W zależności od warunków utrzymania, jakie zapewnimy naszym zwierzętom będzie możliwe prowadzenie rozrodu z rożną intensywnością. Pomieszczenia zamknięte, z regulowanym mikroklimatem, zapewniają warunki rozrodu identyczne przez wszystkie dni w roku i nie będziemy się szczegółowo zajmować tym przypadkiem. Warto jednak nadmienić, że poprawę ilości skutecznych zapłodnień w okresie jesiennym można uzyskać poprzez stosowanie odpowiedniego programu świetlnego.
Program świetlny w okresie jesiennym jest zalecany do stosowania we wszystkich systemach odchowu, bez względu na konstrukcję klatek i miejsce ich ustawienia. Nawet w klatkach na wolnym powietrzu należy rozważyć zastosowanie doświetlania. Powieszenie między klatkami energooszczędnej lampy nie powinno nastręczać większych trudności. Króliki są zwierzętami dnia długiego, co oznacza, że nasilenie procesów rozrodczych następuje w okresie wydłużania się dnia świetlnego. W warunkach naturalnych taka sytuacja występuje w miesiącach wiosennych. Chcąc oszukać fizjologię królika należy zastosować taki program świetlny, aby przypominał „sztuczną” wiosnę. Najlepiej stosować doświetlanie zwierząt po okresie minimum trzy tygodniowego okresu skróconego dnia świetlnego. Wystarczy, że w okresie tym króliki nie będą miały kontaktu ze światłem sztucznym i ciemności będą trwały od mniej więcej godziny szesnastej do siódmej rano dnia następnego. Po wspomnianym okresie trzech tygodni takiego „krótkiego dnia” należy rozpocząć doświetlanie, w miarę intensywnym strumieniem światła. Przez intensywny strumień światła rozumiem światło na poziomie klatek (w miejscu przebywania zwierząt) umożliwiające człowiekowi swobodne czytanie, bez męczenia oczu, nawet przez długi czas. Optymalna długość dnia świetlnego, stymulująca szeroko rozumiane procesy rozrodcze, wynosi u królików szesnaście godzin. Różnica pomiędzy stosowanym przez trzy tygodnie dziewięciogodzinnym dniem świetlnym, a dniem szesnastogodzinnym wynosi siedem godzin. Nie możemy jednak gwałtownie przejść do takiej długości dnia. Należy tą siedmiogodzinną różnicę rozłożyć na okres dwóch tygodni, dodając codziennie po trzydzieści minut więcej światła. Pod koniec okresu dochodzenia do założonej wartości szesnastu godzin światła na dobę rozpoczynamy intensywne krycia samic.
Rozród królików w trudnym okresie zimowym z jednej strony może być prowadzony, jak już wspomniano, w ogrzewanych pomieszczeniach jak i w klatkach ustawionych na wolnym powietrzu. W warunkach regulowanego mikroklimatu nie nastręcza to większych trudności i z tego powodu szczególną uwagę zwrócić należy na króliki pozostające na wolnym powietrzu. Samo krycie jak i przebieg ciąży mają identyczny przebieg. Oczywiście w sytuacji, kiedy zwierzęta mają zapewniony stały dostęp do wody, ale o tym już chyba nie muszę przypominać. Problemy zaczynają się, kiedy zbliża się termin wykotu. Samica, która nie przygotuje gniazda nie ma szans na wychowanie młodych w kilkunastostopniowym mrozie. Jeżeli jednak hodowca zapewni królicy odpowiednie warunki to nie ma przeszkód w odchowaniu młodych. Wiąże się to z koniecznością ocieplenia i uszczelnienia klatek oraz koniecznością dostarczenia wystarczającej ilości ściółki. W takiej sytuacji najlepiej jest zastosować miękki siano. Przy chowie na wolnym powietrzu należy wypełnić nim całą przestrzeń klatki zajmowanej przez samicę. Zwierzę samo sobie zrobi w sianie odpowiednie przejścia i kanały, wewnątrz klatki, oraz zbuduje w najdogodniejszym miejscu gniazdo. Jeżeli jednak samica za najdogodniejsze miejsce wybrała okolice drzwiczek klatki, gdzie zazwyczaj jest najzimniej, musimy jej to gniazdo sami przenieść w miejsce nienarażone na podmuchy mroźnego wiatru.
