Mija 2023 rok – kolejny, bardzo trudny rok dla polskiego, jak i europejskiego rolnictwa. Był to rok charakteryzujący się kryzysem ekonomicznym, który zdominował sektor rolno-spożywczy. Mijający rok „przyniósł” nam również kolejną suszę oraz spadek cen skupu praktycznie wszystkich płodów rolnych. Odczuwaliśmy skutki wpuszczenia ukraińskiego zboża i innych płodów rolnych na polski rynek, a rolnicy musieli mierzyć się z ogromnym chaosem związanym z wdrażaniem nowej Wspólnej Polityki Rolnej. Te zdarzenia spowodowały spadek dochodów rolniczych oraz pogorszenie się perspektyw prowadzenia tej działalności. Obecnie rolnictwo unijne stoi w obliczu kryzysu demograficznego oraz pogłębiającego się niedoboru młodych rolników. Przy braku opłacalności produkcji rolnej, proces ten jeszcze bardziej się pogłębi, gdyż nie będzie chętnych do przejmowania i prowadzenia gospodarstw rolnych.
Ponadto w mijającym roku rolnicy wybrali swój nowy samorząd na VII kadencję, obejmującą lata 2023-2027, a po 8 latach rządów Zjednoczonej Prawicy, nastąpiło przemeblowanie na polskiej scenie politycznej.
To był rok destabilizacji rynków rolnych i spadku opłacalności produkcji rolniczej
Rok 2023 stał pod znakiem spadku opłacalności produkcji rolniczej. Ceny skupu płodów rolnych wróciły do stanów sprzed pandemii COVID oraz agresji Rosji na Ukrainę, podczas gdy ceny środków produkcji, w tym nawozów, środków ochrony roślin oraz energii pozostały na bardzo wysokim poziomie. Spowodowało to zdecydowany spadek rentowności większości kierunków produkcji rolniczej i brak perspektyw na szybką poprawę tej sytuacji. Płynność finansowa gospodarstw rolnych jest zagrożona i tylko w niewielkim stopniu podtrzymywana przez dopłaty rządowe, które finalnie, ze względu na zasady przyznawania, dostępne są niestety dla niedużej grupy rolników. Dodatkowo w ostatnim czasie rolnicy otrzymali bardzo niskie zaliczki na dopłaty bezpośrednie, nie uwzględniające części związanej z ekoschematami. Samo wdrażanie nowych zasad Wspólnej Polityki Rolnej było bardzo chaotyczne i towarzyszyły im częste zmiany przepisów oraz ich interpretacji. Sytuacja na poszczególnych rynkach jest dramatyczna. Według kalkulacji prowadzonych co miesiąc przez Wielkopolską Izbę Rolniczą, rolnicy muszą dokładać do hektara niemalże każdej uprawy. Ceny skupu mleka w większości podmiotów skupowych spadły poniżej kosztów produkcji, a wiele mniejszych spółdzielni mleczarskich ma duże problemy z przetrwaniem na rynku, co dla rolników oznacza wymierne straty wartości ich kapitałów członkowskich. Rynek trzody chlewnej przechodzi w dalszym ciągu załamanie, a niewielkie okresy zwyżkowe nie są w stanie zrekompensować dotychczas poniesionych strat. Znacząco spadła liczba stad, a o jakiejkolwiek rentowności mogą mówić tylko rolnicy produkujący w cyklu zamkniętym.
Polska stała się importerem netto wieprzowiny i jest pozbawiona praktycznie własnej hodowli świń. Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej przyczyny tak złej sytuacji ekonomicznej gospodarstw rolnych są przede wszystkim wynikiem presji sieci detalicznych na niskie ceny, która to presja przenosi się przez cały łańcuch spożywczy na jego najsłabsze ogniwo, czyli rolnika. Poza sektorem mleczarskim, rolnicy nie są udziałowcami w branży przetwórczej i nie korzystają z wartości dodanej generowanej na etapie przetwórstwa i handlu. W zakresie zaopatrzenia w środki produkcji mamy często do czynienia z państwowymi monopolami, tak jak jest to w przypadku nawozów czy energii. Polskie produkty rolne sprzedawane są na świecie przez pośredników. Nie mamy silnych marek i silnej pozycji rynkowej na rynkach międzynarodowych. Sprzedajemy często surowiec, a nie wysoko marżowe produkty gotowe. To są strukturalne problemy, które powodują i będą powodować w przyszłości problemy ekonomiczne gospodarstw rolnych. Na poniższych wykresach prezentujemy wyniki finansowe dla poszczególnych upraw, dla których WIR prowadzi comiesięczne kalkulacje i notowania. Wyraźnie widać na nich dynamikę pogarszającej się sytuacji rolników i poziom strat.
