Trendy rynkowe pokazują dynamiczne wzrosty popularności rozwiązania, jakim jest rzeczywistość rozszerzona (AR). Chyba wszyscy znamy fenomen gry PokemonGo, która podbiła serca użytkowników w różnym wieku, niezależnie od klasy społecznej, zawodu czy miejsca zamieszkania. Także każdy posiadacz smartfona zna pewnie nakładki dostępne w aparacie cyfrowym, pozwalające na robienie zdjęć wzbogaconych o maski, makijaże czy trójwymiarowe postaci w tle. Filtry i nakładki nie są także tajemnicą dla użytkowników Snapchata. Tymczasem, AR ma także szerokie zastosowanie w reklamie i marketingu, a także w obszarze sprzedażowym, o czym przekonuje się coraz większa rzesza specjalistów marketingu i komunikacji.
Kontakt niebezpośredni – czyli AR w sprzedaży online
Tradycyjny e-commerce niezmiennie skupiony jest na zbliżonych do siebie obszarach. Odpowiednie rozmieszczenie elementów, dopracowana aplikacja mobilna, czytelna strona internetowa i, rzecz jasna, grafika. Marketingowcy skupiają swoja uwagę na chwytliwych opisach produktów, ciekawych obrazkach, kreatywnych nazwach i zapadających w pamięci hasłach reklamowych. To ważne obszary i nie można ich dezawuować, jednak nie są jedynymi, którym warto poświęcić więcej uwagi. Wraz z rozwojem rozwiązań IT, rosną oczekiwania Klientów. Coraz większa ich grupa rozumie postęp technologiczny i chętnie korzysta z jego dobrodziejstw. Nie tylko pasjonaci branży IT podążają za trendami i szukają nowych, ciekawych możliwości. Konsumenci także. Tutaj właśnie pojawia się miejsce dla AR, która wykorzystana w mądry sposób, może kilkukrotnie zwiększyć nie tylko lojalność względem marki, ale przede wszystkim sprzedaż.
Interakcja z produktem. Często wydaje się, że interakcją jest jedynie komunikacja. To fakt, że głównie, ale z całą pewnością nie jedynie. Interakcja potencjalnego Klienta z produktem jest milowym krokiem w kierunku sfinalizowania zakupu. Wchodząc do sklepu stacjonarnego możemy wszystko dokładnie obejrzeć, wymierzyć, sprawdzić fakturę. To znacznie ułatwia nam podjęcie decyzji o ewentualnym zakupie. W przypadku zakupów internetowych zadanie jest utrudnione. Nie jesteśmy w stanie dotknąć i sprawdzić, czy produkt będzie nam odpowiadał. Ale gdy możemy go obejrzeć z każdej strony, „umieścić” mebel w pomieszczeniu czy „przymierzyć” torebkę do naszej sylwetki, to w znacznym stopniu zmienia nasze zakupowe wrażenia, a co za tym idzie – decyzję. Rzeczywistość rozszerzona daje możliwość wykorzystania wbudowanych kamer czy aparatów oraz nałożenia na obraz wybranych ze sklepów elementów. O ile łatwiej jest zdecydować, czy mebel, który nas interesuje, będzie pasował do wnętrza, czy nie będzie zbyt niski, zbyt wysoki lub jeszcze inne „zbyt”.
Podobny efekt osiągamy umożliwiając Klientowi „przechadzkę” po naszym showroom’ie. Coraz więcej lokali korzysta z możliwości, jakie dają tzw. wirtualne spacery, udostępniając na swoich stronach WWW szansę na „spacer” po restauracji, szkole, czy przychodni. Dlaczego nie wykorzystać AR do robienia internetowych zakupów i zaprosić Klienta na „spacer” po sklepie z możliwością „sięgnięcia” z półek produktów, które go interesują?
Fakty
Wszystko to brzmi nieco fantazyjnie, ale fakty są takie, że coraz więcej konsumentów potrzebuje odmiany i szuka rozwiązań, które nie tylko są oryginalne, ale także w znacznym stopniu ułatwią im zakupy. Udział urządzeń mobilnych w zakupach internetowych stale rośnie, a co za tym idzie, rosną także możliwości na wdrażanie indywidualnych rozwiązań.
Źródło: Da Vinci Studio