W tym miesiącu tradycyjnie obchodzi się święto Ofiarowania Pańskiego, powszechnie znane pod nazwą święta Matki Boskiej Gromnicznej (2 luty). W Jerozolimie święto to było obchodzone już w IV wieku, w Rzymie od V wieku. Od X wieku upowszechnił się obrzęd poświęcania świec, których płomień symbolizuje Jezusa – Światłość świata i Światło na oświecenie pogan. Święto upamiętnia przybycie Maryi i Józefa wraz z Dzieciątkiem Jezus do świątyni w Jerozolimie.
W tradycji ludowej w uroczystość Matki Bożej Gromnicznej kończy się śpiewanie kolęd, trzymanie żłóbków i choinek. Ludowa nazwa święta wywodzi się od świec przynoszonych przez wiernych do kościoła do pobłogosławienia, zwanych gromnicami, od staropolskiego przymiotnika „gromny” – huczny, grzmiący. Gromnica miała bowiem chronić dom od gromu. W czasie burzy zapalano świece i stawiano je w oknie, modląc się o oddalenie piorunów.
Luty, to czas końca karnawału (Tłusty Czwartek, Podkoziołek) i rozpoczęcia Wielkiego Postu. Jest to też najkrótszy miesiąc w roku kalendarzowym. Nazwa miesiąca pochodzi od określenia srogich mrozów. Używano również takie określenia, jak sieczeń lub strąpacz.
W lutym kończy się okres karnawału, dawniej zwany mięsopustem. Okres od Trzech Króli do Wielkiego Postu był czasem wesołych zabaw, w którym organizowano wesela, spotykano się przy muzyce, tańczono, śpiewano i urządzano kuligi. Szczególnie obchodzone były ostatnie dni zapustów zwane ostatkami lub kusakami. Rozpoczynał je Tłusty Czwartek. Tego dnia przygotowywano pączki i faworki, którymi częstowano gości podczas wieczornego spotkania, gdzie spożywano również mięso, białe pieczywo i wznoszono toasty wódką. Rusini w tym dniu zamiast pączków jedli bliny. W ostatni wtorek młodzi organizowali spotkania taneczne. Po wsi chodzili zapustni przebierańcy. Podczas kolędowania zapustnego przebierano się za tury, niedźwiedzie, konia, kozę, żurawia, Cyganów, itd. Obchodzono chaty i dwory. Chodzono również z turoniem, za którego przebierali się chłopcy. Zwyczaj ten pochodzi jeszcze z czasów, kiedy tury zamieszkiwały nasze lasy, a kolędnicy ze złapanym turońkiem, czyli cielęciem tura prowadzonym na powrozach obchodzili zabudowania, za co otrzymywali sowity poczęstunek zapustny. Na zakończenie obchodu wykonywano tańce obrzędowe, tzw. na len, konopie czy na kapustę, co miało zapewnić urodzaj tych roślin. Odgrywane przez zapustników scenki miały zwiastować wiosnę, odrodzenie przyrody i oczywiście zapewnić szczęście domownikom.
Końcowa faza mięsopustu była zawsze najweselsza. W całej Polsce był to czas tradycyjnie przeznaczony na zabawy taneczne połączone ze wzmożoną konsumpcją jadła i napitków. Zwyczaj różnił się nieco w różnych regionach Polski. W Wielkopolsce, na Kujawach, na Ziemi Łęczyckiej i Sieradzkiej ostatkowa zabawa to tradycyjny podkoziołek. Brały w niej udział panny, które w czasie karnawału nie wyszły za mąż. W karczmie tańczyły i musiały złożyć "okup" przed wystruganą figurką chłopca lub wizerunkiem kozła. Inny zwyczaj to symboliczne niszczenie czy grzebanie różnych postaci. Na Kujawach było to np. zabijanie grajka. Tak kończono zabawy, by o północy rozpocząć Wielki Post. Wówczas to gospodynie dokładnie wygotowywały garnki w wodzie z ługiem, szorowały je, aby pozbyć się resztek tłuszczu i w ten sposób przygotować się do okresu postu i wyciszenia.