Wykres 1 – Koszty, przychody i wynika finansowy uprawy 1 ha pszenicy ozimej w lipcu w 2021/2022/2023 roku z zestawieniem z grudniem 2023 roku:
Wykres 2 – Koszty, przychody i wynika finansowy uprawy 1 ha jęczmienia jarego w lipcu w 2021/2022/2023 roku z zestawieniem z grudniem 2023 roku:
Wykres 3 – Koszty, przychody i wynika finansowy uprawy 1 ha rzepaku w lipcu w 2021/2022/2023 roku z zestawieniem z grudniem 2023 roku:
Wykres 4 – Koszty, przychody i wynika finansowy uprawy 1 ha buraka cukrowego w lipcu w 2021/2022/2023 roku z zestawieniem z grudniem 2023 roku:
Wykres 5 – Koszty, przychody i wynika finansowy uprawy 1 ha kukurydzy na ziarno w lipcu w 2021/2022/2023 roku z zestawieniem z grudniem 2023 roku:
Tragiczna sytuacja na rynku zbóż, rzepaku i kukurydzy trwa nadal i wynika z nadmiernej podaży, którą z kolei powoduje niekontrolowany napływ zboża z Ukrainy na rynek unijny, po zniesieniu ceł przez Komisję Europejską. Nadal ceny zbóż pozostają na bardzo niskim poziomie, przy stale rosnących kosztach produkcji. Według aktualnych (jak i wcześniejszych) kalkulacji prowadzonych przez WIR, opłacalność produkcji wszystkich zbóż jest ujemna – rolnicy muszą „dokładać” do każdego hektara. Sytuacją finansową nieco ratują dopłaty rządowe, jednak te bardzo często „dzieliły rolników”, np. w zależności od województwa. Aktualnie wielu rolników zwraca uwagę na ograniczone możliwości sprzedaży zbóż paszowych. Wiele skupów nie ma żadnych ofert dla rolników w tym zakresie. Całe środowisko rolnicze czeka na ruchy cenowe w górę.
Podsumowanie żniw 2023
Przebieg tegorocznych żniw był trudny dla wielkopolskich rolników. Początkowo mieliśmy do czynienia z suszą, która z pewnością miała wpływy na tegoroczne plony, szczególnie na zboża jare oraz te uprawiane na słabszych glebach. Następnie, w połowie żniw przyszły deszcze nawalne, które utrudniły sam proces zbioru oraz spowodowały pogorszenie jakości ziarna poprzez wyleganie, porastanie czy choroby grzybowe. Wielkopolska Izba Rolnicza, wzorem roku poprzedniego, prowadziła cotygodniowy monitoring żniwny, przedstawiając bieżącą sytuację żniwną. Według informacji zebranych przez pracowników biur powiatowych Wielkopolskiej Izby Rolniczej, tegoroczne plony były bardzo zróżnicowane. Nie możemy w tym roku mówić o jednej wiarygodnej średniej. Zróżnicowanie plonów wynikało z warunków glebowych, sumy lokalnych opadów i agrotechniki. Najczęściej podawane przez rolników plony można ująć w następujących widełkach: 4 – 5,5 t/ha w przypadku jęczmienia ozimego, 4,5-6t/ha pszenicy ozimej, 2,5-4,5 t/ha żyta i pszenżyta oraz 1,5-3,5 t/ha rzepaku. Takie plony zostały osiągnięte tylko na lepszych glebach i przy bardzo poprawnie prowadzonej agrotechnice. Były oczywiście miejsca, gdzie te plony były wyższe. Ale zdarzały się też plony na poziomie zaledwie 1,5 t żyta z hektara, np. w powiatach ostrowskim, ostrzeszowskim i kępińskim oraz na lekkich glebach w części wschodniej naszego województwa. Bardzo słabo plonowały zboża jare, dla których zabrakło już wody z opadów. Dodatkowo według wyliczeń komisji szacujących straty w Wielkopolsce wynika, iż duży spadek plonów wystąpił w zbożach jarych na słabszych glebach. Było to od 40% do nawet 80% strat. W zbożach ozimych w niektórych rejonach naszego województwa, na słabych glebach zanotowano straty w wysokości od 30 do 45%. Widać wyraźnie duże zróżnicowanie wyników produkcyjnych wynikające z miejsca plantacji, wiedzy i doświadczenia rolników oraz ich umiejętności adaptacji do zmian klimatycznych. Bardzo duży, pozytywny wpływ na plonowanie w warunkach niedostatku wody ma stosowanie nawozów organicznych. Wyniki produkcyjne, sami rolnicy oceniają jako dobre w kontekście suszy w okresie wegetacyjnym. Zapowiadało się, że będzie gorzej. Wynika to zapewne również z genetyki, która powoduje, że obecne odmiany lepiej wykorzystują wodę i adaptują się do warunków klimatycznych.
