Dawno nie mieliśmy do czynienia w gospodarce, w tym w rolnictwie, z tak dużą dozą niepewności rynkowej. Sytuacja ta jest spowodowana przede wszystkim zmiennością cen energii i gazu ziemnego, a także nowym wariantem korona wirusa. Do przysłowiowego pieca dokłada się jeszcze sytuacja polityczna związana z potencjalnym zagrożeniem Ukrainy agresją ze strony Rosji. W związku z czym trudno jest prognozować co się faktycznie wydarzy na rynku rolnym w 2022 r. Niemniej poniżej znajdziecie Państwo nasze analizy i przewidywania.
Wielu rolników stoi przed dylematem związanym z zakupem nawozów. Ich ceny utrzymują się niezmiennie na wysokim poziomie, który może jeszcze wzrosnąć. Redukcja zakupów i zużycia nawozów oznaczać będzie niższą podaż płodów rolnych i wzrost ich ceny. A to z kolei oznaczać będzie duże kłopoty rolników prowadzących produkcję zwierzęcą. Należy spodziewać się, że tendencja jej likwidacji i koncentracji tylko się nasili. Trudno nam jest dzisiaj coś mądrego radzić rolnikom w tej materii. Na pewno warto, z punktu widzenia dzisiejszej sytuacji, ale również przyszłych trendów zadbać o optymalizację i precyzję użycia nawozów oraz środków ochrony roślin. Na rynku są dostępne narzędzia cyfrowe, ułatwiające ten proces.
Spadek produkcji zwierzęcej, szczególnie dotyczyć to będzie rynku wieprzowiny, gdzie mimo rosnących kosztów produkcji, ceny zbytu są na bardzo niskim poziomie wynikającym z ograniczenia importu tego mięsa przez Chiny. Uruchomiona przez rząd dopłata do loch może nie przynieść wielkich efektów ze względu na swój doraźny charakter. Przedstawiona pomoc była realizacją jednego z postulatów, który od lat składa m.in. Wielkopolska Izba Rolnicza. Uznaliśmy, że zaproponowana forma pomocy jest ruchem w dobrym kierunku, jednakże naszym zdaniem warunki przyznawania tej pomocy wymagają korekt. Przede wszystkim pomoc ta powinna mieć charakter długofalowy, a nie jednorazowy. Wielkopolska Izba Rolnicza w piśmie do Ministra zaproponowała, wydłużenie terminu urodzenia prosiąt w wspieranym gospodarstwie rolnym do końca 2022 r. lub ogłoszenie, że po zakończeniu tego naboru wniosków odbędzie się kolejny. O szczegółach naszej interwencji mogą Państwo przeczytać tutaj. Jeśli ceny zbóż będą rosły to mniejsi rolnicy nie będą kupowali prosiąt, tylko sprzedawali zboże. Ten efekt już jest widoczny dzisiaj. W tej sytuacji można się spodziewać, że wielu rolników będzie skłaniać się ku tuczom kontraktowym a Polska stanie się już na trwałe importerem wieprzowiny. Takiej sytuacji ma zapobiec powołane niedawno stowarzyszenie niezależnych producentów wieprzowiny.
Na dzień dzisiejszy broni się rynek mleka, gdzie ceny zbytu i popyt na produkty mleczarskie na rynkach światowych jest duży. Presja kosztowa będzie jednak i tu miała miejsce. Dla producentów mleka oznacza to konieczność doskonalenia swoich modeli produkcyjnych i oparcia ich o wysoką wydajność mleka z pasz produkowanych w gospodarstwie rolnym.
Stabilnie wygląda sytuacja w produkcji drobiu, tym bardziej, że Polska jest tu akurat najsilniejszym graczem europejskim. Po drugie sektor ten uległ znaczącej integracji pionowej i poziomej, co oznacza optymalizację i redukcję kosztów produkcji. Warto zauważyć, że popyt na mięso drobiowe w Polsce i na świecie rośnie, w kontrze do mięs czerwonych (wieprzowina, wołowina).
Rynek wołowiny będzie podlegał, trudnym do przewidzenia, wahaniom. Już dzisiaj, po okresie bardzo dobrych cen, obserwujemy spadki notowań. Polska eksportuje prawie 90% wytwarzanej wołowiny, stąd jesteśmy wystawieni na grę rynkową prowadzoną przez pośredników na rynku europejskim i światowym. Tu podobnie jak w mleku, kluczem do sukcesu będzie optymalizacja kosztów oraz dobre wykorzystanie pasz objętościowych, pochodzących z gospodarstwa. Warto również budować drugą nogę rynkową czyli promować wołowinę na rynku krajowym.
