Wciąż mówi się, że najważniejszą sprawą w żywieniu zwierząt gospodarskich jest dobre wykorzystanie paszy. Co to właściwie znaczy?
Pasza dla zwierząt jest jak paliwo dla samochodu. Im lepsza jest jego jakość, tym większa moc i wydajność. Ale również wyższa cena. Podobnie jest z żywieniem. Utrapieniem każdego zootechnika jest ułożenie takiej dawki pokarmowej, aby procent strawionej paszy, która została wykorzystana do produkcji, był jak najwyższy.
Każde zwierzę w pokarmie otrzymuje energię, którą musi przeznaczyć przede wszystkim na swoje potrzeby życiowe. W zależności od gatunku, sposobu chowu, pory roku czy wieku zwierząt, bywają one różne. Duża część energii pobranej z paszą jest wykorzystywana na procesy związane z trawieniem, pracę mięśni, organów oraz na dostosowanie gospodarki cieplnej do warunków panujących w otoczeniu (ogrzanie lub ochłodzenie organizmu). Druga, równie duża część, zostaje zamieniona na produkty odzwierzęce. Dwie składowe stanowią prawie 2/3 całościowego bilansu. 1/3 natomiast jest wydalana z kałem. Zwierzęta zużywają energię przede wszystkim na to, aby zapewnić sobie dobre warunki bytu. Gdy wszystkie potrzeby fizjologiczne zostaną zaspokojone, mogą rozpocząć produkcję. Jeśli populacja będzie przebywać w zimnych halach, to najpierw spożytkuje energię na ocieplenie otoczenia. Według specjalistów, ogrzanie pomieszczeń, w których znajdują się zwierzęta, przez zużycie przez nie energii, jest 20-30 razy droższe, aniżeli innymi źródłami ciepła.
Jedną z najbardziej energetycznych pasz jest kukurydza. Obecnie jest podstawowym składnikiem dawek pokarmowych ze względu na swoje walory, także smakowe i przystępną cenę. Wydawać by się mogło, że jest kluczem do sukcesu. Ale każdy gatunek zwierząt ma inne wymagania i potrzebuje innych składników, aby produkcja wyrobów odzwierzęcych była jak najefektywniejsza. Tu pojawia się sformułowanie – strawność paszy. Jest to wykorzystanie w procesie trawienia jak największej ilości składników odżywczych, które zostaną wchłonięte i przetworzone przez organizm na proste związki chemiczne. Strawność zależy od wielu czynników, między innymi: stanu zdrowia zwierzęcia i jego wieku, aktywności enzymów trawiennych układu pokarmowego oraz tych, dodawanych do paszy, a także składu chemicznego i botanicznego pasz.
W zależności od gatunku, zwierzęta mają odmienne układy pokarmowe i trawienne. Procesy w nich zachodzące także są różne. Dlatego każdą paszę trzeba dostosować. Energia dostarczana do organizmu powinna pochodzić z różnych źródeł - ze skrobi, cukrów, tłuszczów i włókna. Ważna jest odpowiednia proporcja między nimi, aby nie doprowadzić do zaburzeń w zagospodarowaniu produktów trawienia i schorzeń metabolicznych. Jest to utrudnienie dla hodowców, ale przynosi korzyści w produktywności zwierząt. Włókno pokarmowe jest najlepiej trawione przez przeżuwacze (bydło, owce, kozy), gorzej przez konie, a najgorzej przez świnie, drób i inne monogastryczne (posiadające żołądek jednokomorowy). Jego składniki: lignina, celuloza oraz część hemiceluloz - to włókno surowe, które jest dla tych ostatnich niedostępne, ale tak, jak w przypadku trzody chlewnej, pewna jego ilość jest niezbędna, gdyż daje uczucie sytości i pobudza perystaltykę jelit. Natomiast pektyny, glukany, pentozany i oligocukry - to włókno rozpuszczalne. Zwłaszcza u tych gatunków należy zwrócić uwagę także na substancje wodochłonne: glukany jęczmienia i owsa oraz pentozany żyta. Zwalniają tempo przechodzenia treści przez przewód pokarmowy. Z paszy tworzą konsystencję żelu, który może upośledzić przez to trawienie i wchłanianie innych składników paszy.