Pod koniec listopada br. odbyła się konferencja prasowa Najwyżej Izby Kontroli w kwestii importu zboża i rzepaku z Ukrainy, szczególnie w kontekście działań rządu w tej sprawie. Wielkopolska Izba Rolnicza już w stanowisku X Walnego Zgromadzenia VI kadencji z dnia 21 czerwca 2022 roku zwracała uwagę na zachowania spekulacyjne, które ujawniły się na rynku zbóż i są związane z niekontrolowanym importem z Ukrainy. Na konferencji Najwyższa Izba Kontroli przedstawiła skalę tego importu oraz jego destrukcyjny wpływ na polski rynek, który odczuwamy do dzisiaj. Co więcej, zdaniem Najwyższej izby Kontroli, polski rząd, w tym Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz służby celne nie podejmowały przez bardzo długi okres czasu żadnych działań, które mogłyby zapobiec tragedii na tym rynku. Wielkopolska Izba Rolnicza w swoich wystąpieniach do Ministra, wielokrotnie o to zabiegała. Co więcej, jako jedną z przyczyn fatalnych skutków tego importu dla rolników, NIK podał wypowiedź Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zachęcającą rolników do niesprzedawania ziarna, ponieważ ceny miały tylko rosnąć. Jak się okazało, Minister wypowiadając te słowa, nie dysponował żadnymi analizami na ich potwierdzenie.
Poniżej prezentujemy wykresy obrazujące ceny wybranych zbóż od początku 2023 roku:
Ceny pszenicy konsumpcyjnej w okresie styczeń-grudzień 2023:
Ceny żyta w okresie styczeń-grudzień 2023:
Cena rzepaku w okresie styczeń-grudzień 2023:
Rok 2023 był równie tragiczny dla producentów mleka krowiego. Ceny z poziomu około 3 zł/l z końca 2022 roku spadły, w niektórych mleczarniach nawet do poziomu 1,6 zł/l, czyli dużo poniżej kosztów produkcji. Spółdzielnie mleczarskie pogorszyły swoje wyniki ze względu na olbrzymie podwyżki kosztów energii, w tym gazu. Wiele z nich nie wytrzymało ekonomicznie i albo jest w stanie upadłości albo połączyło się z większymi podmiotami. Dla rolników oznacza to również straty kapitałów członkowskich, które od dziesiątek lat gromadzili w tych podmiotach. Obniżki cen, szczęśliwie zatrzymały się w IV kwartale 2023 r., a w tej chwili zaczynamy obserwować niewielkie, ale jednak, podwyżki.
Rynek trzody chlewnej w 2023 roku ciągle odczuwał turbulencje związane z ustaniem eksportu europejskiej wieprzowiny do Chin. Ceny, co prawda nieco wrosły, ale pod koniec roku zaczęły ponownie spadać, co obrazuje poniższy wykres.
Ceny skupu tucznika (netto) w wadze żywej w Polsce w latach 2021-2023r.:
W tym roku kontynuowany był trend, chociaż z mniejszą dynamiką spadku liczby stad w całej, poza Hiszpanią, Europie. W Polsce liczba spad również spadała, ale co pozytywne, rosła liczba świń w stadzie. Polska pozostaje importerem netto mięsa wieprzowego, co pozwala na odbudowę pogłowia. Potrzebny do tego byłby kompleksowy program. Wiele organizacji branżowych pracuje nad takim programem w ramach zespołu powołanego przez Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Jego wersja, która powstała do tej pory skupia się głównie na tanich źródłach finansowania inwestycji, co zdaniem WIR jest niewystarczające aby nakłonić hodowców do powrotu do tej produkcji.
Dopłaty obszarowe po nowemu sprawiały ból głowy rolnikom i doradcom
W 2023 roku rolnicy składali wnioski obszarowe zgodnie z zupełnie nowymi zasadami zawartymi w Krajowym Planie Strategicznym, będącym realizacją nowej Wspólnej Polityki Rolnej – bardzo mocno skoncentrowanej na ochronie klimatu oraz środowiska. Główną zmianą, z którą rolnicy musieli się zmierzyć w ramach tej kampanii był wybór ekoschematów oraz ich zadeklarowanie we wniosku. Tylko dzięki temu dopłaty w tym roku można otrzymać w tej samej lub nieco wyższej wysokości jak w 2022 roku.