W polu
W lutym planujemy zasiewy wiosenne, dokonujemy oceny wartości własnego materiału siewnego, doczyszczamy go, nastawiamy próby na ocenę siły kiełkowania.
W poprawnie ułożonym płodozmianie nie może zabraknąć grubonasiennych roślin strączkowych. Ich udział w strukturze zasiewów gwarantuje poprawę struktury gleby i jej właściwości fitosanitarne. Nie bez znaczenia jest również ochrona środowiska, a więc zmniejszenie nawożenia mineralnego, a równocześnie wzbogacenie gleby w azot symbiotyczny. Możliwości wyboru gatunków do uprawy roślin strączkowych są duże i w zależności od rodzaju gleb występujących w gospodarstwie na najsłabsze wysiewamy łubiny żółte, na nieco lepsze łubiny wąskolistne, na średnie i dobre łubiny białe i mieszanki strączkowe –zbożowe, a na gleby dobre i bardzo dobre grochy.
Na miesiąc przed planowanym siewem nasiona powinny być sprawdzone pod względem siły kiełkowania. W tym celu odliczamy 100 nasion, układamy na talerzu wymoszczonym watą lub ligniną i zwilżamy systematycznie wodą. Liczba nasion, które wydadzą zdrowe kiełki, oznacza siłę kiełkowania w procentach. W przypadku złych wyników musimy zaplanować zakup kwalifikowanego materiału siewnego lub wymienić na dobry u sąsiada – jeśli ma taki. Nasiona powinny być doczyszczone i zaprawione dostępnymi zaprawami – zgodnie z etykietami ich stosowania. Może to być zaprawianie na sucho lub mokro.
Rzepak jest rośliną, którą zajmujemy się po zimie jako pierwszą, co wynika z konieczności najwcześniejszego zasilenia azotem tej właśnie rośliny. Aby jednak nawożenie to było w pełni zasadne, należy dokonać oceny strat roślin po zimie. W tym celu trzeba wybrać losowo w kilku miejscach kwadraty o boku 1 m. Jeśli stwierdzimy, że średnia ilość roślin żywych i zdrowych wynosi:
- 50 na 1 m2 – oznacza to bardzo dobre przezimowanie,
- 40 na 1 m2 – oznacza dobre przezimowanie,
- 25-35 na 1 m2 roślin żywych i są one uszkodzone – można nie zaorywać plantacji pod warunkiem, że rośliny są dobrze rozrośnięte i równomiernie rozmieszczone na polu. Z takiego pola będzie jednak niższy plon,
- do 20 roślin żywych na 1m2, a na polu są łysiny po wymarzniętym rzepaku – plantacja nadaje się do zaorania.
Na plantacjach, które przezimowały, należy jak najszybciej wykonać nawożenie azotem. Rzepak wymaga bardzo wysokiego nawożenia – minimum 60 kg N na każdą tonę spodziewanego plonu.
Wiosenne nawożenie azotem rzepaku należy stosować w dwóch dawkach:
- pierwsza w momencie ruszania wegetacji (2/3 pełnej dawki) w formie saletry amonowej lub innej saletry np. wapniowej (mocznik nie nadaje się do pierwszego nawożenia),
- druga dawka azotu stosowana być powinna w 10-14 dni po pierwszej – przed początkiem pakowania (1/3 pełnego nawożenia) w formie saletry lub mocznika.
W sadzie
Z drzew zbieramy oprzędy z gąsienicami, usuwamy złoża zimujących jaj i zmumifikowane owoce. Rozpoczynamy cięcie drzew owocujących – najpierw jabłonie, następnie grusze i śliwy. W pomieszczeniach przechowywania owoców utrzymujemy temperaturę 0-4°C i wilgotność względną powietrza 85-95%.
