Termin wiosennego redyku, czyli tradycyjnego wypędu owiec na hale, wyznacza umownie dzień św. Wojciecha, ale w rzeczywistości uzależniony jest on od pogody. W Korbielowie, w województwie śląskim, odbył się on w maju. Całość rozpoczęła się polową mszą świętą. Potem odbyły się tradycyjne obrzędy. Owce mieszał Stanisław Majewski, baca z kilkudziesięcioletnim stażem, który wypasa owce w rejonie Pilska. Zwierzęta poszczególnych gospodarzy łączy on w jedno stado, które w ciągu dnia wypasane jest na halach, a w nocy zamykane we wspólnym koszarze. Relacja filmowa…
Z przybyciem na miejsce wypasu związanych jest kilka obrzędów. Najważniejszy to rozpalenie w bacówce watry, która ciągły żar utrzymać powinna do końca wypasu. Innym znanym obyczajem, związanym z przybyciem owiec na pastwisko, jest trzykrotne przeganianie kierdla, czyli stada wokół wbitej w ziemię sosnowej gałęzi. Ma to na celu oswojenie się zwierząt pochodzących z różnych zagród i utworzenie jednego, trzymającego się razem stada. Po zapędzeniu owiec do koszaru odbywa się liczenie owiec i pierwszy udój, ważne do rozliczenia się z gospodarzami, którzy oddali swe zwierzęta pod opiekę bacy. Liczenie odbywa się do dziesiątki. Za każde dziesięć owiec, juhas odcina jedną rysę na desce wyjętej z koszaru. W tym roku naliczono, że na redyk dotarło tylko 250 owiec a bywały lata, że było ich tysiące.
Na XVII już redyku w Korbielowie swoje stanowisko miał Śląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego, który wspiera działania związane z podtrzymywaniem tradycji owczarskich w Beskidzie i w jurze krakowsko-częstochowskiej. W tym celu realizowany jest program „Owca plus”, którego ŚODR jest współautorem. Od 2009 roku program jest wspierany przez projekt "Zwiększenie dochodu rodzin rolniczych oraz ochrona wartości przyrodniczych i krajobrazowych poprzez przywrócenie hodowli owcy olkuskiej na terenie Jury północnej", realizowany przez Towarzystwo Miłośników Ziemi Zawierciańskiej, we współpracy z Fundacją Heifer.
Program Owca Plus ma na celu chronić środowisko przyrodnicze i zachować bioróżnorodność beskidzkich i jurajskich hal, polan oraz muraw kserotermicznych poprzez przywrócenie i utrzymanie wypasu owiec w tych miejscach. Przed laty na tych terenach pasło się bowiem wiele stad. Później jednak ta tradycja zaczęła zanikać, a cenne tereny porastały samosiejkami. Głównym powodem było to, że hodowla owiec stała się nieopłacalna. Tymczasem według specjalistów owce to najlepsze, bo ekologiczne kosiarki, dzięki którym wygląd hal i polan się nie zmienia. Po kilku latach realizacji programu zaobserwowano zahamowanie zarastania cennych hal i muraw i już dziś można dostrzec tu roślinność charakterystyczną dla muraw kserotermicznych.
W czasie dwudziestolecia międzywojennego wyhodowano na Jurze miejscową rasę owcy – owcę olkuską. Rasa ta charakteryzuje się stosunkowo wysoką wydajnością mleczną i dużą odpornością na choroby oraz trudne warunki środowiska. Ponadto, wykazuje ona bardzo wysoką plenność nawet do 7 sztuk w jednym wykocie. W połowie XX wieku pogłowie tej rasy wynosiło ok. 1000 osobników, jednak do przełomu XX i XXI wieku liczba ta drastycznie spadła. W 2004 roku rozpoczęto, koordynowany przez Instytut Zootechniki, Program ochrony zasobów genetycznych owiec rasy olkuskiej.
Projekt „Zwiększenie dochodu rodzin rolniczych oraz ochrona wartości przyrodniczych i krajobrazowych poprzez przywrócenie hodowli owcy olkuskiej na terenie Jury północnej” jest kolejnym krokiem do zachowania tej cennej rasy. Przed laty, kiedy powstawały zalążki projektu, pogłowie owiec rodzimej rasy olkuskiej wynosiło 45 sztuk. Na początku 2013 r. populacja ta liczyła już 197 owiec. Ten znaczny rozwój owczarstwa to zasługa aktywizacji lokalnych społeczności wokół problemu ochrony czynnej muraw kserotermicznych Jury Krakowsko-Częstochowskiej.
W 2009 roku, w ramach opisywanego projektu, zakupiono 66 sztuk owiec rasy olkuskiej. Zostały one przekazane 10 rodzinom posiadającym gospodarstwa na terenach cennych przyrodniczo. Dla hodowców organizowane są szkolenia i wyjazdy studyjne. Zasięg programu będzie poszerzany według zasady "przekazania daru". Rodzina, która otrzyma owce w ramach projektu, jest zobowiązana przekazać kolejnej rodzinie stado o takiej samej liczebności i składzie ze zwierząt urodzonych w ciągu 3 lat od momentu otrzymania owiec.
Projekt ten jest przedsięwzięciem niezwykle kompleksowym. Przynosi korzyści zarówno ludziom poprzez zwiększenie dochodu rodzin uczestniczących w projekcie jak i przyrodzie chroniąc wyjątkowy krajobraz Jury. Zwiększa bioróżnorodność na murawach kserotermicznych na skutek gospodarki pasterskiej, jak również zachowuje dziedzictwo kulturowe poprzez ochronę rodzimej rasy owcy olkuskiej i zachowanie jej wartościowych cech.
Relacja filmowa…