Według danych pochodzących z Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa w tegorocznej kampanii odnotowało 1 227 050 wniosków (jest to o około 40 tys. wniosków mniej w porównaniu do kampanii z roku 2022). W tabeli przedstawiliśmy (dzięki uprzejmości ARiMR) rodzaje wsparcia wraz z liczbą złożonych wniosków:
Oddział Regionalny |
Liczba wniosków ogółem |
I 1. Podstawowe wsparcie dochodów |
I 2. Uzupełniające redystrybucyjne wsparcie dochodów |
I 3. Uzupełniające wsparcie dochodów dla młodych rolników |
|
Dolnośląski |
48 350 |
48 253 |
48 253 |
2 487 |
|
Kujawsko-Pomorski |
56 311 |
56 022 |
56 022 |
3 396 |
|
Lubelski |
158 989 |
158 726 |
158 726 |
8 979 |
|
Lubuski |
17 809 |
17 723 |
17 723 |
949 |
|
Łódzki |
110 280 |
110 095 |
110 095 |
6 363 |
|
Małopolski |
107 670 |
107 415 |
107 415 |
5 752 |
|
Mazowiecki |
191 525 |
191 009 |
191 009 |
10 849 |
|
Opolski |
24 886 |
24 851 |
24 851 |
1 366 |
|
Podkarpacki |
103 409 |
103 363 |
103 363 |
4 764 |
|
Podlaski |
76 182 |
75 958 |
75 958 |
4 061 |
|
Pomorski |
35 622 |
35 479 |
35 479 |
2 199 |
|
Śląski |
42 183 |
42 134 |
42 134 |
2 300 |
|
Świętokrzyski |
76 430 |
76 319 |
76 319 |
3 874 |
|
Warmińsko-Mazurski |
40 690 |
40 461 |
40 461 |
2 375 |
|
Wielkopolski |
110 508 |
109 782 |
109 782 |
6 331 |
|
Zachodniopomorski |
26 206 |
26 122 |
26 122 |
1 514 |
|
RAZEM |
1 227 050 |
1 223 712 |
1 223 712 |
67 559 |
Źródło: ARiMR
Istotną zmianą w tegorocznej kampanii była możliwość wnioskowania o finansowanie dobrowolnych działań na rzecz klimatu, środowiska i dobrostanu zwierząt w ramach ekoschematów. W naszym województwie rolnicy wnioskowali o płatności do 58 234 działań obejmujących ekoschematy. Z posiadanych danych, nie wiemy natomiast ilu rolników o nie zawnioskowało, ponieważ ekoschematy można było łączyć z sobą. Według naszych szacunków, około 35-40% rolników zdecydowała się na taki ruch.
Poniżej prezentujemy statystykę ekoschematów:
Źródło: ARiMR
W poniżej tabeli przedstawiamy statystykę Ekoschematu Rolnictwo węglowe i zarządzanie składnikami odżywczymi:
Źródło: ARiMR
W poniżej tabeli przedstawiamy statystkę Ekoschematu Dobrostan zwierząt:
Źródło: ARiMR
Przypominamy, że w związku z wdrażaniem od stycznia 2023 r. znaczącej reformy Wspólnej Polityki Rolnej i Krajowego Planu Strategicznego (KPS), Wielkopolska Izba Rolnicza wspólnie z Wielkopolskim Oddziałem Regionalnym Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa oraz Wielkopolskim Ośrodkiem Doradztwa Rolniczego w Poznaniu zorganizowała cykl „Wielkopolskie Fora Rolnicze – Wspólnie dla Wielkopolskiej Wsi”, w ramach którego odbyło się 31 spotkań informacyjno-szkoleniowych o zasięgu powiatowym. Fora cieszyły się dużym zainteresowaniem ze strony rolników, którzy ze spotkania na spotkanie coraz liczniej w nich uczestniczyli. W sumie we wszystkich spotkania wzięło udział 5.720 rolników, działaczy samorządu rolniczego i organizacji rolniczych oraz uczniów i studentów kierunków rolniczych. Dodatkowo Wielkopolska Izba Rolnicza przygotowywała także serię artykułów „ABC nowych dopłat” w których informowała rolników o zmianach wynikających ze nowych zasad Wspólnej Polityki Rolnej.
