Rolnik powinien zastanowić się nad o b o w i ą z ko w y m ubezpieczeniem upraw i zwierząt gospodarskich.
Jeśli się zdecyduje, może skorzystać z dopłat z budżetu państwa. Dotacja przysługuje wyłącznie producentowi rolnemu, który złożył wniosek i zawarł umowę. Wysokość dotacji określa rozporządzenie Rady Ministrów z 29 listopada 2013 roku. Na ten rok Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi zawarł umowy z trzema zakładami: Powszechnym Zakładem Ubezpieczeń SA, Towarzystwem Ubezpieczeń Wzajemnych z Warszawy i Concordia Polska Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych w Poznaniu. Rolnik, który nie spełni obowiązku dotyczącego ubezpieczenia co najmniej 50% swojej powierzchni upraw, powinien wnieść opłatę, która wynosi równowartość 2 euro od hektara. Kwotę należy uiścić do gminy, na terenie której mieszka rolnik lub ma siedzibę gospodarstwa.
Właściciel zasiewów jest zwolniony z tej kary, jeśli udokumentuje, że żaden z zakładów ubezpieczeniowych nie chciał z nim zawrzeć umowy. Należy też podkreślić, że brak obowiązkowego ubezpieczenia nie wpływa na ubieganie się o dopłaty bezpośrednie. Zgodnie z przepisami Komisji Europejskiej, jeśli właściciel upraw nie ma wymaganego dokumentu, a na jego polu powstaną szkody w wyniku zdarzeń losowych, to udzielana pomoc finansowa będzie pomniejszona o połowę.
Dopłaty do ubezpieczeń w przypadku zdarzeń losowych:
(zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, truskawek, ziemniaków, buraków cukrowych lub roślin strączkowych) od: huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, suszy, ujemnych skutków przezimowania lub przymrozków wiosennych;
dla produkcji zwierzęcej (bydła, koni, owiec, kóz, drobiu lub świń) od: huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, uboju z konieczności. (abi)