Zwiększone wsparcie państwa dla pszczelarzy zapowiedział wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi Henryk Kowalczyk podczas 45. Miodobrania Kurpiowskiego, które odbyło się w minioną niedzielę w Myszyńcu, w powiecie ostrołęckim.
Wsparcie pszczelarstwa
– Pszczelarstwo to bardzo ważna dziedzina, wręcz sztandarowa jeśli chodzi o utrzymanie środowiska naturalnego. Dlatego również pszczelarzom będziemy proponowali lepsze warunki wsparcia, aniżeli dotychczas – zapowiedział szef resortu rolnictwa.
– Na przyszły rok planujemy wielokrotne zwiększenie dotacji dla pszczelarstwa po to, żeby ta misja, którą pszczelarze wykonują, była misją rozszerzającą się, żeby coraz więcej osób zajmowało się pszczelarstwem – podkreślił wicepremier Kowalczyk. Dodał, że chodzi między innymi o dotację do pasów kwietnych wśród pól.
Skutki ekonomiczne wojny w Ukrainie
Wicepremier Henryk Kowalczyk po raz kolejny mówił o problemach, które dotykają polskie rolnictwo ze względu na wojnę za naszą wschodnią granicą.
– Skutki ekonomiczne rosyjskiej agresji objęły całą Europę, cały świat, a szczególnie Polskę, jako najbliższego sąsiada Ukrainy. Wzrost cen surowców energetycznych, szczególnie gazu, przekłada się bardzo mocno na ceny nawozów, a problemy z nawozami - na przetwórstwo – podkreślił szef resortu rolnictwa.
Wicepremier Henryk Kowalczyk zapewnił, że polski rząd stara się, w miarę możliwości, łagodzić te skutki.
– Wprowadziliśmy dopłaty do nawozów, dopłaty do hodowli trzody chlewnej, do eksportu, do skupu jabłek deserowych – przypomniał wicepremier i dodał, że rząd zdaje sobie sprawę z tego, że to nie koniec problemów, z jakimi musimy się mierzyć.
– Będziemy wciąż starali się wspierać rolników. Rolników, którzy w tym trudnym czasie pokazali, jak bardzo możemy na nich liczyć, aby być pewnym bezpieczeństwa żywnościowego. To dzięki rolnikom nie brakuje w Polsce żywności. Polska jest także w dalszym ciągu ważnym jej eksporterem, chociaż mamy do wykarmienia wiele milionów ludzi, w tym kilka milionów uchodźców wojennych z Ukrainy – mówił szef resortu rolnictwa.
Tradycyjne Miodobranie Kurpiowskie
Zgodnie z tradycją uroczystości Miodobrania rozpoczęły się Mszą Św. w Bazylice w Myszyńcu. Potem uczestnicy przenieśli się do pobliskiej miejscowości Wydmusy, Upalna pogoda i zapewnione przez organizatorów atrakcje przyciągnęła tłumy. Były stoiska z wyrobami ludowego rękodzieła, lokalną żywnością, wśród których nie mogło zabraknąć różnego rodzaju miodów.
W programie wydarzenia znalazło się także widowisko folklorystyczne „Śnij Kurpiu, śnij” w wykonaniu zespołu folklorystycznego „Kurpiowszczyzna” z Myszyńca. Wicepremier Henryk Kowalczyk w swoim wystąpieniu podkreślił znaczenie Miodobrania Kurpiowskiego dla podtrzymywania i rozwoju dziedzictwa kulturowego regionu.
– Kurpiowskie Miodobranie to nie tylko pszczelarstwo, nie tylko rolnictwo, ale także dziedzictwo kulturowe. Tutaj w Myszyńcu widzimy, jak kultura kurpiowska, tradycja, przywiązanie do wartości są niezwykle ważne. Życzę, aby ta kurpiowska kultura i kultura ludowa w całej Polsce rozwijały się – powiedział wicepremier, który w trakcie 45. Miodobrania Kurpiowskiego został członkiem Bractwa Bartnego.
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi było jednym z patronów imprezy, a Narodowy Instytut Dziedzictwa i Kultury Wsi jej współorganizatorem.
Zdjęcia (8)
Źródło
Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi
https://www.gov.pl/rolnictwo/