Naszym zdaniem tegoroczna kampania była nie do końca dobrze opracowana pod kątem przepisów wykonawczych. Ostateczne rozporządzenia ukazały się tuż przed dniem składania wniosków, a rozporządzenie dotyczące dobrostanu długo po tym terminie. Następowały zmiany zasad korzystania z ekoschematów, na zasadzie różnych interpretacji przepisów. Szczególnie dotyczyło to zdjęć geotagowanych, okresów zobowiązań dotyczących planu nawożenia czy uprawy uproszczonej, łączenia niektórych ekoschematów, pozostawiania lub nie słomy na polu. Ostatecznie przyjęte interpretacje wychodziły naprzeciw oczekiwaniom rolników i uwagom organizacji rolniczych i doradców, za co należy podziękować Ministerstwu Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Nasze analizy i kontakty z rolnikami wskazały, że nawet dobierając kilka ekoschematów, trudno im będzie osiągnąć pułap dopłat zbliżony do tego, który uzyskiwali w latach poprzednich. Największym beneficjentem tegorocznej kampanii są producenci bydła mlecznego oraz mięsnego. W tych gospodarstwach, które skorzystały z dopłat do podwyższonego dobrostanu oraz ekoschematów związanych z produkcją roślinną, poziom dopłat może być wyższy od zeszłorocznego.
Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej aktualnie należy bardzo dokładnie zebrać uwagi związane z realizacją ekoschematów w praktyce i wyeliminować wszelkie niejasności. Konieczne jest również maksymalne uproszczenie procedury. Niektóre obowiązki wydają się bowiem przesadzone i wprowadzające zbyt wiele restrykcji. Należy pamiętać, że rolnik przede wszystkim ma zajmować się produkcją żywności, a nie pracą papierkową i to na tyle skomplikowaną, że nawet doradcy rolniczy mieli z nią problem. Nie do przyjęcia jest sytuacja, w której rolnik nie ma pewności, że wykonywane przez niego czynności są prawidłowe i nie doprowadzą do sankcji i kar. Taka konstrukcja przepisów doprowadza do tego, że zamiast obiecanych większych dopłat dla gospodarstw, wiele z nich nie zostanie wykorzystanych.
Perspektywa akcesji Ukrainy i konsekwencje z tym związane wprowadziły stan dużego niepokoju i obaw co do perspektyw sektora rolnego w Polsce
W roku 2023 rolnicy ciągle odczuwali zalew polskiego i unijnego rynku tanim zbożem, kukurydzą oraz rzepakiem z Ukrainy. Ceny skupu bardzo mocno spadły a pojawiły się problemy ze sprzedażą zboża w ogóle. Podobnych problemów doświadczyli producenci miodu oraz drobiarze. Komisja Europejska zablokowała na chwilę dostęp do unijnego rynku ale ta blokada została zniesiona. Zakaz importu wprowadziły wtedy władze krajowe poszczególnych państw przyfrontowych. Środowiska rolnicze bardzo długo dopominały się o ujawnienie listy importerów ukraińskiego zboża. Na wniosek Prezesa WIR Mieczysława Łuczaka, Krajowa Rada Izb Rolniczych również wystosowała taki postulat do Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Lista w końcu została opublikowana, o czym pisaliśmy szerzej tutaj
Pod koniec roku Komisja Europejska oraz Rada Unii Europejskiej podjęły decyzję o rozpoczęciu negocjacji akcesyjnych z Ukrainą. Zdaniem Wielkopolskiej Izby Rolniczej ten proces jest ogromnym wyzwaniem dla rolnictwa Unii Europejskiej. W związku z czym należy szukać takich rozwiązań, żeby wejście Ukrainy do Unii Europejskiej nie zaszkodziło polskich rolnikom. Wielkopolska Izba Rolnicza stoi na stanowisku, że wejście Ukrainy do struktur Unii Europejskiej wpłynie negatywnie na polskich rolników, jako najsłabsze ogniwo łańcucha żywnościowego. Ukraina posiada ogromny potencjał produkcyjny w branży rolno-spożywczej, a rolnictwo ukraińskie, ze względu na korzystne warunki naturalne oraz glebowe, jest wysoce konkurencyjnie cenowo. Wielkopolska Izba Rolnicza uważa, że tańsze towary rolne produkowane na Ukrainie w pierwszej kolejności zastąpią polskie produkty z rynków zewnętrznych. Nasz kraj jest aktualnie jednym z największych eksporterów mięsa drobiowego, mleka oraz jego przetworów – eksportujemy również zboża i cukier. To właśnie dzięki temu eksportowi setki tysięcy polskich rodzin rolniczych ma dochód. Wielkopolska Izba Rolnicza zauważa, że aktualna pozycja Polski na unijnym rynku rolnym, to owoc wieloletniej pracy polskich rolników, którzy ponieśli wiele nakładów inwestycyjnych w celu podniesienia poziomu produkcji, jak i przede wszystkim jej jakości.
