Rolnicy to najczęściej również przedsiębiorcy, a ich działalność związana jest z ryzykiem. Może się zdarzyć, że wpadną w spiralę zadłużenia. Kiedy tak się stanie, lepiej nie czekać aż do drzwi zapuka komornik, tylko wykorzystać możliwości jakie daje restrukturyzacja sądowa, która pozwala na uregulowanie sposobu spłaty zadłużenia u wierzycieli. Rozłożenie go w czasie, a zyskać można nawet kilkanaście lat, z pewnością umożliwi ocalenie niejednego gospodarstwa rolnego.
Restrukturyzacja sądowa to proces skierowany do rolników, których można uznać za przedsiębiorców, czyli takich, którzy prowadzą gospodarstwo nie tylko w celu zaspokojenia własnych potrzeb, ale również sprzedających produkty rolne. Możliwość przeprowadzenia restrukturyzacji sądowej istnieje od 2016 roku i coraz więcej gospodarstw rolnych decyduje się na podjęcie tego kroku prawnego. Rolnicy, których można uznać za przedsiębiorców, mogą złożyć wniosek restrukturyzacyjny, w sytuacji kiedy są niewypłacalni lub już w momencie zagrożenia niewypłacalnością, czyli kiedy jeszcze regulują wymagalne zobowiązania pieniężne w terminie, ale prognozują, że w niedługim czasie utracą tę zdolność.
Celem postępowania restrukturyzacyjnego jest doprowadzenie do zawarcia przez rolnika układu ze swoimi wierzycielami w obszarze spłaty zobowiązań. Na czas trwania postępowania, w zależności od jego rodzaju, sąd wyznacza w przypadku postępowania układowego lub przyspieszonego postępowania układowego nadzorcę sądowego (którego zgoda jest potrzeba na dokonanie przez rolnika najważniejszych czynności) lub w postępowaniu sanacyjnym zarządcę, który kieruje przedsiębiorstwem rolnika.
Po otwarciu postępowania restrukturyzacyjnego, wobec rolnika-przedsiębiorcy nie może być prowadzone postępowanie egzekucyjne co do całego majtku, który jest niezbędny do prowadzenia gospodarstwa, jeśli zostało otwarte postępowanie sanacyjne. Jeśli natomiast zostało otwarte postępowanie układowe lub przyspieszone postępowanie układowe, to niemożliwe jest prowadzenie egzekucji wobec majątku nieobjętego zastawem lub hipoteką. (W trakcie trwania restrukturyzacji rolnik nie musi również regulować zobowiązań powstałych przed datą otwarcia postępowania i nie może tego robić do momentu zakończenia postępowania. O tym bowiem w jakiej wysokości i w jakich terminach rolnik będzie regulował zadłużenie będzie decydował układ z wierzycielami, jeśli zostanie on zawarty. Można z wierzycielami umówić się, że część wierzytelności zostanie umorzona (np. o 50%), lub że odsetki zostaną zredukowane bądź umorzone albo też, że spłata zaległości zostanie odłożona na wiele lat. Po zatwierdzeniu przez układu rolnik odzyskuje prawo do pełnego zarządu swoim gospodarstwem.
Dlatego też, już w momencie, w którym rolnik dostrzega pierwsze sygnały zwiastujące brak możliwości uregulowania swoich zobowiązań warto sięgnąć po pomoc doradcy restrukturyzacyjnego, który pomoże wybrać odpowiednie postępowanie restrukturyzacyjne, w zależności od okoliczności sprawy. Praktyka pokazuje, że im szybciej rolnik sięgnie po to narzędzie, tym większe szanse zawarcia układu z wierzycielami i uniknięcie konfrontacji z komornikiem. Zawarte w ten sposób układy, pozwalają na spłatę zadłużenia nawet w perspektywie kilkunastu lat – to czas, który pozwoli z powrotem „stanąć na nogi” niejednemu gospodarstwu rolnemu.
Wojciech Bokina
doradca restrukturyzacyjny i wspólnik w kancelarii Brysiewicz i Wspólnicy sp. k.