Pierwszym punktem na tracie wyjazdu studyjnego było zwiedzanie hodowli jeleniowatych Agnieszki Ressel w Jeleninie. Gospodarze wraz z Stanisławem Balińskim Przewodniczącym Rady Powiatowej Powiatu Drawsko Pomorskie Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej, zaprezentowali hodowlę danieli i jeleni. W warunkach naturalnej swobody żyje tu ponad 1.000 sztuk przedstawicieli tego gatunku. Mają tu wyłącznie do własnej dyspozycji, czyste, 7 hektarowe jezioro, 180 hektarów pól i łąk, gajów i chaszczy, gęsto przeplatanych strumykami. Warunki te są idealne dla tej zwierzyny. Niestety gospodarze borykają się z problemem drapieżników – zdziczałych psów, a przede wszystkim wilków, które pojawiły się na tym terenie. Jak relacjonowała właścicielka hodowli szacowanie szkód w takim przypadku jest bardzo czasochłonne i drobiazgowe, aby wykluczyć szkody wyrządzone przez zdziczałe psy. Na tym terenie grunty są słabej klasy, a więc plonowanie nie jest zbyt wysokie, a ten rok w uprawie i hodowli był szczególnie trudny ze względu na ilość opadów, co również wpłynęło na zdrowotność zwierząt. Uczestnicy wyjazdu, dzięki uprzejmości p. Ressel, skosztowali wyrobów z jelenia i daniela przyrządzonych na różne sposoby.
W tym dniu grupa rolników Wielkopolski miała okazje zapoznać się z funkcjonowaniem Przedsiębiorstwa Zbożowo-Młynarskie "PZZ" w Stoisławiu S.A. Przedsiębiorstwo to od wielu lat przoduje w branży zbożowo-młynarskiej w kraju. Zakład jako jeden z pierwszych zakupił i zamontował w swoich obiektach: automatyczne linie paczkujące wyroby w jednokilogramowe torebki; sterowane elektronicznie linie do pakowania mąk piekarniczych w 50-kilogramowe papierowe worki wentylowe, z równoczesnym załadunkiem na samochód; światowej klasy nawilżacze do ziarna w czyszczarni młyna; piętrowe mlewniki; laboratoryjny komputerowy sprzęt do oznaczania parametrów jakości. Przedsiębiorstwo kupuje rocznie 100 tys. ton zbóż na potrzeby produkcyjne młynów w Stoisławiu. Skupowane zboże wymaga przerobu pozwalającego na przygotowanie jednolitych parametrycznie partii zbóż do przemiału. Elewator zbożowy w Stoisławiu o pojemności blisko 100 tys. ton jest największym obiektem tego typu w Polsce.
Przedmiotem działalności przedsiębiorstwa jest: kontraktacja i skup zbóż; składowanie, konserwacja i obrót zbożami; przetwórstwo oraz zbyt wyprodukowanych wyrobów (mąki, kasze, płatki, otręby spożywcze); zbyt artykułów ubocznych z przemiału zbóż (otręby i śruty paszowe). Dobowa zdolność produkcyjna firmy dla młynów pszennych to 600 ton, młynów żytnich 200 ton, kaszarni jęczmiennej 35 ton, płatkarni owsianej 60 ton. Działalność przetwórcza prowadzona jest na miejscu w Stoisławiu, gdzie znajduje się nowoczesny kompleks młynów i elewatorów. W dniu 25 sierpnia 2016 r w Przedsiębiorstwie Zbożowo-Młynarskim „PZZ” w Stoisławiu S.A. odbyło się uroczyste otwarcie zadania inwestycyjnego pod nazwą „Suszarnia gazowa w Stoisławiu”. Jest to suszarnia z odzyskiem ciepła, wykorzystująca energię, która w tradycyjnych suszarniach zostałaby utracona. Dzięki zastosowanym rozwiązaniom technologicznym odzyskuje się do 30% ciepła. Suszarnia zapewnia też cichsze i spokojniejsze warunki pracy. W porównaniu ze starą suszarnią LSO-50 oznacza to oszczędność energii elektrycznej o 60 % i gazu ziemnego o 35 %. Bardzo ważną zaletą nowej instalacji jest również zastosowany system kontroli suszenia, który automatycznie nadzoruje parametry technologiczne suszonego surowca, co ułatwia pracę obsługi i zapewnia wysoką powtarzalność procesu.