Nadal aktualne jest zabezpieczanie grubych pni i rozwidleń konarów drzew owocowych przed szkodami mrozowymi przez dokładne bielenie pni.
W drugiej połowie lutego po przejściu silnych mrozów w suche i cieplejsze dni można przystąpić do prześwietlania drzew i krzewów owocowych.
Celem cięcia porzeczek i agrestu jest utrzymanie na krzewach optymalnej liczby pędów obficie owocujących. Aby to osiągnąć, usuwa się pędy zasychające, chore lub uszkodzone, "pokładające się" i stare, zagęszczające środek krzewu. Dostęp światła do wszystkich pędów w krzewie jest koniecznym warunkiem uzyskania dorodnych, smacznych owoców. Porzeczki czarne tworzą pąki kwiatowe głównie na pędach jednorocznych, nie należy więc tych pędów skracać. Porzeczki czerwone i białe owocują głównie na krótkopędach i dlatego pozostawione nowe pędy jednoroczne skraca się na wysokości 40-50 cm celem spowodowania rozkrzewiania.
Krzewy owocowe posadzone jesienią lub wiosną należy przyciąć bardzo krótko nad 2-3 pąkiem od powierzchni ziemi. Z pozostawionych pąków oraz z szyjki korzeniowej w pierwszym roku wyrośnie 9-15 silnych pędów jednorocznych, stanowiących szkielet krzewu w następnych latach.
Warzywnik
Luty jest okresem rozpoczęcia produkcji rozsad warzyw do produkcji w polu – kapusty, kalafiorów, kalarepy, sałaty, selerów, porów. W tym celu zabezpieczamy ziemię, pojemniki, włókninę lub folię perforowaną. Osłony z włókniny lub folii perforowanej przyspieszają ogrzanie się ziemi, nasiona kiełkują szybciej i wschody są wyrównane, warunki wzrostu są lepsze i w sumie następuje wcześniejszy zbiór.
W przeciętnych warunkach czas produkcji rozsady poszczególnych gatunków warzyw wynosi: kapustne 6-8 tygodni, pomidory 10-11 tygodni, ogórki 4-5 tygodni, sałata 5-6 tygodni, selery 10-12 tygodni.
W tunelach foliowych przeznaczonych do produkcji rozsad uruchamiamy ogrzewanie. Przy uprawach bezpośrednio w gruncie ważne jest także ogrzewanie podłoża, nie tylko powietrza. Zimna ziemia powoduje opóźnienie wschodów oraz zwiększa możliwość wystąpienia chorób zgorzelowych siewek. Do gruntu w tunelach można wysiewać już rzodkiewkę na zbiór.
Zaprawienie nasion przed siewem chroni młode rośliny przed chorobami odglebowymi oraz przenoszonymi na nasionach.
Zalecenia przy uprawach metodami ekologicznymi
- Rolnicy ekologiczni powinni więcej czasu poświęcić obornikowi – jest on bowiem cennym nawozem i często się mówi, że hodujemy zwierzęta po to, by mieć dobry obornik. Gdybyśmy chcieli przeliczyć 1 tonę obornika na składniki mineralne, które musielibyśmy kupić, to ich wartość wynosiłaby ok. 150-200 zł.
- Powinniśmy się zastanowić już nad zakupem nasion, dobierając odmiany raczej ekstensywne nie heterozyjne.
- W płodozmianie powinno być 25-30% roślin motylkowych.
- W sadach możemy przystąpić do prześwietlania drzew. Rany i pnie możemy smarować mazią zrobioną z 50% gliny, 50% krowieńca, rozcieńczając serwatką i wodą, dodając wapno, wodę szklaną po około 0,2 kg/10 kg.
