W dniu 15 listopada br. odbyła się debata zorganizowana przez Lubuskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii, Panią Joannę Kokot Ciszewską, na temat dalszego funkcjonowania ogrodzeń na granicy województw wielkopolskiego oraz lubuskiego, których celem jest ograniczenie przemieszczania się dzików. W debacie wzięli udział m.in. Pan Andrzej Żarnecki, Wielkopolski Wojewódzki Lekarz Weterynarii, dr Tomasz Wielich Kierownik zespołu ds. zdrowia i ochrony zwierząt, przedstawiciele Lasów Państwowych z województwa lubuskiego oraz wielkopolskiego, łowczy okręgowi, przedstawiciele Lubuskiego Urzędu Wojewódzkiego, Pan Stanisław Myśliwiec – Prezes Lubuskiej Izby Rolniczej oraz rolnicy z województwa wielkopolskiego oraz lubuskiego.
W trakcie debaty przedstawiono prezentacje dotyczące stanu epidemii ASF w obu województwach. Dane pokazane wskazują na ograniczenie liczby ognisk oraz przypadków w roku 2022, w porównaniu z rokiem 2021 na terenie obu województw. Pomimo to, ciągle obecne są liczne przypadki choroby u dzików znajdowanych lub odstrzelonych na pograniczu obu województw, szczególnie po „lubuskiej” stronie ogrodzenia. Zwrócono również uwagę, że wiele przypadków ASF stwierdzono u dzików upolowanych, co może świadczyć o łagodniejszym przebiegu choroby, a w związku z tym łatwiejszą możliwością jej szerzenia się w terenie.
W związku z tą sytuacją przedstawiciele wielkopolskich władz weterynaryjnych zaapelowali i rekomendowali pozostawienie ogrodzeń, jako jednego z ważnych narzędzi szerzenie się choroby. Jest to, o tyle ważne, dla województwa wielkopolskiego, że rozmiar hodowli trzody chlewnej w naszym województwie jest ciągle bardzo znaczący i nieporównywalnie większy od skali tej produkcji w województwie lubuskim. Zwrócono również uwagę, że istnienie ogrodzeń jest ważnym argumentem dla Komisji Europejskiej, branym pod uwagę przy znoszeniu stref.
Inne zdanie reprezentowali przedstawiciele lasów państwowych. Ich zdaniem, płoty, które były stawiane w roku 2018 oraz 2019 są już w bardzo złym stanie technicznym. Ich utrzymanie wymaga ponoszenia dużych kosztów a w wielu przypadkach, należałoby postawić je na nowo. Leśniczy zwracali uwagę, że ich zdaniem, te płoty nie pełnią już żadnych funkcji ponieważ ASF jest obecny dzisiaj po obu stronach ogrodzenia, a w międzyczasie rozwinięto inne metody walki z tą chorobą u dzików.
Rolnicy wskazywali, że koszty ponoszone na budowę ogrodzeń są nieporównywalne z kosztami, które ponosi cała branża w związku z epidemią ASF. Bycie w strefie czerwonej po stwierdzeniu ogniska ASF oznacza dla wielu gospodarstw kilkuset tysięczne straty, które nie są do końca rekompensowane. W przypadku stwierdzanie ogniska, oznaczać to może nawet bankructwo gospodarstwa.
Wielkopolska Izba Rolnicza wspiera rekomendację przedstawioną przez nasze władze weterynaryjne. Naszym zdaniem, jeśli wiele z istniejących ogrodzeń i tak wymaga podjęcia działań naprawczych to warto w tej chwili zastanowić się, w jakich miejscach należałoby je dalej utrzymać lub postawić na nowo. Mamy obecnie większą wiedzę na temat populacji i ruchu dzików. Zdecydowanie nie możemy zrezygnować z ogrodzeń jako jednego z narzędzi walki ASF. Podczas spotkania zwróciliśmy uwagę na bardzo trudną sytuację ekonomiczną całej branży, w tym rolników, którzy od dłuższego czasu nie są w stanie pokryć kosztów produkcji. Bardzo dużo gospodarstw rolnych rezygnuje z tego kierunku produkcji. Jednym z powodów tej sytuacji jest właśnie epidemia ASF.
Jednym z wniosków na zakończenie spotkania było wskazanie Lasom Państwowym konieczności przeprowadzenia inwentaryzacji stanu istniejących ogrodzeń, co uważamy za krok w dobrym kierunku.
W związku z powyższym zwrócimy się do Panów Wojewodów Wielkopolskiego oraz Lubuskiego z wnioskiem o naprawę i utrzymanie ogrodzeń na granicy tych województw.