Tegoroczne XV AGRO SHOW w Bednarach, jak przystało na jubileusz (15-lecie) i nazwę, były pokazem i prezentacją dorobku światowego rolnictwa.
W swojej relacji ograniczę się do najciekawszego SHOW, czyli prezentacji maszyn w trakcie pracy na polu pokazowym. Teren podzielono na dziewięć poletek, na których firmy demonstrowały swoje maszyny oraz na dwa ringi do jazdy próbnej ciągnikami. Pokaz odbywał się w jednym czasie, równolegle na wszystkich poletkach i ringach. Widzowie, chcąc poznać niuanse techniczne maszyn, wybierali interesujące ich prezentacje.
Moją uwagę zwróciła firma Kverneland, która do pokazu zaprosiła ciągniki New Holland i przedstawiła w działaniu: 4-korpusowy zawieszany pług obracalny zagregatowany z wałem Campbella, agregaty uprawowe, zawieszany jednotarczowy rozsiewacz nawozu, agregat uprawowo-siewny Kverneland Acord S-drill oraz przyczepiany opryskiwacz Kverneland- Rau. Prezenterzy Kverneland i New Holland informowali widzów o cechach charakterystycznych pracujących urządzeń. New Holland obchodzi w tym roku 15. rocznicę przejęcia fabryki kombajnów w Płocku. I z tej okazji dla rolników zakupujących sprzęt przygotował szereg promocji np.; wyjazdy do Wielkiej Brytanii i Brazylii. Na stoisku można było zobaczyć serie maszyn niebieskich, czyli ciągniki produkowane we Włoszech o mocy od 20 do 700 KM, i żółtych (kombajny zbożowe, sieczkarnie samobieżne, prasy) ze szczególnie eksponowanym kombajnem TC 5000 produkowanym w Płocku.
Najciekawsze pokazy mają zawsze maszyny uprawowe, ponieważ nie ma problemów z symulacją pracy. Niestety, w tym roku zakłóciła je nadmierna wilgotność gleby i zwłaszcza pługi nie mogły w pełni zademonstrować swoich walorów. Szczególną uwagę zwróciłem na przyczepiany opryskiwacz Kverneland-Rau Ikarus S (wyposażony w zbiornik 3800l, 24-metrowe belki polowe podzielone na 6 sekcji, komputerowe sterowanie parametrami roboczymi z możliwością wykorzystania technik satelitarnych), który jest kontynuatorem doskonałych tradycji opryskiwaczy Rau – również bardzo popularnych w Polsce z przełomu wieku. Interesujące będzie, czy zdoła odzyskać swoją pozycję w naszym kraju.
Firma Johan Deere przedstawiła swoje ciągniki i ładowacze czołowe, organizując zawody sprawnościowe wymienionymi urządzeniami, co budziło największe zainteresowanie młodszych widzów. W zawodach udział mogła wziąć osoba posiadająca prawo jazdy i nie będąca pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających. Same konkurencje polegały między innymi na nalewaniu ładowaczem wody do wiadra lub jazdy slalomem z wodą, a liczyły się czas i ilość wody w wiadrze. Najlepsi, oprócz przyjemności samej zabawy, otrzymywali gadżety firmowe.
Z dużą satysfakcją zauważyłem wśród potentatów nowy polski produkt. Firma Unia Group zaprezentowała zestaw uprawowo-siewny o nazwie FENIX, produkowany w fabryce w Kutnie. Zestaw ma budowę kompaktową – siewnik pneumatyczny o pojemności 700 dm3 nabudowany jest na agregaty uprawowe bierne lub aktywne. Środek ciężkości umiejscowiony jest bardzo blisko ciągnika, ograniczając minimalne zapotrzebowanie mocy do 120 KM. Na kolejnym poletku prezentował się duet: maszyny Kuhn napędzane ciągnikami Valtra. Kuhn oferował agregaty uprawowe i potężny, przyczepiany, pneumatyczny agregat uprawowo-siewny.
Tym razem moja uwaga skupiła się na ciągnikach Valtra. VALTRA jest czołowym producentem ciągników w krajach skandynawskich i drugą pod względem popularności marką w Ameryce Południowej. Ciągniki Valtra są konstruowane na zamówienie zgodnie z wytycznymi klienta. To oznacza, że klient ma możliwość złożenia zamówienia na np.: kolor ciągnika, dostosowania do określonego typu prac, montaż pomocniczych układów hydraulicznych, kamerę cofania czy centralnego smarowania. Oferta to: 4 modele ciągników: S (270-370 KM), T (141-215 KM), N (88-163 KM) i A (74-101 KM). Firma od 15 lat działa na naszym rynku i ma bardzo dobrze rozmieszczoną sieć dilerską. Całym przedsięwzięciem kieruje Bogdan Rachwał – Dyrektor Valtra Polska z siedzibą w Paczkowie, gmina Swarzędz koło Poznania.
Najlepiej pod względem organizacyjnym prezentowała się firma Agrisem. Prowadzący zbierał grupę zainteresowanych osób i zapraszał na przyczepę. Widzowie wygodnie siadali w dwóch rzędach na przygotowanych schodowych ławach. Każdy doskonale widział demonstrowaną maszynę. Po wstępnym jej scharakteryzowaniu (agregat uprawowy – podwójna brona talerzowa i wał pierścieniowy) operatorzy ciągników Fendt (agregatu i przyczepy widowiskowej) wykonywali równolegle przejazd wzdłuż pola. W ten sposób każdy z uczestników pokazu mógł bezpiecznie, z fachowym komentarzem, obserwować pracę agregatu.
