Bieżący rok będzie rekordowy pod względem sprzedaży maszyn - uważa Mariusz Chrobot, wiceprezes ds. rynku maszyn i urządzeń rolniczych z agencji marketingowej Martin & Jacob

W Polsce nie ma już gminy, po której polach nie jeździłyby nowoczesne traktory, kosztujące sporo powyżej 100 tys. zł. Traktor to najczęściej początek inwestycji dla rolnika. Potem pojawiają się pługi, kosiarki, agregaty, opryskiwacze, prasy, kombajny oraz wiele innych maszyn niezbędnych do prowadzenia konkurencyjnego i bardziej ekonomicznego gospodarstwa. To dobrze świadczy o naszych rolnikach, ponieważ są świadomi tego, iż aby odnosić większe zyski, park technologiczny i maszynowy w gospodarstwie musi się odnawiać. Prace, które wykonywało się większym zasobem ludzi, można wykonać szybciej i taniej za pomocą nowoczesnego sprzętu poprawiającego, jakość i wydajność pracy.
Potwierdzają to wyniki badania, które przeprowadziliśmy w połowie tego roku, na zlecenie EFL Grupa Credit Agricole. Na pytanie, co umożliwiłoby rozwój gospodarstwa aż 67 proc. respondentów odpowiedziało, że zakup nowoczesnych maszyn. Kolejne ważne elementy w umacnianiu pozycji rolnej to powiększenie areału upraw (62 proc.) i skoncentrowanie się na najbardziej dochodowych uprawach (50 proc.).
Ostatnie lata były wyjątkowe pod względem sprzedaży maszyn rolniczych. Rokrocznie były poprawiane kolejne rekordy wolumenów sprzedaży. Maszyny kupowane ze wcześniejszych przed PROW-em programów, nierzadko są już wymieniane na nowe, jednak rynek wciąż jest daleki od nasycenia. Według badania, które przeprowadziliśmy w połowie ubiegłego roku 260 tysięcy gospodarstw rolnych o areałach upraw powyżej 10 hektarów kupiło ponad 1 mln 150 tys. maszyn rolniczych o łącznej wartości ponad 65 miliardów złotych.
Regionami o największej aktywności inwestycyjnej były województwa podlaskie, gdzie łącznie rolnicy kupili około 270 tys. maszyn, wielkopolskie (około 191 tys. maszyn) i mazowieckie (około 145 tys. maszyn). Najmniejsze inwestycje były w województwach małopolskim, świętokrzyskim i śląskim i sięgały od kilku do kilkunastu tysięcy maszyn.
Tak było blisko półtora roku temu, a tempo inwestycji nie zwolniło. Bieżący rok będzie rekordowym pod względem sprzedaży maszyn. Do końca września zarejestrowano ponad 15 tys. nowych i 10,5 tys. używanych traktorów. Ich szacowana wartość wynosi około 3,1 mld złotych.
Należy jednak mieć na uwadze, że unijne wsparcie powoli dobiega końca. Nie są jeszcze znane ustalenia z kolejnego budżetu unijnego na lata 2014-2020, jednak z pewnością wiadomo, że środki na modernizacje są szczególnie ważne do tego, aby utrzymać obecne tempo zmian. Jak wiadomo unijne wsparcie stanowi około połowy wartości inwestycji. Drugą połowę rolnicy w zdecydowanej większości finansują z własnych środków, za gotówkę. W sytuacji, kiedy te proporcje ulegną zmianie i rolnicy będą musieli wykładać więcej pieniędzy z własnej kieszeni, decydującym czynnikiem o wyborze takiego czy innego produktu będzie cena. Decyzje będą podejmowane bardzo racjonalnie.
W przyszłość należy jednak patrzeć z optymizmem. Badania potwierdzają, że w najbliższych dwóch latach około 30 proc. rolników planuje inwestycje. Wybierane maszyny będą jednak tańsze, prostsze, bez ulepszeń, również używane.
Nowa Wieś Europejska, wydanie 110/2012