Jako Wielkopolska Izba Rolnicza apelowaliśmy do gremium decyzyjnych o podjęcie rozmów w zakresie konsekwencji oraz narzędzi łagodzenia skutków akcesji Ukrainy dla unijnych, w tym polskich rolników. Zakładając, że nie jesteśmy w stanie konkurować z Ukrainą ceną płodów rolnych, musimy postawić na ich jakość oraz rozpoznawalność na rynku krajowym i rynkach zagranicznych. Musimy budować polskie marki i lepiej zarabiać na naszej produkcji rolno-spożywczej. To są wyzwania na najbliższe lata, jednak praca musi rozpocząć się już teraz.
Zobacz także:
Pogoda dawała się rolnikom mocno we znaki
Po łagodnej zimie, dobrym stanie ozimin i obfitszych niż w latach wcześniejszych opadach w okresie zimowo-wiosennym, rok 2023 zapowiadał się stosunkowo dobrze dla rolnictwa. Niektórzy wieszczyli nawet rekordowe plony zbóż. Niestety dalszy przebieg warunków pogodowych po raz kolejny pokazał, jak bardzo produkcja rolnicza zależna jest od panującej aury.
Początek roku 2023 był dość wilgotny, a uśredniona suma styczniowych opadów, według danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, wyniosła w Polsce 52,5 mm i była o 16,2 mm wyższa od normy dla tego miesiąca, określonej na podstawie pomiarów w latach 1991-2020. Później jednak wystąpiły w Polsce okresy suszy, co przełożyło się na obniżone plony i nienajlepszą ich jakość.
Wilgotny początek roku miał swoje odzwierciedlenie w stanach wód w rzekach Polski. Sytuacja wyglądała lepiej aniżeli w roku 2022. Poziom wód, w zdecydowanej większości polskich rzek lutym 2023 r., układał się w strefie wód górnych średnich, lokalnie wód górnych niskich, oraz lokalnie wód wysokich. Stan wody Warty w Poznaniu w połowie lutego 2023 wynosił 278 cm.
Taka sytuacja przełożyła się na uwilgotnienie gleb zarówno w wierzchniej warstwie, jak i tych głębszych. Wilgotność na prawie całym obszarze kraju była zadowalająca, również w Wielkopolsce. W całym naszym województwie wilgotność gleby na głębokości 0-7 cm nie spada poniżej optymalnej. Podobnie miała się sytuacja w warstwach głębszych 7-28 cm, 28-100 cm. Jedynie wilgotność gleby w południowo zachodniej Wielkopolsce na granicy z województwami lubuskim i dolnośląskim na głębokości 100-258 cm nie była zadowalająca i wyniosła od ok. 35% do 40-45 %.
Natomiast jeśli chodzi o temperatury z początku roku, to średnia temperatura powietrza w styczniu 2023 r. wyniosła w Polsce 2,9°C i była aż o 4,0 stopnia wyższa od średniej wieloletniej dla tego miesiąca (klimatologiczny okres normalny 1991-2020).
Niestety późniejszy przebieg warunków pogodowych, związany z układami wyżowymi, nie był optymistyczny. Już w pierwszym okresie raportowania Systemu Monitoringu Suszy, tj. od 21 marca do 20 maja 2023 roku średnia wartość Klimatycznego Bilansu Wodnego (KBW), na podstawie którego dokonywana jest ocena stanu zagrożenia suszą była ujemna i wynosiła -29 mm. Największe niedobory wody notowano na terenach: Wysoczyzny Łaskiej i na Pojezierzu Mazurskim, gdzie niedobory wody wynosiły powyżej -50 mm. Na początku maja opady atmosferyczne na terenie całego kraju były niewielkie, na północy Polski wynosiły poniżej 5 mm, w Wielkopolsce od 10 do 25 mm. Tak wiec w miesiącu maju niedobory opadów względem średniej wieloletniej wyniosły już -50 mm do -119 mm. Wyraźnie widoczne było to w wierzchniej warstwie gleby 0-7 cm. Wilgotność na przeważającym obszarze kraju od 20 do 35-40%. Podobnie wyglądała sytuacja wilgotności gleby na głębokości 7-28 cm. Niedostateczna ilość wody w okresie najintensywniejszego wzrostu roślin przełożyła się ostatecznie na spadek plonów.
Mapa tworzona jest przez EUMETSAT H-SAF (Satelitarne Centrum Aplikacyjne dla Operacyjnej Hydrologii i Gospodarki Wodnej).
Na deficyt wody wskazywały również niskie stany głównych rzek Polski. Stan rzeki Warty w Poznaniu w dniu na końcu maja 2023. kształtował się w strefie wód niskich górnych i wynosił tylko 173 cm (wódy niskie górne). Taka sytuacja przełożyła się również na ekstremalne zagrożenie pożarami w lasach.