Na koniec pozostało nam prawdziwe SHOW przeprowadzone na tzw. ringu. Odbyła się tutaj prezentacja nowości i ładowarek teleskopowych prowadzona przez znanego dziennikarza i komentatora motoryzacyjnego Włodzimierza Zientarskiego i prof. Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu Jacka Przybyła. Obydwaj panowie znakomicie się uzupełniali. Dziennikarz nadawał (komentarzowi) dynamikę i koloryt, po czym profesor umiejętnie to tonował fachowymi informacjami.
Na ringu pojawiały się agregaty ciągnikowe (ciągniki z zawieszanymi, półzawieszanymi lub przyczepianymi maszynami) w najróżniejszych kombinacjach, same ciągniki oraz samobieżne ładowarki teleskopowe. Operatorzy sprzętu demonstrowali charakterystyczne dla nich walory przy płynącym z głośników komentarzu. Aby oddać (chociaż częściowo) wspaniałą oprawę widowiska, pozwolę sobie zacytatować fragment komentarza do ładowarki Kramer. Jacek Przybył: Zobaczcie po prawej stronie ten cały układ sterowania, on nie tylko ma joystick, ale cała kolumna kierownicy idzie w dół i do góry, wsiadanie do urządzenia bardzo łatwe, fotel przesuwa się lekko i można łatwo wsiadać z prawej i lewej strony. Z tyłu ma silnik poprzecznie ustawiony, a więc to daje możliwość zarówno innego obciążenia, jak i zmiany silnika, bo się tam mieści (…). Ta ładowarka posiada homologację ciągnikową i może ciągnąć przyczepę o ciężarze 14 ton”. Włodzimierz zientarski: Duży Kramer dla mnie – bomba. Jacek Przybył: Dla porządku podam, że tą maszyną można udźwignąć 2, 5 tony na wysokość 5, 55 m, a wymiary kontaktowe, maszyna się mieści w przestrzeni przy wymiarach 2 m na 2 m – dwa wysokość i szerokość.
Włodzimierz Zientarski: Idea jest taka - bezpieczeństwo, wydajność i wszechstronność i to się tutaj sprawdza, ma to być szalenie proste w obsłudze, normalne w pracy i szalenie proste w konserwacji.” Uwagę swoją elegancją, osiągami (moc silnika 203 KM), jak również komfortem jazdy przy prędkościach 40 km/h (dzięki amortyzacji przedniej osi Proactiv) zwracał resorowany ciągnik Claas AXION 830.
Na zakończenie prawdziwa uczta – wyjechały na ring wszystkie ładowarki i wykonały zaplanowane ewolucje - rewię. Nie sposób było wszystko ogarnąć, ale dostrzegłem najmniejszą, niezwykle sprawną ładowarkę MUSTANG Al 306 i co najważniejsze, posiadającą niebagatelne osiągi: udźwig 1.659 kg, na wysokość podnoszenia 2, 85 m. Każdy zachwycał się niezwykłym kunsztem operatora ładowarki MANITOU. Rozpędzona maszyna z wysuniętą łyżką nagle zatrzymywała się na dwóch przednich kołach (tylne uniesione na około metr nad ziemią) i przez dłuższą chwilę utrzymywała tę pozycję. Emocje, jakie czekały na widzów, tak zapowiedział Włodzimierz Zientarski: Wielki bóg Manitou wjedzie teraz, za kierownicą wspaniały drajwer, którego znamy od tylu lat, jest z nami zawsze i wszystkie wjeżdżają teraz… . Na tak bogatej i dobrze zorganizowanej wystawie każdy ze zwiedzających mógł znaleźć interesujące go ekspozycje. Na pewno za rok wśród wystawców i zwiedzających znów będą „Wieści Rolnicze”.
Wywodzący się z Norwegii Kverneland stał się jednym z największych potentatów światowych na rynku maszyn rolniczych. Powszechnie uznawana marka, najpierw, jako producent pługów, a następnie narzędzi i maszyn uprawowych od 1993 roku kolejno przejmowała i nabywała: fabrykę z długoletnią tradycją w zakresie produkcji maszyn zielonkowych Maskinfabriken Taarup w Kerteminde (Dania), fabrykę czynnych agregatów uprawowych Macchine Agricole Maletti w Modenie (Włochy), fabrykę siewników Accord Landmaschinen w Soest (Niemcy), holenderską firmę Greenland Group, firmę Rau Group w Weilheim (Niemcy), powiększając tym samym gamę produktów o opryskiwacze polowe. W roku 2008 Kverneland Group wdrożył nową strategię dotyczącą marek – Kverneland, Accord, Rau i Taarup połączyły siły, aby pod jedną mocną marką Kverneland jeszcze bardziej ugruntować swoją pozycję lidera na świecie w branży rolniczej.
Zenon Owieśny, Stowarzyszenie Absolwentów i Sympatyków Szkoły Rolniczej w Marszewie
Zdjęcia: Dorota Jańczak