23 marca br. Komisja Europejska opublikowała dwa wspólne sprawozdania w sprawie nieuczciwych praktyk stosowanych w przywozie miodu do UE. Śledztwo wykazało, że w 46% pobranych próbek podejrzewa się oszustwo polegające na dodaniu syropu, czyli tak zwane fałszowanie. Copa i Cogeca od lat potępiają tę dramatyczną sytuację. Istnieją jednak rozwiązania cieszące się jednomyślnym poparciem sektora - UE powinna w końcu zacząć działać!
Dzięki wspólnej akcji przeprowadzonej przez DG Sante, WCB i OLAF Komisja w końcu podała liczby potwierdzające bardzo niepokojącą sytuację: z 320 próbek przekazanych przez właściwe organy krajowe w przypadku 147 (46%) wystąpiło podejrzenie niestosowania się do wymogów ustanowionych w dyrektywie miodowej UE. Prawie 74% chińskich próbek miodu, 93% tureckich i 100% brytyjskich uznano za „podejrzane”.
W wypowiedzi na temat raportu WCB Stanislav Jaš, przewodniczący grupy roboczej „Miód” Copa i Cogeca powiedział: „Kwestionariusz wyraźnie wskazał na źródło problemów. Prawie co drugi produkt miodowy importowany do Unii Europejskiej jest sfałszowany. Oznacza to, że 20% „miodu” spożywanego w UE jest sfałszowane. Co gorsza, te „fałszywe miody” trafiają do UE po bardzo niskiej cenie - nawet 1,5 euro/kg - z zaledwie kilku krajów. Można łatwo zrozumieć, skąd wzięła się rolnicza katastrofa w UE.”
W drugim sprawozdaniu DG Sante również znalazły się ważne wnioski. Komisja „potwierdza założenie, że znaczna część miodu przywożonego spoza UE i wprowadzanego do obrotu na rynku UE jest podejrzana o niestosowanie się do zapisów dyrektywy miodowej UE i pozostaje niewykryta”. W sprawozdaniu dalej zapisano, że „potrzeba poprawionych, zharmonizowanych i ogólnie akceptowanych metod analitycznych, by zwiększyć zdolność laboratoriów kontrolnych do wykrywania miodu fałszowanego za pomocą syropów cukrowych”.
„Kiedy konsumenci w końcu dowiedzą się, co tak naprawdę nabierają na łyżkę? W tym celu trzeba wyznaczyć trzy priorytety na szczeblu UE. Po pierwsze, należy poprawić wymóg umieszczania informacji na etykietach mieszanek miodów, z obowiązkiem oznaczenia poszczególnych krajów pochodzenia w kolejności malejącej i z odsetkiem miodu pochodzącego z każdego z tych krajów. Po drugie, Unia Europejska musi zaktualizować oficjalne metody, z których mogą korzystać organy kontrolne do wykrywania oszustw w miodzie, a także stworzyć wspólnotowy ośrodek referencyjny, by nieustannie je doskonalić. Po trzecie, państwa członkowskie muszą wzmocnić kontrole i systematycznie sprawdzać partie importowanego miodu za pomocą tych poprawionych metod, a także kontrolować dokumenty dotyczące identyfikowalności od ula do słoika,” dodał Etienne Bruneau, wiceprzewodniczący grupy roboczej.
Decydenci polityczni UE muszą działać już teraz, by uniknąć zniszczenia tego zawodu, co mogłoby doprowadzić do znacznego spadku populacji pszczoły miodnej na kontynencie europejskim. Copa i Cogeca wzywają DG Agri do przeprowadzenia pogłębionej analizy dyrektywy miodowej UE w ciągu kilku miesięcy.