniem. Udaje się na glebach o pH ≥5,5. Jeżeli wartość ta jest niższa, zaleca się wapnowanie gleby wapnem magnezowym, najlepiej jesienią. Wiąże się to między innymi z dość dużymi potrzebami pokarmowymi tej rośliny. Kukurydza bardzo źle reaguje na niedobór magnezu, podobnie zresztą, jak i na niedobór fosforu, którego pobieranie i przyswajanie drastycznie spada wraz z obniżaniem się pH gleby. Dochodzi tu jednak do pewnego paradoksu. Mianowicie w glebach o odczynie obojętnym czy zasadowym dobrze pobieranie są makroelementy: azot, fosfor, potas, magnez czy siarka. Jednak im wyższy wskaźnik pH, tym słabsze pobieranie mikroelementów (poza molibdenem), które również są niezbędne do osiągnięcia wysokich plonów kukurydzy. Przy pH powyżej 6,5 niezbędne staje się nawożenie kukurydzy manganem. Duże znaczenie ma również bor, będący pierwiastkiem, który w polskich glebach występuje w niewielkich ilościach. Niedobór boru docelowo przyczynia się do niedostatecznego wykształcenia kolb i ziaren kukurydzy. W uprawie kukurydzy najważniejszym mikroelementem jest jednak cynk, który podobnie jak fosfor, wpływa w początkowej fazie rozwoju na szybki rozwój systemu korzeniowego, a później na procesy enzymatyczne i syntezę białek, przez co wyraźnie zwiększa się efektywność nawożenia NPK. Różnica w pobieraniu i przetwarzaniu, szczególnie azotu, przy dostatecznym zaopatrzeniu w cynk, jest tak duża, że możliwe jest uzyskiwanie porównywalnych czy nawet wyższych plonów ziarna przy niższym nawożeniu azotem.
Przy podawaniu mikroelementów bardzo ważna jest faza rozwoju roślin oraz forma zastosowanego pierwiastka. Najwygodniejszym i dość skutecznym sposobem jest podanie cynku doglebowo podczas siewu współrzędnego razem ze startowym nawozem wieloskładnikowym (najlepiej azotowo-fosforowym z wapniem, siarką i magnezem) w ilości około 1-1,5kg/ha. Zakładając, że nie podaliśmy wystarczającej dawki cynku lub fosforu w nawożeniu doglebowym lub ze względu na nieodpowiednie pH lub temperaturę nie zostały one pobrane, należy w fazie do 6-go liścia uzupełnić te pierwiastki w dodatkowym nawożeniu dolistnym. Jest to faza, w której kukurydza buduje swój potencjał plonowania, pojawiają się już zawiązki kolb wewnątrz roślin i każdy niedobór makro czy mikroelementów będzie skutkować obniżką plonu ziarna. Przykładem preparatu dolistnego dostosowanego do potrzeb kukurydzy może być nawóz Fertileader Axis, który oprócz cynku i manganu zawiera także niezbędne makroelementy, takie jak azot i fosfor. Składniki są podane w formie wyselekcjonowanych aminokwasów, co warunkuje ich najszybszą przyswajalność dla roślin. Preparat zawiera też składniki biostymulujące w formie kompleksu Seactiv, który ma działanie antystresowe i stymulujące transport składników pokarmowych oraz rozwój systemu korzeniowego.
Ważne jest, aby nawożenie dolistne było stosowane prewencyjnie, a nie objawowo, gdyż część niedoborów ma przebieg utajony – nie można dostrzec ich gołym okiem obserwując rozwój roślin, a mimo tego negatywnie wpływają one na ich plonowanie. Skuteczne nawożenie dolistne, szczególnie preparatami biostymulującymi będzie miało zasadnicze znaczenie, kukurydze zasiane zostały stosunkowo wcześnie, ale ich rozwój pozostawia na dzień dzisiejszy wiele do życzenia. Każdy dzień prawidłowego rozwoju będzie na wagę złota i należy zrobić wszystko, aby zapewnić roślinom optymalne warunki i wszystkie składniki niezbędne do ich prawidłowego rozwoju i wzrostu.
Wojciech Prokop
Agencja Prasowa Jatrejon