W dniu 28 września, w Sali Herbowej Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego, odbyło się kolejne spotkanie dotyczące sytuacji i walki z ASF na terenie naszego województwa. Zgodnie z zapowiedzią Pana Wojewody Michała Zielińskiego z pierwszego spotkania (relacja tutaj), w tym spotkaniu poza przedstawicielami rolników, Wielkopolskiej Izby Rolniczej, Krajowej Rady Izb Rolniczych, służb weterynaryjnych, udział wzięli przedstawiciele myśliwych, których tym razem reprezentowali Łowczy Okręgowi z terenu naszego województwa.
Na początku spotkania dr Tomasz Wielich przedstawił aktualny stan epidemii ASF na terenie Wielkopolski. W tym roku mieliśmy do czynienia z 7 ogniskami tej choroby, czego skutkiem są wprowadzone strefy czerwone i różowe. Doktor Wielich ocenił aktualny stan ASF jako stabilny z perspektywą poprawy, ze względu na zmianę warunków pogodowych. Poinformował również, że Główny Lekarz Weterynarii wystąpił już z wnioskiem o zniesienie części tych stref, które trwają najdłużej. Szczególnie chodzi tu o strefy na terenie powiatów nowotomyskiego, międzychodzkiego oraz leszczyńskiego. T. Wielich poinformował także, że do końca roku powinien zostać uruchomiony punkt badań krwi w kierunku ASF w Koninie. Przypominamy, że o sprawę usprawnienia badań Wielkopolska Izba Rolnicza wnioskowała już od dłuższego czasu. Punkt w Koninie miał działać już od marca br., więc z zaskoczeniem przyjmujemy fakt takiego opóźnienia. W wielu naszych wystąpieniach zwracaliśmy uwagę na kwestię niedostatecznego finansowania służb weterynaryjnych.
Łowczy Okręgowi przedstawili stan zaawansowania polowań sanitarnych na dziki. W chwili obecnej we wszystkich Okręgach wygląda on podobnie i wynosi około 30%. Wynika to przede wszystkim z mniejszej liczby dzików oraz dużych areałów kukurydzy wysiewanej w pobliżu lasów, która utrudnia polowania. Łowczy stwierdzili jednocześnie, że według ich doświadczenia z lat ubiegłych, w ostatnim kwartale roku, liczba ustrzelonych dzików jest największa ze względu na możliwość prowadzenia polowań zbiorowych oraz zejście kukurydzy z pół uprawnych. Łowczy okręgowi zwrócili uwagę na problemy, które powodują, że myśliwi i poszczególne koła łowieckie mają problem z realizacją zadanych limitów odstrzałów sanitarnych. Wśród najważniejszych problemów wymienili kwestię braku chłodni oraz długiego okresu oczekiwania na wyniki badań dzików umieszczonych w chłodniach. W tej sytuacji nieliczne chłodnie szybko się zapełniają, a spływ wyników, który czasami trwa 10 i więcej dni, blokuje możliwość dalszych polowań. Zdaniem łowczych limity odstrzałów sanitarnych są ustalane w sposób nieracjonalny i nie dopasowany do rzeczywistej ilości zwierzyny w danym terenie. Pan Tomasz Wielich, reprezentujący służby weterynaryjne poinformował, że limity odstrzału sanitarnego dzików ustalane są według algorytmu ustalanego przez Głównego Lekarza Weterynarii. To wyliczenie jest podstawą rozporządzenia wydawanego następnie przez wojewodę. W trakcie dyskusji zwróciliśmy uwagę, że takie wyliczenie limitów odstrzałów sanitarnych nie odpowiada uwarunkowaniom lokalnym. Takie limity powinny być ustalane na poziomie województwa poprzez współpracę powiatowych lekarzy weterynarii, powiatowych biur ARiMR oraz kół łowieckich z danego terenu. Podstawą wyliczenia powinna być intensywność produkcji trzody chlewnej w danym powiecie (dane z IRZ), uwarunkowania terenu oraz faktyczna liczba dzików. Jako zasadę należy przyjąć maksymalną redukcję populacji dzików w terenie o dużym zagęszczeniu ferm trzodowych. W takich regionach musi być dostępna odpowiednia ilość chłodni. Przy braku dostatecznych środków finansowych, zdecydowanie należy poprawić organizację procesu eliminacji dzików ze środowiska. Łowczy zwrócili również uwagę na kwestie finansowe. Koło otrzymuje za pozyskanego dzika w ramach odstrzału sanitarnego 650 zł. Ta kwota dzielona jest na myśliwego i koło w proporcji 80%/20%. Pozostające do dyspozycji koła 20% tej kwoty nie pokrywa kosztów, które koło łowieckie musi ponieść na transport dzików, eksploatację chłodni oraz utylizację. Należałoby raczej zostawić kołom łowieckim i myśliwym możliwość innego podziału tej kwoty, w taki sposób aby koła nie musiały dokładać do pozyskiwanych w ramach odstrzałów sanitarnych dzików. Zwrócono również uwagę na to, że dzików pozyskanych w ramach odstrzałów sanitarnych nie można wprowadzać do obrotu, pomimo, że są przebadane i całkowicie bezpieczne. Taka możliwość dałaby dodatkowe finansowanie kołom łowieckim i w większym stopniu pokryła koszty wymaganych procedur.
Na spotkaniu zwrócono również uwagę na problemy województwa wielkopolskiego wynikające z graniczenia z województwem lubuskim oraz dolnośląskim. To właśnie w granicznych powiatach mamy największe problemy z ogniskami i przypadkami ASF. Pan Wojewoda Zieliński obiecał, że zorganizuje w najbliższym czasie spotkanie z Wojewodami Lubuskim i Dolnośląskim w celu podjęcia wspólnych działań mających na celu zwiększenie skuteczności walki z ASF. Służby Wojewody dokonały również przeglądu ogrodzeń, które powstały w celu ograniczenia migracji dzików. Niestety ich stan jest bardzo różny. Szczególnie w chwili obecnej przyczyniają się do tego grzybiarze, którzy naruszają integralność tych barier. Zdarza się również, że rolnicy nie domykają bram wjazdowych na swoje pola.
W ostatniej części spotkania poruszono problem odszkodowań za utracony dochód, o które mogą wnioskować rolnicy ze stref z ograniczeniami ASF. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa zaczęła odsyłać takie wnioski rolnikom ze strefy niebieskiej czyli obszaru objętego ograniczeniami I. Zwracamy uwagę, że w ogłoszeniu o przyjmowanie takich wniosków, zapis ten znalazł się w formie bardzo nieczytelnej dla rolnika. Naszym zdaniem, w obecnej sytuacji na rynku trzodowym, należałoby włączyć rolników również z tej strefy w system odszkodowań. Po raz kolejny będziemy również interweniować u Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie uruchomienia ciągłego naboru w zakresie takich odszkodowań. Rolnik podejmując decyzje produkcyjne musi wiedzieć, że jeżeli nie ze swojej winy znajdzie się w strefie z restrykcjami ASF, to będzie miał pewność, że takie odszkodowanie otrzyma.
W podsumowaniu spotkania zobowiązaliśmy się do przygotowania pisma do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi zawierającego wnioski ze spotkania, które naszym zdaniem poprawią efektywność wykorzystania ciągle niedostatecznych środków finansowych przeznaczanych na walkę z ASF.