Rynek warzyw i owoców od dłuższego już czasu stoi pod presją braku siły roboczej. Spadek bezrobocia i duże ssanie pracowników z Ukrainy przez inne branże, jeszcze bardziej tą presję podniesie. Wyjściem dla sektora jest zastępowanie pracy ludzkiej maszynami, szczególnie w zakresie zbioru. Analizy przeprowadzone przez Wielkopolską Izbę Rolniczą wykazały, że pogorszeniu uległa dochodowość w produkcji buraka cukrowego. W rozmowach z pracownikami WIR rolnicy wyrażali obawy dotyczące dalszej uprawy, gdyż obecne horrendalnie wysokie ceny nawozów, niskie ceny oferowane za surowiec, wzrost cen zbóż, jak również stale wzrastające ceny środków produkcji sprawiają, iż produkcja ta staje się nieopłacalna i nie jest konkurencyjna w porównaniu z innymi uprawami. Wielkopolska Izba Rolnicza wystosowała interwencję do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi w sprawie trudnej sytuacji na rynku buraka cukrowego, szczegóły mogą Państwo przeczytać tutaj. Również niepokojąco wygląda sytuacja na rynku ziemniaka przemysłowego gdyż ze względu na jego niskie ceny i stale rosnące koszty, ekonomika tej produkcji znajduje się pod kreską. Nic więc dziwnego, że rolnicy wyrażają obawy dotyczące przyszłorocznej uprawy, gdyż obecne ceny materiału sadzeniakowego w połączeniu z wysokimi cenami nawozów i stale wzrastającymi cenami paliwa produkcja ta może stać się nieopłacalna. Stosunkowo dobrze na tle ziemniaka przemysłowego oraz buraka cukrowego wypada soja, która pod względem zysku z 1 ha wyprzedza pszenicę. Dodatkowo należy uwzględnić bardzo dobre stanowisko, które soja zostawia następczej uprawie, pozwalające na znaczne oszczędności w zakupie nawozów azotowych. Samorząd rolniczy dokonał analizy opłacalności uprawy, która dowodzi, że soja od strony ekonomicznej może konkurować nawet z najpopularniejszymi gatunkami uprawianymi w Polsce. Jeżeli dobierzemy odpowiednie odmiany oraz zastosujemy należytą agrotechnikę, może to doprowadzić do sytuacji, w której produkcja soi zapewni nam zadowalający zysk. Dodatkową korzyścią jest również dobre stanowisko pod względem strukturalnym i zdrowotnym dla roślin następczych. Uprawa soi ma wyjątkowe zdolności poprawiania żyzności gleby. Azot wiązany przez bakterie brodawkowe, z którymi współżyje roślina strączkowa, jest lepiej przyswajalny przez inne rośliny, niż ten pochodzący z nawozów mineralnych. Nie wykorzystany przez soję azot pozostaje w glebie i jest pobierany przez rośliny następcze.
Rynek konsumencki będzie podlegał podobnym trendom, jakie obserwujemy już od jakiegoś czasu. Konsument z jednej strony wyraża zainteresowanie wysokiej jakości produktami ekologicznymi, ale z drugiej strony ustawia się w kolejkach po sprzedawane ostatnio przez sieci dyskontowe w promocjach mięso wieprzowe. Zauważalne będzie większe zainteresowanie konsumentów dobrostanem zwierząt. To w połączeniu z dopłatami, może stanowić dla wielu rolników model pozwalający na poprawę ekonomiki produkcji zwierzęcej. Warunkiem sukcesu będzie jednak właściwe oznakowanie produktu na półce sklepowej i sprawiedliwy podział marży zysku przez operatorów całego łańcucha spożywczego.
Rok 2022 będzie rokiem dopinania Krajowych Planów Strategicznych w negocjacjach państw członkowskich z Komisją Europejską. Ich ostateczny kształt, który poznamy pod koniec roku będzie miał zasadniczy wpływ na poziom dopłat bezpośrednich. Już dzisiaj możemy powiedzieć, że to będzie rewolucyjna zmiana dla rolników. Czy na dobre? To będzie zależało od umiejętności wykorzystania przez rolnika ekoschematów, które stanowić będą około 25% dopłat bezpośrednich.
Wielkopolska Izba Rolnicza, tak jak do tej pory, będzie uważnie analizowała wszystkie procesy rynkowe, które mogą mieć wpływ na wielkopolskich rolników. Regularnie prowadzimy notowania cen płodów rolnych i środków produkcji a także kalkulacje kosztów produkcji. Do ich śledzenia zapraszamy na naszą stronę internetową www.wir.org.pl. Tradycyjnie już w I kwartale prowadzić będziemy powiatowe fora rolnicze, gdzie będziemy prezentowali aktualną sytuację w rolnictwie. Już wkrótce ogłosimy szczegółowy harmonogram tych spotkań.
Andrzej Przepióra
Aleksander Poznański
Kontakt z autorem: a.przepiora@wir.org.pl
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/