Dla uczestników wyjazdu bardzo istotne było, jak funkcjonuje skup zbóż i czy dostawcy czekają w kolejkach na rozładunek. Przedstawiciel zakładów wyjaśnił, że w firmie funkcjonuje elektroniczny system rejestracji i dostawca jest zobowiązany zarejestrować się w elektronicznej bazie, z której otrzymuje potwierdzenie sms o godzinie dostawy. Możliwa jest również rezerwacja terminu i godziny. Taki system eliminuje kolejki i jest bardzo sprawny.
Ogrody Hortulus w Dobrzycy to ostatni punkt pierwszego dnia wyjazdu. Kompleks ogrodów pokazowych tworzonych już od ponad 25 lat. Kompleks składa się z dwóch zespołów ogrodowych o odmiennym charakterze - Ogrodów Tematycznych Hortulus oraz Ogrodów Hortulus Spectabilis. Łącznie zgromadzonych jest tu ponad 6 tysięcy gatunków i odmian roślin, w tym gatunki egzotyczne oraz unikatowe. Ogrody Tematyczne Hortulus to blisko 30 różnych, oddzielnych ogrodów tematycznych rozciągających się na obszarze ponad 4h. Wśród nich są te związane ściśle z rodzajem środowiska – między innymi ogród skalny, leśny, jak i te, w których dominuje architektura i styl związany ze sztuką i kulturą narodową, np.: ogród japoński, francuski lub śródziemnomorski.
Na zakończenie rolnicy spotkali się z p. Danuta Lebiodą Zastępcą Dyrektora Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej wiceprzewodniczącą komisji kobiet w Komitecie COPA w Brukseli. Zebrani złożyli p. Lebiodzie gratulacje z okazji objęcia tak zaszczytnej funkcji. D. Lebioda przedstawiła po krótce swoją drogę zawodową i starania o docenienie i włączenie na równych prawach kobiet w struktury decyzyjne. Według statystyk - kobiety stanowią 42% rolniczej unijnej siły roboczej, a 30% z nich zarządza gospodarstwami. Tak więc niezbędny jest silny głos kobiet. Komisja kobiet COPA to grupa 40 najbardziej aktywnych rolniczek z wszystkich państw UE. Temat ten zdominował wieczorne spotkanie i pokazał, jak ważną rolę odgrywają kobiety w gospodarstwach rolnych.
Tematem przewodnim kolejnego dnia wyjazdu studyjnego było bydło mleczne. Na początek uczestnicy wyjazdu zwiedzili Wielobranżowe Przedsiębiorstwo Rolnicze „Rolgo” Andrzeja Atrasa i Wacława Gojlika w Stuchowie. W gospodarstwie prowadzi się hodowlę bydła mlecznego oraz produkcje roślinną. Dyskusja dotyczyła opłacalności produkcji mlecznej po uwolnieniu kwot mlecznych i cen mleka w skupie, a także trudnych warunków do uprawy, jakie wystąpiły w tym roku. Zebranych interesowała również kwestia pracowników zatrudnionych w gospodarstwie. W. Gojlik stwierdził, że w miarę możliwości starają się zatrudniać osoby miejscowe, ale jest z tym co raz większy problem. Na chwile obecną nie zatrudniają obcokrajowców.
Kolejnym punktem wyjazdu była wizyta w gospodarstwie Raminer Agrar GmbH&CoKG w Ramin w Niemczech. Gospodarstwo pracuje na zasadzie połączenia 4 firm, zajmuje się uprawą roli, produkcją mleka, hodowlą krów matek i byków oraz produkcją biogazu o mocy 550 kW i 600kW. Posiada ono również własny warsztat i uczy zawodu. Łączna powierzchnia gospodarstwa to ponad 3000 ha, a zatrudnienie obejmuje 53 osoby. Prezes spółki Felix Pickert na wstępie wizyty przedstawił gospodarstwo i omówił najważniejsze działania podejmowane przez jej udziałowców. W trakcie spotkania wywiązała się bardzo ożywiona dyskusja dotycząca różnic w gospodarowaniu w Polsce i w Niemczech. Szczególnym zainteresowaniem cieszył się temat dopłat obszarowych i sytuacji cenowej rynkach środków do produkcji w czasie wypłat wspomnianych płatności. Prezes Pickert wyjaśnił, że wypłata następuje zawsze w roku, którego dotyczył składany wniosek, do końca grudnia. U naszych zachodnich sąsiadów występują nierówności w stawce dopłat w zależności od landu. Obecnie Meklemburgia – Pomorze Przednie mają najniższą stawkę w całych Niemczech i wynosi ona około 280 euro. F. Pickert wyraził zdziwienie faktem wzrastania w Polsce cen na środki do produkcji w okresie wypłaty dopłat bezpośrednich.
