Jabłka wprost z podgrójeckich sadów otrzymają na początku września klienci ogólnopolskiej sieci stacji paliw Moya. W ten sposób firma przeniesie wirtualną akcję #jedzjabłka do rzeczywistości.
Akcja rozpocznie się w czwartek, 4 września. Na jej potrzeby właściciel polskiej sieci stacji paliw Moya zakupił 10 ton jabłek od sadowników spod Grójca, czyli z jabłkowego zagłębia Polski, szczególnie dotkniętego rosyjskim embargiem. Średnio każda stacja rozda ponad 100 kilo owoców, a szacunkowo starczy ich na dwa do trzech dni akcji. Będą to jabłka z amerykańskiej odmiany deserowej Paulared, o aromatycznym, słodko-kwaskowatym miąższu, najlepiej smakujące jako przekąski.
„Niezależnie od wartości tankowania czy stacyjnych zakupów, każdy klient stacji Moya do paragonu otrzyma piękne, polskie jabłko. Oczywiście, jeżeli nie będzie sam, poczęstujemy także osoby mu towarzyszące. W ten sposób przeniesiemy internetową akcję do realnego świata - mówi Leszek Hendzel, Dyrektor ds. Operacyjnych w sieci Moya - To spontaniczne działanie, poprzez które wyrazimy nasze poparcie dla interesów sadowników, symbolicznie solidaryzując się ze wszystkimi polskimi przedsiębiorcami. Poza tym nasze krajowe jabłka po prostu są smaczne i zdrowe, więc chcemy się cieszyć nimi na koniec lata” - dodaje Leszek Hendzel.
Moya to ogólnopolska sieć stacji paliw licząca prawie 100 obiektów. Stacje obecne są we wszystkich województwach, a większość z nich prowadzi także sieciowy koncept gastronomiczny Caffe Moya. Właścicielem sieci Moya jest polska spółka Anwim, jedno z największych prywatnych przedsiębiorstw w kraju zajmujących się hurtową sprzedażą paliw.
Źródło: Anwim S.A.