Właściciel lasu został pozbawiony dojazdu na swoją działkę. Drogę, która - zdaniem gminy - była nieużytkowana, kupił posiadacz sąsiadującego pola. Wójt gminy Kołaczkowo Wojciech Majchrzak zapewnia, że przedsiębiorca chce sfinansować budowę wjazdu.
Do „Wieści Rolniczych” zgłosili się mieszkańcy gminy Kołaczkowo - Wioleta i Krzysztof Dzienniakowie. Nasi czytelnicy poruszyli problem sprzedaży przez gminę drogi, która prowadziła m.in. do ich lasu. Została ona zbyta, ponieważ była nieużytkowana. Wioleta Dzienniak opowiada, że ich las znajduje się pomiędzy już sprzedaną drogą gminną a powiatową, z której nie ma wjazdu. Właściciel lasu musiałby wykonać mostek, chcąc dostać się na swoją działkę. Dlatego zwrócił się do gminy, aby przywrócono stan prawny sprzed dokonania transakcji. Urząd Gminy w Kołaczkowie stwierdził, że jest to niemożliwe, ponieważ droga została zbyta, gdyż nie wykazywała oznak użytkowania. Krzysztof Dzienniak twierdzi, że dojeżdżał tamtędy do lasu. W związku z tym zwrócił się z pytaniem do starostwa powiatowego, czy wcześniej był jakiś wjazd z drogi powiatowej.
Otrzymał informację, że nie. Małżeństwo dowiedziało się również, że mimo przebudowy nawierzchni, starostwo w ogóle nie brało pod uwagę zjazdu na działkę Dzienniaków. Ponownie napisali pismo do Urzędu Gminy w Kołaczkowie. Uzyskali odpowiedź, że do starostwa mają wnioskować o budowę wjazdu. Wówczas koszty pokrywa właściciel działki. Wioleta Dzienniak podkreśla, że o fakcie sprzedaży dowiedziała się dopiero, jak została sołtysem wsi Spławie. Poprzedni gospodarz wioski nie powiadomił ich o zamiarze zbycia, które nastąpiło w 2009 roku. Małżeństwo zapewnia, że gdyby wiedziało o przygotowywanej transakcji, to też chcieliby kupić gminny teren. Dzienniakowie sprawiedliwości szukali w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym i Naczelnym Sądzie Administracyjnym. Niestety, wyroki były niekorzystne dla nich.
Wójt gminy Kołaczkowo Wojciech Majchrzak zapewnia, że przed podjęciem decyzji o sprzedaży tej drogi, radni udali się na wyznaczoną działkę. - Decyzja nie była podjęta zza biurka. Ta droga była zarośnięta krzakami, krzewami - opowiada włodarz. Dodaje, że przedsiębiorca, który nabył tę działkę, chce pomóc rozwiązać problem dojazdu do lasu, którego właścicielem jest Krzysztof Dzienniak. - Przedsiębiorca mówił, że nie ma sprawy, żeby im to sfinansował - twierdzi wójt Majchrzak.
(abi)