Pytania dotyczyły także Afrykańskiego Pomoru Swiń i działań rządu niemieckiego w tej sprawie. W kwestii ASF zalecany jest odstrzał dzików i płacone są premie za pozyskanie warchlaków. W trakcie spotkania zwracano również uwagę na problemy związane ze szkodami łowieckimi. Obecnie w Niemczech to myśliwy odpowiadający za dany teren wypłaca rolnikowi odszkodowanie, pokrywane z ubezpieczenia. Stawki ubezpieczeń dla myśliwych są korzystne, tak więc wszyscy są nim objęci. Właściciel gruntu decyduje na jakich zasadach myśliwy może korzystać z terenu. Niestety system ten nie jest bezproblemowy i jak zaznaczył p. Pickert, jest wiele spraw spornych. Poruszono również w trakcie dyskusji tematykę ziemi i jej dzierżawy. Obecnie w Niemczech państwo wyzbywa się ziemi, a umowy dzierżawy zawierane są na krótkie okresy 2-3 letnie, które nie pozwalają na racjonalne planowanie w gospodarstwie. Grunty są wykupywane przez osoby niezwiązane z rolnictwem z innych landów i państw, a następnie przeznaczane do dzierżawy. Cena ziemi wynosi 12-15 tys. euro/ha, natomiast cena czynszu dzierżawnego wynosi 450 euro/ha, co jest nieracjonalne. W gospodarstwie funkcjonują 2 biogazownie i rolnicy byli zainteresowani, jak wygląda odbiór energii. Prezes Pickert wyjaśnił, iż energia przesyłana jest do sieci, natomiast jej nadmiar służy do ogrzewania gospodarstwa i okolicznych mieszkańców. Sfermentowane resztki z biogazowni służą natomiast jako podściółka stanowisk do leżenia. Ważnym wsparciem dla gospodarstwa jest pomoc ze strony związku rolników.
Wizyta w gospodarstwie Raminer Agrar obejmowała również pokaz obór, hali udojowej i biogazowni, podczas którego toczyła się merytoryczna dyskusja dotycząca różnic w hodowli i opłacalności produkcji. Wielkopolscy rolnicy byli pod wrażeniem nie tylko skali produkcji, ale przede wszystkim otwartości i przychylności ze strony Felixa Pickerta.
Na zakończenie dnia uczestnicy wyjazdu spotkali się z Janem Kozakiem Delegatem do Krajowej Rady Izb Rolniczych Zachodniopomorskiej Izby Rolniczej, w trakcie którego dyskutowano o obecnej sytuacji w rolnictwie. Szczególną uwagę zwrócono na kwestie Afrykańskiego Pomoru Świń i odstrzału dzików. Zdaniem zebranych należy zintensyfikować działania zmierzające do zmniejszenia pogłowia tych zwierząt. Jan Kozak w swoich wypowiedziach kładł również nacisk na konieczność uregulowania spraw związanych z prawem łowieckim. W województwie zachodniopomorskim ogromne straty wyrządzają jelenie, których liczebność jest niezwykle wysoka. Problemem nie stanowi tylko żerowanie tych zwierząt na polu, ale również ich przemieszczanie, gdyż tak duże stada tratują wszystko na swojej drodze. Spotkanie z przedstawicielem ZIR było również okazją do wymiany poglądów na temat działalności Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa (dawniej ANR) w zakresie obrotem ziemią. Podobnie, jak w Wielkopolsce dialog pomiędzy władzami tej instytucji, a samorządem rolniczym jest utrudniony. J. Kozak zwrócił uwagę na funkcjonowanie Terenowej Rady Społecznej i brak współpracy.
Ostatni dzień wyjazdu obejmował krótkie zwiedzanie Szczecina.
Serdecznie dziękujemy p. Danucie Lebiodzie i Zachodniopomorskiej Izbie Rolniczej za pomoc w organizacji wyjazdu.
Barbara Idczak
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/