Jeszcze nie było tak, żeby nowy tydzień nie przyniósł w rolnictwie jakichś zmian. Przekonajmy się więc, czy było tak i tym razem.
-
ŻUBR ROLNIKOWI NIE WRÓG
Mimo tego, że niektóre zwierzęta wyraźnie rolnikom przeszkadzają, choć może nie robią tego celowo, to jednak nie wszystkie powodują szkody na rolniczych ziemiach. Jak się bowiem okazuje, wystarczy wyciągnąć do nich pomocną dłoń, a wyraźnie pokornieją. Przekonano się o tym na przykładzie żubrów z puszczy Knyszyńskiej, które były regularnie dokarmiane w zimie, w związku z czym nie miały żadnych powodów ku temu, by komukolwiek okazywać swoje złe oblicze. Jak więc widać, wystarczy tylko wyciągnąć do żubrów pomocną rękę, najlepiej pełną przysmaków, a wówczas zostawi on w spokoju wszelkie uprawy.
-
CZY TO SIĘ KIEDYŚ SKOŃCZY?
Czy kiedykolwiek dziki przestaną stanowić problem dla rolników? Walka rolników z dzikami trwa nadal i niestety nic nie zapowiada, by w ogóle dobiegła ona końca. Zwierzęta nadal plądrują nawet te pola, które rolnicy ogrodzili elektrycznymi pastuchami. Sytuacja więc cały czas wygląda tak samo – dziki wkraczają na pola, myśliwi szacują straty, rolnicy powołują niezależnych ekspertów, by jeszcze raz dokładnie oszacowali straty, koła wypłacają odszkodowania, a dziki…nadal plądrują pola.
-
PROTESTY BEZ ODZEWU?
Jak dotąd rolnicze protesty za każdym razem kończyły się fiaskiem. Rolnicy nie czują, by władze traktowały ich roszczenia poważnie, więc grożą kolejnymi protestami. Jak zapowiadają, nie będą one miały zasięgu na cały kraj – rolnicy mają zamiar skupić się na stolicy. Obóz przed kancelarią Premiera cały więc czas trwa w najlepsze, a rolnicy twierdzą, że są na tyle dobrze zorganizowani, że będą tam koczować do skutku.
-
KOMU JABŁKA?
Sadownicy, którzy zdecydowali się pobrać unijne rekompensaty za wycofanie swoich owoców z rynku mają teraz bardzo twardy orzech do zgryzienia. Muszą bowiem na czas znaleźć organizacje charytatywne, które od nich wspomniane owoce przejmą. Zatem już teraz sadownicy głowią się nad tym, czy w ogóle jest jakikolwiek legalny sposób, by wybrnąć z tej sytuacji…
-
NIE SAMYM CHLEBEM…
Biblijne, często zresztą przywoływane przez nas powiedzenie mówiące o tym, iż nie samym chlebem człowiek żyje okazuje się być jak najbardziej na miejscu w dzisiejszych czasach. Co roku niewielkie piekarnie muszą zostać zlikwidowane ze względu na niskie przychody. Ludzie jedzą coraz mniej chleb i podczas gdy jeszcze kilka lat temu przeciętny Polak zjadał aż 80 kilogramów chleba rocznie, tak dziś jest to już tylko 50 kilogramów. Strach pomyśleć, czym głównie będziemy się żywić za kolejnych kilkanaście lat.
-
EKOLOGICZNIE
Już wiadomo, jak wysokie będą dopłaty bezpośrednie do gospodarstw ekologicznych. Rolnicy prowadzący takie właśnie gospodarstwa będą mogli ubiegać się od czterystu aż do dwóch tysięcy złotych rocznie. Kolejną ważną informację dla rolników decydujących się na gospodarstwa ekologiczne jest termin ubiegania się o takie dopłaty. Wiadomo już, że będzie można to zrobić w połowie marca.
-
UNIJNE OBIECANKI
Jak zapowiada Komisja Europejska, będą dopłaty do prywatnego przechowalnictwa wieprzowiny. Już teraz zakłady mięsne nakłania się więc do tego, by składały wnioski , ale przecież właściciele zakładów muszą najpierw wiedzieć, że im się to opłaci. Warto więc wiedzieć, jaka jest przewidywana możliwa dopłata do przechowania wieprzowiny – rozpiętość wynosi od 210 do 305 euro za 100 kilogramów. Kolejną ważną informacją jest czas przechowywania surowca i w tej kwestii będzie to granica od trzech do pięciu miesięcy.
-
NIE BĘDZIE POROZUMIENIA?
Rolnicy wciąż liczą na to, że wsparcie finansowe otrzymają od razu – inaczej ani im się śni przerywać protest. Jednakże Marek Sawicki informuje, że na efekty trzeba nieco poczekać. Poza tym, to nie na drogach, które blokowane są przez rolników, leżą pieniądze, o które ci się ubiegają. Nie znaczy to, że w ogóle ich nie ma. Są – jak twierdzi Marek Sawicki – w funduszach dla wsi.
-
ZWIĘKSZONY ZASIĘG PROTESTU
Rolnicy nie wytrzymują rządowej bezczynności. To właśnie dlatego zablokowane są drogi w całym kraju i znacznie zwiększa się zasięg rolniczych protestów. Co więcej, dotychczasowym rolnikom pomagają nowi, którzy co jakiś czas zjeżdżają do samego centrum walki o podpisanie porozumienia z rządem.
-
JAK NIE JEDNO, TO DRUGIE
To nic, że limity produkcji mleka zostaną zniesione od kwietnia bieżącego roku. Rolnikom i tak nie jest do śmiechu, ponieważ ceny skupu mleka nieustannie spadają. Dlatego też niektórzy producenci już pogodzili się z tym, ze niedługo ten „biznes” całkowicie przestanie się im opłacać. Mimo tego, że nieustannie głowią się nad tym, co mogliby zrobić, by polepszyć swoją sytuację, to chyba niestety dla większości z nich ratunku nie będzie.
-
PODPISANE – ZATWIERDZONE
Prezydent Komorowski podpisał już ustawę o dopłatach bezpośrednich na lata 2015-2020, zatem jest to już pewne i od decyzji tej nie ma ucieczki. Wnioski o takie dopłaty składać będzie można już od 16 marca.
Natalia Majcher