Uprawa rzepaku przysparza rolnikom wielu problemów. Rzepak ozimy jest wymagającą rośliną. Zaniedbanie w terminie siewu, w nawożeniu i ochronie prowadzi do spadku i jakości i ilości plonu. Niepełne wykorzystanie potencjału plonotwórczego tej uprawy jest wynikiem stosowania niepełnych, kompleksowych technologii i ograniczania nakładów na produkcję rzepaku. Gwarancją wysokiej nadwyżki bezpośredniej uzyskiwanej z hektara jest stosowanie integrowanych, rozwiniętych technologii. Mimo stosunkowo wyższych kosztów ich stosowania, powodują one wzrost rentowności produkcji.
Poważnym zagrożeniem uprawy rzepaku ozimego jest zachwaszczenie. Na plantacjach występuje nawet kilkadziesiąt gatunków chwastów. Najczęściej spotykane są maruna bezwonna, rumian polny, rumianek pospolity, przytulia czepna, jasnoty, tobołki polne, tasznik pospolity, przetacznik perski. Rozwojowi chwastów sprzyja jesienny okres wegetacji odmian ozimych. Chwasty rosną dużo intensywniej niż rośliny rzepaku – konkurencyjność jest w tym czasie największa zarówno dla siewek, jak i młodych roślin.
Długi okres wegetacji rzepaku ozimego oraz często występujące uszkodzenia mrozowe, które są przyczyną przerzedzenia łanu sprawiają, że zagrożenie ze strony chwastów jest szczególnie duże. Z tego powodu tak istotne jest przeprowadzenie zabiegu odchwaszczania podczas jesieni. Zabiegi wiosenne powinny mieć jedynie charakter korygujący lub interwencyjny. Jesienna ochrona plantacji przed chwastami jest niezbędnym elementem technologii produkcji. Najwyższą skuteczność osiąga się stosując działania profilaktyczne – dobór odpowiedniego stanowiska pod uprawę, staranną agrotechnikę, optymalny termin siewu, użycie materiału siewnego bez zanieczyszczeń nasionami chwastów, jak i bezpośrednie – skuteczne herbicydy.
Niewyeliminowane podczas jesieni chwasty są wyjątkowo trudne do zwalczenia. Ponadto sprzyjają rozwojowi chorób grzybowych i żerowaniu szkodników. Szybko rosnące chwasty zacieniają siewki rzepaku, utrudniają im pobór wody, ograniczają przestrzeń życiową i dostęp światła. Poprzez równoczesne, zsynchronizowane wschody zasłaniają glebę zwiększając wilgotność i obniżają temperaturę w dolnych warstwach łanu, przez co pogarszają ogólną kondycję roślin uprawnych.
Zachwaszczona plantacja ma zdecydowanie gorsze warunki zimowania, co przyczynia się do spadku ilości i jakości plonu. Ponadto niezwalczone chwasty wyrastają ponad łan, przez co zwiększają podatność roślin rzepaku na wyleganie i utrudniają zbiór mechaniczny. Zwiększają także osypywanie się nasion, co prowadzi do utraty części plonu i wschodów samosiewów jako chwastów fakultatywnych w uprawach następczych. Plantatorzy obawiają się przeprowadzania zabiegów jesiennych ze względu na możliwość wymarznięcia plantacji – zapominają, iż jedną z przyczyn wymarzania rzepaku jest pozostawienie uprawy zachwaszczonej – rzepak konkurując o światło i przestrzeń często wyrasta wynosząc szyjkę korzeniową, która jest wrażliwa na niskie temperatury, ponad powierzchnię ziemi. Narażenie szyjki korzeniowej na przemarzniecie na ogół prowadzi do wymarznięcia całej uprawy.
Na plantacjach rzepaku ozimego herbicydy powinny być zastosowane jesienią: przed wschodami lub po wschodach rzepaku. Zabiegi wiosenne są na ogół mniej skuteczne – chwasty znajdują się już w późniejszych fazach rozwojowych i cechują się mniejszą wrażliwością na zastosowane środki chwastobójcze. Jesienne zwalczanie chwastów jest zdecydowanie korzystniejsze dla rozwoju, przezimowania i plonowania rzepaku ozimego.
Zwalczanie chwastów w uprawie rzepaku ozimego przysparza producentom coraz więcej problemów. Jednym z nich jest powstawanie ras chwastów odpornych na stosowane substancje aktywne. W ostatnich latach producenci decydują się na wybór najbardziej rentownych upraw. Ograniczenie się do uprawy jednej czy dwóch roślin na tym samym stanowisku oraz stosowanie herbicydów opartych na związkach z tych samych grup chemicznych sprzyja powstawaniu ras chwastów odpornych na te środki. Oczywiście szybkość rozwoju odporności zależy od wielu czynników, między innymi od ilości odpornych osobników w pierwotnej populacji, zagęszczenia chwastów, ich potencjału rozmnażania się czy liczby nasion w glebie. To jednak największym zagrożeniem jest brak rotacji preparatów. Na skutek ciągłego stosowania preparatów o takim samym mechanizmie działania dochodzi do selekcji, która sprawia, że na polu pozostają rośliny odpornych chwastów. Są one i będą niemożliwe do zwalczenia przy użyciu tego konkretnie zastosowanego herbicydu. Rozwój odporności na herbicydy i jej rozpowszechnienie stanowi poważny problem. Nie tylko w Polsce, ale na całym świecie. Aby przeciwdziałać temu niekorzystnemu zjawisku należy stosować środki ochrony roślin według zasad dobrej praktyki rolniczej oraz zintegrowanej ochrony roślin oraz pamiętać o naprzemiennym stosowaniu preparatów zawierających różne substancje aktywne. Rolnicy powinni być zainteresowani nowościami – herbicydami, które niedawno uzyskały rejestrację, a które oparte są o związki, jakich do tej pory nie stosowano w danej uprawie i nie posiadają takich ograniczeń w stosowaniu, jak popularne herbicydy (na przykład możliwość stosowania co trzy lata). Przykładem takiego preparatu dedykowanego uprawie rzepaku ozimego może być Nero 424 EC, który otrzymał rejestrację w maju 2014 roku. Co prawda, jedna z substancji aktywnych – chlomazon – jest dobrze znana producentom, to drugi komponent herbicydu – petoksamid – jest substancją nowej generacji. Połączenie tych dwóch substancji aktywnych skutecznie zwalcza najbardziej uciążliwe gatunki chwastów występujące w uprawie rzepaku ozimego: przytulię czepną, marunę bezwonną, rumianek pospolity, rumian polny, tobołki polne, tasznika pospolitego, jasnoty, przetaczniki i inne występujące w tej uprawie.
W tym roku rolnicy zyskali nowe narzędzie służące skutecznemu regulowaniu zachwaszczenia plantacji rzepaku ozimego. Jednak należy pamiętać, że aby uniknąć problemów związanych z odpornością chwastów na herbicydy należy stosować preparaty o różnym mechanizmie działania. Rotacja jest najprostszym i najskuteczniejszym sposobem redukowania zjawiska powstawania odpornych ras chwastów na herbicydy.
Anna Rogowska
Agencja Prasowa Jatrejon