Zbliżają się święta i sieci detaliczne prześcigają się w akcjach reklamowych, kto jest najtańszy. Ten wyścig ma niestety rujnujące konsekwencje dla całego łańcucha spożywczego, ale szczególnie dla rolników. Rolnik jest najsłabszym ogniwem tego łańcucha i to najłatwiej na rolnika przenieść presję na niskie ceny wywieraną przez gigantów sklepowych. Przemysł spożywczy ma jeszcze w ręku technologię i kreatywność na etapie przetwarzania surowców rolniczych. W dużym skrócie, zawsze można dolać tej przysłowiowej wody i użyć cudownych środków do jej związania. Te akcje reklamowe, z pewnością wynikają z badań marketingowych. Pewnie jest tak, że polski konsument kupując produkty spożywcze kieruje się głównie ceną. Nie ma natomiast świadomości jak takie decyzje wpływają na rolnictwo. Pojawiają się też dodatkowe wymagania ze strony konsumentów. Rolnik ma dodatkowo, poza produkcją żywności, dbać o klimat, środowisko czy też stosować podwyższone warunki dobrostanu. To wszystko są dodatkowe koszty, które Wspólna Polityka Rolna pokrywa tylko częściowo. Drugą część musi pokryć rolnik w postaci obniżonych dochodów.
Nie da się tak dalej funkcjonować w łańcuchu spożywczym. Rozumiemy, że każdy dba o swoje wydatki i jest jeszcze w Polsce grupa społeczna, której nie stać na dobrą żywność. Z drugiej strony mamy do czynienia z olbrzymim marnotrawstwem żywności. Z roku na rok w Europie marnowane jest coraz więcej żywności, a Polska znajduje się wśród krajów, które borykają się z tym problemem. Według ONZ na świecie rocznie marnuje się aż 1/3 produkowanej żywności. W Polsce co roku marnuje się tej żywności około 4,8 mln ton.
Musimy jako rolnicy podjąć działania edukacyjne oraz prawne, które w lepszy sposób zabezpieczą udział rolnika w wydatkach konsumenta na żywność. Musimy też dotrzeć do świadomości konsumenta, że nie ma cudów, niska cena nie idzie w parze z dobrą jakością. Lepiej wydać więcej na dobre produkty spożywcze aniżeli na ich tanie odpowiedniki, ale nie marnować tej żywności. Bilans płatniczy wyjdzie na to samo ale poprawimy sobie jakość życia i dochody rolników. Warto zainteresować konsumenta formami sprzedaży bezpośredniej i zachęcić go do kupowania produktów spożywczych od rolników, z pominięciem pośredników.
Musimy też apelować do samych sieci detalicznych aby w większym stopniu zainteresowały się rolnikami i podjęły z nimi współpracę w celu sprzedaży dobrej żywności po rozsądnych kosztach. Obecna strategii taniości prowadzi bowiem donikąd a walka na reklamy, kto jest tańszy przybrała już karykaturalny wymiar.
Wielkopolska Izba Rolnicza od lat podejmuje takie działania. W ramach organizowanych przez nas wydarzeń, finansowanych między innymi z funduszy unijnych, promujemy lokalne produkty i lokalnych wytwórców. Edukujemy też rolników w zakresie organizowania się w grupy producenckie i przygotowania oferty do sprzedaży bezpośredniej dla konsumentów.