Brak opadów w czasie intensywnego wzrost roślin oraz wiatr i duże nasłonecznienie spowodowały, że już w maju 2023 r. były widoczne oznaki początku suszy w Wielkopolsce. W uprawach ozimych, na najsłabszych glebach (tj. V i VI klasy bonitacyjnej) obserwowano kurczenie się wykształconych kłosów, a zboża jare wyraźnie wstrzymały rozwój, widoczny był brak krzewienia się. Sytuację na początku czerwca minionego roku pogorszyły jeszcze przymrozki, które szczególnie na gorszych ziemiach wyrządziły duże straty. W czerwcu deficyt wody dla roślin uprawnych nadal się pogłębiał. Największe niedobory wody odnotowano na terenach: Pojezierza Mazurskiego i Pojezierza Pomorskiego oraz na Kujawach: od –180 do –209 mm. Duży deficyt wody notowano również na obszarze Polski Środkowej: od –150 do –179 mm. Stan wody w rzece Warcie na koniec czerwca, mimo opadów, które wystąpiły w ostatniej dekadzie czerwca, wynosił zaledwie 128 cm.
Nie dość, że w okresie najintensywniejszego wzrostu i rozwoju roślin odnotowano suszę we wszystkich uprawach i gminach wielkopolski, to jeszcze w porze zbiorów, przełom lipca i sierpnia oraz sierpniu, przeszły nad Wielkopolską deszcze nawalne, które w wielu miejscach spowodowały utworzenie się zastoisk wodnych i podtopienia, a grunt w wielu miejscach był bardzo grząski, co utrudniło i uniemożliwiło kontynuowanie żniw. Obfite opady, nawet powyżej 100 mm oraz duża wilgotność powietrza w tym okresie spowodowała, że zboża porastały, były atakowane przez choroby grzybowe, a wilgotność ziarna dodatkowo jeszcze obniżyła jego wartość handlową. Ceny skup były na bardzo niskim poziomie w porównaniu do roku 2022 oraz w stosunku do kosztów poniesionych przez rolników na uprawę. Dodatkowo ceny były zbijane przez punkty skupu ze względu na niższą jakość ziarna i jego dużą wilgotność.
Tak więc rolnicy zostali poszkodowani podwójnie – najpierw nastąpiła obniżka zbiorów z uwagi na suszę, później kolejne obniżenie jakości plonów z uwagi na wilgotność i porażenie chorobami grzybowymi. Jak by jeszcze było mało, to żniwa kukurydziane także nie należały do udanych, to był kolejny powód do niezadowolenia rolników. Niskie ceny skupu, mokre ziarno o nienajlepszej jakości przyczyniły się do wielu przypadkach do utraty płynności finansowej. Gospodarstwa uprawiające buraki cukrowe również borykały się problemami. Początkowo z suszą, później z deszczami, a na koniec ze zbiorem z uwagi na opady śniegu i mróz.
W roku 2023, między innymi na postulaty Wielkopolskiej Izby Rolniczej, dotyczące niedokładnego szacowania szkód spowodowanych przez suszę z pomocą publicznej aplikacji „Zgłoś szkodę rolniczą”, zostały włączone ponownie w proces szacowania skutków suszy tzw. komisje klęskowe powoływane przez Wojewodę. Miały one być niejako swoistą weryfikacją poprawności działania aplikacji. Jednak nadal końcowe wyliczenia strat niestety nie zawsze odzwierciedlają rzeczywistych szkód. Do końcowych protokołów szacowania strat spowodowanych przez suszę brano pod uwagę dane z trzech źródeł: aplikacji „zgłoś szkodę rolniczą”, danych IUNG i danych z raportów komisji, co wydawało się być logicznymi i obiektywnymi podstawami do wyliczeń. A wielu rolników nadal uważa że wyliczenia nie są odzwierciedlają stanu faktycznego. Ponadto aplikacja niestety często nie działała i się zawieszała. Dodatkowo system nie pozwala na wprowadzenie korekt, gdy rolnik się pomyli, a zgłoszenie już wysłał. Powinna być dostępna taka możliwość.
Podsumowując, rolnicy w tym roku zostali poszkodowani przez aurę dwukrotnie. Początkowo niedobory wody obniżyły plony i jakość ziarna. Kiedy plantacje już dojrzały i były gotowe do zbioru to opady nie dość, że utrudniły sprawny zbiór, to jeszcze obniżyły jakość plonów, których wartość już uszczupliła susza. Ten rok pokazał dobitnie, że pogoda jest aktualnie głównym zagrożeniem uprawowym, a późnowiosenne i letnie susze znacząco limitują wysokość plonowania.