Przygotowując króliki do zimowego rozrodu, najczęściej jest to robione w związku z zapotrzebowaniem na mięso, musimy pamiętać o utrzymaniu dobrej kondycji naszych podopiecznych. Po pierwsze musimy zwiększyć dawkę karmy, jaką króliki otrzymują w ciągu dnia, po drugie musimy doprowadzić do doskonałego stanu zdrowia i po trzecie zapewnić maksymalną ochronę przed mrozem.
Zwiększania dobowej dawki pokarmowej nie powinno dotyczyć roślin okopowych, tych podajemy tyle ile króliki otrzymywały w pozostałych okresach roku. Zwiększyć należy ilość podawanych produktów zbożowych. Najlepiej oczywiście stosować w żywieniu granulat pełnoporcjowy. Oprócz zbilansowanej dawki królik otrzymuje zestaw niezbędnych witamin, mikro i makro elementów. Żywiąc zwierzęta wyłącznie paszami gospodarskimi musimy w okresie zimowym koniecznie uzupełniać karmę w witaminy i minerały. Szacunkowo w okresie zimowym, w chowie na wolnym powietrzu, króliki powinny zjadać o ok. 20 % więcej pasz treściwych niż w okresie letnim. Zwierzęta muszą mieć stały dostęp do wody (lub po jej zamarznięciu do lodu).
W okresie zimowym nie ma możliwości dokładnego czyszczenia i dezynfekcji klatek. Prowadzona dezynfekcja najczęściej sprowadza się do dezynfekcji termicznej (opalania). Tym bardziej skrupulatnie powinno się dbać o czystość. Regularne usuwanie niedojedzonej karmy i zawilgoconej ściółki jest niezbędne. Warto przed okresem zimowym podać królikom, w formie iniekcji, iwermectyne (np. Vetamectin, w dawce 0,2 ml/sz.t). Zabezpieczy to zwierzęta przed inwazją świerzbu oraz częściowo przeciw kokcydiozie i grzybicy. Jednorazowa iniekcja powinna wystarczyć na okres około dwóch miesięcy. Jeżeli u królików stwierdzono odgnioty to koniecznie należy je wyleczyć przy pomocy gencjany (roztwór wodny, do kupienia w aptekach). Przed rozpoczęciem zimowego sezonu rozrodczego eliminujemy ze stada króliki z biegunkami, świszczącym oddechem, z katarem oraz z uszkodzeniami mechanicznymi ciała. Eliminacji muszą również podlegać zwierzęta u których stwierdzono podskórne guzy lub ropnie.
Zabezpieczanie przed mrozem powinno sprowadzać się do takiej aranżacji otoczenia klatek, aby do minimum ograniczyć działanie mroźnego wiatru. W okresie dnia i w trakcie doświetlania króliki muszą mieć dostęp do światła. Przez noc można klatki przykrywać workami (najlepiej jutowymi), lecz w sposób umożliwiający wymianę powietrza wewnątrz klatki. Do uszczelniania klatek nie powinno się stosować nadmiernych ilości foli. Powoduje to kondensację pary wewnątrz klatki i podnoszenie wilgotności, co jest szkodliwe dla zwierząt.
Po szczęśliwym wykocie do minimum należy ograniczyć otwieranie klatki i niepokojenie samicy. Należy pamiętać o regularnym uzupełnianiu siana (w dużych ilościach) i zwiększeniu częstotliwości podawania wody – mroźne powietrze jest bardzo suche i samica będzie miała zwiększone pragnienie. Króliczęta od wieku trzech tygodni są już odporne na mróz, lecz nadal bardzo wrażliwe na wiatr i przeciągi.
Leszek Antoni Gacek