W ostatnich dniach wystąpiły niskie temperatury w niektórych miejscach Wielkopolski, nawet do -8ᵒC. Wegetacja roślin, zwłaszcza rzepaku, jest daleko zaawansowana mimo wczesnej kalendarzowej pory roku. Rolnicy boją się także o uprawy sadownicze, gdyż pąki są prawie rozwinięte, a bardzo wrażliwe są przecież kwiaty. Plantacje brzoskwini, wiśni, moreli, leszczyny, porzeczki, czy borówki amerykańskiej oraz innych upraw sadowniczych zapewne ucierpiały, ale na dzień dzisiejszy nie jesteśmy w stanie określić stopnia szkód – mówią rolnicy.
Jeśli chodzi o rzepak, to z informacji uzyskanych od rolników wynika, że jest on wegetacyjnie bardzo mocno zaawansowany, mimo że jest dopiero koniec marca. Ostanie wystąpienie temperatur ujemnych, nazywanych potocznie przymrozkami, kwalifikowanych ze względna datę wystąpienia jako skutki złego przezimowania, mogło mieć wpływ na rośliny. Na tę chwilę nie można określić wpływu niskiej temperatury na wegetację roślin. Rolnicy jednak mają nadzieję, że te ujemne temperatury nie wyrządziły w uprawach znaczących szkód. Z obserwacji rolników wynika, że stożek i pędy boczne jeszcze nie są mocno rozwinięte, a liście boczne ochroniły wrażliwe części roślin. Jednak będzie można to potwierdzić, gdy temperatury się unormują.
Foto: Michelle Ashmore z Pixabay
Jest jednak jeszcze jeden nierozwiązany problem. Dotyczy on definicji przymrozków i skutków złego przezimowania. Definicja przymrozków wiosennych stosowana w ustawie o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich stanowi, że są to szkody spowodowane przez obniżenie się temperatury poniżej 0ᵒC, w okresie od dnia 15 kwietnia do dnia 30 czerwca, polegające na całkowitym lub częściowym zniszczeniu roślin lub całkowitej utracie plonu lub jego części.
O ile dla upraw ozimych w przypadku złego przezimowania sytuacja jest jasna bo w zależności od daty wystąpienia szkody kwalifikuje się albo jako skutki złego przezimowania, albo jako szkody spowodowane przymrozkami, to w przypadku upraw jarych jest inaczej. Jeśli wysiejemy np. zboże jare wcześniej, bo warunki atmosferyczne na to pozwalają, a przymrozek wystąpi przed 15 kwietnia i uszkodzi młode rośliny, to nie możemy się ubiegać o pomoc czy odszkodowanie, bo wg definicji nie był to przymrozek wiosenny, a rośliny jare nie podlegają skutkom złego przezimowania. Postępujące od kilku lat zmiany klimatyczne, wskazują na znaczne, nawet sześciotygodniowe przyspieszenie sezonu wegetacyjnego. Skutkiem tego optymalne terminy siewu roślin jarych ulegają na tyle dużemu przyspieszeniu, że jeszcze przed 15 kwietnia kończą one wschody i wchodzą w stadium pełnego wzrostu.
Niektórzy rolnicy obawiając się niedoboru opadów, zasiali już zboża jare, z uwagi na odpowiednie uwilgocenie wierzchniej warstwy gleby. Wczesne wysianie upraw na wiosnę daje roślinom możliwość wcześniejszego rozwoju, a ich system korzeniowy ma wtedy warunki i czas by się przystosować do penetracji głębszych warstw gleby w poszukiwaniu wody. Jest to jeden z mechanizmów obronnych roślin przed niedoborami wody, który o ile brak opadów nie jest długotrwały, daje możliwość przetrwania roślinom w oczekiwaniu na deszcz. Takie wczesne zasianie jednak jest ryzykowne z uwagi na duże prawdopodobieństwo wystąpienia temperatur poniżej zera.
Wielkopolska Izba Rolnicza mając na uwadze te kwestie wystąpiła w tej sprawie do MRiRW pismem z dnia 24 stycznia 2020 roku, jednak nie otrzymaliśmy jeszcze na nie odpowiedzi.
Jest jeszcze jeden problem wymagający rozwiązania: Jak mają funkcjonować komisje klęskowe w sytuacji ograniczeń obowiązujących w związku z wystąpieniem pandemii koronawirusa?
Marta Ceglarek, Kornel Pabiszczak
Źródło Wielkopolska Izba Rolnicza http://www.wir.org.pl/