Prace do wykonania w ciągu każdego dnia (w kolejności wykonywania i bez podania czasu pracy który będzie wynikał z ilości zwierząt i ilości pracowników obsługi):
-
Rano (nie później niż do 8:00) rozdawanie połowy karmy wszystkim zwierzętom, dorosłym i w okresie tuczu, w ilości wynikającej z ich stanu fizjologicznego oraz ilości karmy pozostawionej w karmidłach z dnia poprzedniego. Ważenia ilości rozdanej karmy i ilości niewyjadów w klatkach gdzie prowadzona jest kontrola tempa wzrostu. Jeżeli mamy zamykane wykotnice to należy je otworzy, na okres około 1 – 2 godzin, aby samice nakarmiły młode. Jeżeli samice mają stały dostęp do młodych czynność ta odpada i wydaje mi się, że tak jest lepiej. Samica sama decyduje o terminie karmienia. W trakcie rozdawania karmy sprawdzamy, a raczej obserwujemy i tylko zaznaczamy (np. kolorowym spinaczem do bielizny), zwierzęta o podejrzanym wyglądzie. Usuwanie sztuk padłych z dokonaniem niezbędnych zapisów.
-
Przegląd (dokładny) stada ze szczególnym uwzględnieniem przeglądu gniazd u samic które się wykociły, liczenie młodych z nowych miotów, usuwanie wilgotnej ściółki w wykotnicach, królików padłych, standaryzacja wielkości miotów. Dokładnie oglądamy zwierzęta które zaznaczyliśmy w trakcie rozdawania karmy. Dokonywanie niezbędnych zapisów w kartach klatkowych zwierząt. Zabiegi profilaktyczne i lecznicze w stadzie zwierząt dorosłych – świerzb, odgnioty, grzybica, obcinanie pazurków itp. Ważenia kontrolne wybranych miotów podlegających ocenie tempa wzrostu w okresie odchowu.
-
Czynności związane z rozrodem – sprawdzanie kotności, wyznaczanie zwierząt do krycia lub inseminacji w dniu następnym, krycia naturalne lub inseminacja zwierząt wyznaczonych do tego w dniu poprzednim. Te czynności powinny zabierać od 60 do 70% czasu pracy, a od ich sumienności wykonania zależy powodzenie całości przedsięwzięcia. Dokonywanie niezbędnych zapisów i zaznaczanie (kolorowe spinacze do bielizny – najbardziej się sprawdzają) zwierząt w odpowiednich stanach fizjologicznych.
-
Osadzanie od samic królików które osiągnęły odpowiedni wiek i masę ciała i przenoszenie ich, oczywiście po dokonaniu niezbędnych szczepień, do sektora tuczu. Przeprowadzanie ważeń kontrolnych wybranych zwierząt do określania tempa przyrostu masy ciała w okresie tuczu. Przegląd zwierząt w sektorze tuczu i dokonanie niezbędnych czynności pielęgnacyjnych (świerzb, przerost zębów, odgnioty, grzybica).
-
(Alternatywnie z punktem 4, nie ma konieczności wykonywania tych czynności codziennie). Sprzedaż zwierząt po zakończeniu okresu tuczu i osiągnięciu niezbędnej masy ciała. Czynności porządkowe polegające na myciu, dezynfekcji, usuwaniu obornika, drobnych naprawach i remontach.
-
Po południu i wieczorem ponowne otwieranie wykotnic w celu nakarmienia przez samice młodych (jeżeli jest taka konieczność). Rozdawanie drugiej połowy karmy z uwzględnieniem tempa wyjadania. Dodatkowe, uzupełniające, krycia naturalne lub inseminacja (dla większej pewności co do skuteczności). Przy prowadzeniu rozrodu w oparciu o sztuczną inseminację może być to nieco utrudnione ale warto spróbować.
-
Noc – w razie bezsenności martwienie się i planowanie czynności na dzień następny, przy zachowaniu ciszy i ostrożnie (z wykorzystaniem nikłego światła dyżurnego, w półmroku) sprawdzanie czy nie dzieje się coś złego na fermie, planowanie produkcji i sposoby wydawania zarobionych na królikach pieniędzy (lub obmyślanie planu ucieczki przed wierzycielami).
Uważam, że ten przykładowy rozkład zajęć w ciągu dnia, jest najbardziej optymalny bo pozwala uniknąć nawet jednego dnia zbędnego w cyklu rozrodczym. Z praktyki wynika, że i tak nie wiem jak ściśle przestrzegany harmonogram tygodniowy, po jakimś czasie sprowadza się do tego co mniej więcej przedstawiłem. Przykładowo, jeżeli dzisiaj sprawdzimy samicę i stwierdzimy, że nie jest kotna to nie ma powodu, aby czekać więcej niż 24 godziny z ponownym jej pokryciem lub inseminacją. Przy fermach w granicach 500 – 600 samic można się opierać na kryciu naturalnym i nie zawracać sobie głowy inseminacją. Nie wyobrażam sobie fermy, zwłaszcza dużej, na której inseminacja byłaby prowadzona raz w tygodniu. Niepotrzebnie będzie to wydłużało okres międzyporodowy u samic. Prowadzenie inseminacji w systemie „puste-pełne” samice, które nie zostały kotne po pierwszym zabiegu inseminacyjnym muszą czekać aż do następnej inseminacji. Przy skuteczności 80% jest to 20 samic na każdą setkę – to dużo. Może na wielkich zachodnich fermach stosunek wartości żywca do wartości zużytej karmy jest inny, ale w naszych warunkach samica która je „niezasłużenie” obniża rentowność.
Leszek Antoni Gacek