U przeżuwaczy (np. bydła) węglowodany strukturalne, czyli włókno surowe, mają czas rozkładu wydłużony, ale zostają strawione. Jest to ważny składnik, którego pochodne biorą udział w produkcji tłuszczu mleka. Natomiast podstawowym źródłem, z którego krowy czerpią energię, są węglowodany. Skrobia i cukry proste są łatwo rozpuszczalne, a więc podlegają najszybszej fermentacji i strawieniu. Udział skrobi w dawce pokarmowej powinien wynosić 30-40%. - Przemiana większości organicznych składników paszy ma u przeżuwaczy zupełnie inny przebieg niż u zwierząt monogastrycznych. Żołądek zwierząt przeżuwających składa się z 4 komór: żwacz, czepiec, księgi i trawieniec. Największą część stanowi żwacz (około 70% objętości), w którym odbywa się główna fermentacja masy pokarmowej. W czepcu, poza fermentacją, następuje mieszanie i segregowanie cząstek paszy. W księgach - odcecząstek, a w trawieńcu - trawienie enzymatyczne, podobnie jak u zwierząt z żołądkiem jednokomorowym. - tłumaczy prof. dr hab. Tadeusz Szulc z Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. – Zwierzęta młode wydzielają początkowo mniej soków trawiennych, co powoduje, iż trawią paszę nieco gorzej niż osobniki dorosłe. Słabiej paszę trawią również zwierzęta stare, które mają starte zęby i słabo ją rozdrabniają - mówi profesor. - Strawność paszy uzależniona jest także od zawartego w niej włókna. Jego wzrost, powyżej określonego poziomu w dawce, zmniejsza strawność pozostałych składników pokarmowych - dodaje.
Specyficznym przedstawicielem zwierząt gospodarskich jest koń, który w porównaniu do innych roślinożernych, ma krótki przewód pokarmowy o małej pojemności i specyficznej budowie. Przy nieumiejętnym żywieniu bywa on powodem występowania kolek i skrętów jelit kończących się nawet śmiercią. Ze względu na tę budowę, duża część zjadanego przez konie owsa, podstawowego pokarmu, nie zostaje strawiona. Dlatego zwłaszcza u tego gatunku ważne jest odpowiednie przygotowanie paszy przed skarmianiem. - Zabiegi takie jak: śrutowanie, parowanie, drożdżowanie, mielenie zwiększają wykorzystanie paszy. Jedynie u przeżuwaczy mielenie siana, suszu i słomy wpływa ujemnie na ich strawność, gdyż pasze takie zbyt szybko przechodzą przez przewód pokarmowy - tłumaczy Tadeusz Szulc. - Podstawową operacją w procesie przygotowania karmy dla zwierząt (m.in. koni, bydła, ryb) jest rozdrobnienie ziarna. Dla każdej grupy zwierząt stosuje się różny stopień rozdrobnienia wynikający z wymagań zootechnicznych. W żywieniu koni najczęściej stosuje się owies, a badania i praktyka potwierdzają, że najbardziej efektywnym sposobem przygotowania owsa dla koni jest jego płatkowanie. W bilansie żywieniowym koni można zyskać do 30% owsa - mówi Anna Rutkowska, specjalista do spraw marketingu z firmy „Unimetal”. - Wychodząc naprzeciw potrzebom hodowców koni posiadających niewielkie stada, stworzyliśmy zgniatacz ziarna o wydajności 200 kg/h. Przeznaczony do płatkowania czterech podstawowych zbóż, a przede wszystkim owsa.
Dzięki płatkowaniu uzyskujemy najbardziej efektywny sposób żywienia zwierząt - przyswajalność karmy nieporównywalnie lepszą, a niższa temperatura pracy w porównaniu ze śrutownikiem powoduje, że ziarno nie traci swoich wartości odżywczych (nie następuje denaturyzacja białka) – zaznacza.
Ksenia Pięta