Taka sytuacja przełożyła się na rachunek ekonomiczny gospodarstw, który i tak był już poważnie nadszarpnięty poprzez wysokie koszty produkcji, niskie ceny produktów rolnych i wpływ importu z Ukrainy.
Rolnicy wybrali swoich przedstawicieli do izb rolniczych na VII kadencję
W wyborach do samorządu rolniczego okręgiem wyborczym jest gmina, w związku z tym w Wielkopolsce utworzonych zostało 226 okręgów wyborczych. W 200 okręgach wybierano po 2 delegatów, zaś w 26 okręgach wybierano 1 delegata.
W trakcie naboru trwającego od 31 sierpnia do 8 września 2023 roku zarejestrowano łącznie 430 kandydatów. W 171 okręgach wyborczych liczba zarejestrowanych kandydatów była równa liczbie mandatów do obsadzenia, natomiast w 15 okręgach wyborczych liczba zgłoszonych kandydatów była mniejsza, niż liczba mandatów do obsadzenia. W 11 okręgach wyborczych nie zgłoszono żadnego kandydata (Chodzież Miasto, Gniezno Miasto, Baranów, Kościan Miasto, Leszno Miasto, Piła, Szydłowo, Czerwonak, Puszczykowo, Turek Miasto oraz Złotów Miasto).
W dniu 24 września br. głosowanie przeprowadzono w 27 okręgach. Frekwencja wyniosła 6,8%.
VII Kadencja Wielkopolskiej Izby Rolniczej liczy 398 delegatów (108 osób to nowi delegaci – 27,1%, 52 osoby to kobiety – 13,06%).
W dniu 3 listopada odbyło się I Walne Zgromadzenie Wielkopolskiej Izby Rolniczej VII kadencji, na którym wybrany został nowy Zarząd WIR. Mieczysław Łuczak objął funkcję Prezesa WIR, na Wiceprezesa wybrano Zbigniewa Stajkowskiego, natomiast funkcję członków Zarządu pełnić będą: Bartosz Banaszak, Jerzy Kostrzewa oraz Anna Majer. Jolanta Nawrocka została delegatem na Walne Zgromadzenie do Krajowej Rady Izb Rolniczych. Wybrano także komisję rewizyjną i budżetową.
Podsumowując tegoroczne wybory, WIR wystosowała postulaty do KRIR m.in. w sprawie skrócenia okresu od zakończenia kadencji do kolejnych wyborów, niekorzystnego dla rolników kalendarza wyborczego, zmniejszenia kryterium wymaganej liczy osób popierających kandydata, sporządzenia spisu uprawnionych do głosowania bez ponoszenia kosztów przez izby rolnicze oraz udostępnienia niezbędnych informacji do sporządzenia spisu przez urzędy skarbowe.
Zmiany polityczne w Polsce po 8 latach rządów Zjednoczonej Prawicy
15 października br. odbyły się wybory do polskiego parlamentu. W ich efekcie, w dniu 13 grudnia br. został zaprzysiężony nowy rząd, który jest wynikiem porozumienia się dotychczasowych środowisk opozycyjnych czyli KO, PSL, Polski 2050 oraz Lewicy. Jego premierem został Donald Tusk. Ministrem Rolnictwa i Rozwoju Wsi został mianowany Czesław Siekierski, a Wice Ministrami Adam Nowak, Michał Kołodziejczak, Stefan Krajewski i Jacek Czerniak.
Prezes WIR Mieczysław Łuczak wraz z delegatką WIR do KRIR Jolantą Nawrocką złożyli na ręce nowego Ministra list gratulacyjny.
Nie wiemy jeszcze, co nowa koalicja zamierza czynić w sprawach rolniczych. Pierwsze zapowiedzi Ministra Czesława Siekierskiego dotyczą między innymi dopłat do kukurydzy, ustabilizowania rynków rolnych oraz kwestii dostępu do rynku UE towarów rolnych z Ukrainy.
Wielkopolska Izba Rolnicza musi współpracować z każdym Ministrem i zgłaszać problemy, które dotyczą wielkopolskich rolników. Tak będziemy czynić i w tym przypadku. Przesłaliśmy już na ręce Pana Ministra katalog najpilniejszych spraw do załatwienia. Więcej na ten temat znajdziecie Państwo w artykule „Katalog pilnych spraw w rękach nowego Ministra!”, który jest dostępny tutaj
Opracowanie:
Grzegorz Wysocki
Marta Ceglarek
Katarzyna Szudra-Borowczak
Andrzej Przepióra
Aleksander Poznański
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/