Od stycznia br. w Polsce obowiązuje zakaz uboju rytualnego. Według obrońców praw zwierząt miało to spowodować ograniczenie cierpień zwierząt. Rzeczywistość jest jednak inna - opłacalność produkcji bydła spadła, polskie przedsiębiorstwa, a co za tym idzie także budżet państwa, tracą miliony złotych, podczas gdy u naszych wschodnich sąsiadów trwają prace nad legalizacją uboju rytualnego i przejęciem rynku zbytu, który Polacy przed sobą zamknęli. W litewskim parlamencie projekt nowego prawa poparło 51 z 60 głosujących. Do legalizacji uboju rytualnego potrzebne są jeszcze dwa głosowania i podpis prezydenta. Według Prezesa Zakładu Mięsnego Biernacki Tomasza Kubika, taka sytuacja była do przewidzenia. Kraje muzułmańskie są bowiem bardzo atrakcyjnym rynkiem zbytu. Poza tym społeczność ta rozsiana jest licznie w Europie Zachodniej i stanowi ona najsilniej rosnącą grupę konsumentów.
Branża mięsna nie traci jednak nadziei na zniesienie zakazu. Władze Związku Polskie Mięso rozważają złożenie wniosku do Trybunału Sprawiedliwości w celu stwierdzenia poprawności opinii wydanych przez sześciu konstytucjonalistów, z których wynika że ubój halal i koszerny jest w Polsce legalny. W planach jest również powiadomienie Komisji Europejskiej o nie przestrzeganiu unijnego prawa w Polsce.
Polscy rolnicy również są zdeterminowani, dlatego też Krajowa Rada Izb Rolniczych podjęła się utworzenia komitetu inicjatywy obywatelskiej w celu zbierania podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o ochronie zwierząt w kierunku dopuszczenia uboju zgodnego z zasadami religijnymi.
Maria Deresińska
Biuro WIR w Ostrowie Wlkp.
Źródło: Puls Biznesu
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/