W chlewni i oborze
W hodowli stosujemy odpowiednie dawki pasz, aby osiągnąć dobre przyrosty i wysoką mięsność, a od krów dużo mleka wysokiej jakości. Dla bydła najlepsze pasze objętościowe to sianokiszonki z młodych roślin i kiszonka z kukurydzy oraz siano. Dodatek buraków zwiększa apetyt i poprawia wykorzystanie innych pasz. Pamiętamy o pojeniu zwierząt i koniecznie stosujemy dodatki witaminowo-mineralne. Ważna jest nadal ściółka, czyszczenie i przebywanie bydła na świeżym powietrzu.
Budynek stanowi najistotniejszy element ochrony zwierząt przed wpływem niekorzystnych warunków środowiska zewnętrznego. Powinien on stworzyć optymalny mikroklimat zapewniający dobre samopoczucie i wysoką produkcyjność.
Zwierząt nie wolno również utrzymywać w ciągłej ciemności, należy więc przewidzieć odpowiednie naturalne oświetlenie (odpowiedni stosunek powierzchni okien do podłogi).
Podejmując decyzję inwestycji lub modernizacji budynków inwentarskich, należy uwzględnić aktualnie obowiązujące przepisy prawa budowlanego oraz uregulowania zawarte w europejskiej ustawie o ochronie zwierząt. W związku z powyższym musi być opracowana szczegółowa dokumentacja i uzyskanie pozwolenia ze szczebla administracji samorządowej o warunkach zabudowy obiektu.
W zagrodzie
Przygotowujemy materiał siewny do wiosennych zasiewów – sortujemy, czyścimy, sprawdzamy siłę kiełkowania. Porządkujemy magazyny.
Przygotowujemy materiały budowlane pod ewentualne inwestycje budowlane i remonty.
W czasie silnych mrozów zwracamy szczególną uwagę na zabezpieczenie instalacji wodno-kanalizacyjnych przez zamarznięciem. Dbamy o zwierzęta podwórkowe oraz dokarmiamy dzikie ptaki.
W pasiece
Nadal aktualne są zalecenia dotyczące zapewnienia pszczołom spokoju. Matki pszczele rozpoczynają czerwienie. W ulach pszczoły podnoszą temperaturę niezbędną do wychowu czerwiu. Zwiększa się zużycie pokarmu. Na skutek coraz bardziej intensywnej operacji słonecznej śnieg leżący na mostkach wylotowych zmienia się często w lód i może blokować otwór wylotowy. Zwracamy uwagę na drożność otworów wylotowych. Posypujemy kałuże lodowatej wody wokół uli, aby pszczoły nie topiły się. W pracowni przystępujemy do drukowania ramek.
W lutym często, przy sprzyjającej pogodzie (10-12°C), zdarza się pierwszy oblot pszczół. Po charakterze oblotu możemy ocenić przebieg zimowli i stan rodziny pszczelej. Każdy następny ciepły dzień powinniśmy wykorzystać na przygotowanie pszczół do nowego sezonu. Czyścimy ule, podmiatamy dennice z osypu zimowego, a po zakończonej pracy zakopujemy martwe pszczoły i wszelkie zanieczyszczenia. Przeglądy możemy wykonać dopiero wtedy, gdy temperatura powietrza przekroczy 15°C. Ule zaperzone wymieniamy na czyste, wydezynfekowane, pomalowane na ciepłe kolory. Ścieśniamy gniazda, usuwamy plastry zapleśniałe, z sfermentowanym pokarmem. Gniazdo utrzymujemy ciasno i ciepło. Od momentu oblotu pszczół na pasieczysku ustawiamy poidło i kontrolujemy, aby była w nim zawsze czysta woda.
W lesie
Na ogół w lutym występuje najwięcej dni mroźnych w roku. Przez większość miesiąca las trwa w głębokim uśpieniu i dopiero pod koniec lutego zaczyna się ożywiać. Przy sprzyjającej pogodzie zakwita leszczyna. Jej kwiaty to zwiastuny nadchodzącej wiosny. Z pól przylegających do lasu dobiegają głosy przybyłych z zimowego wygnania skowronków.
Luty jest porą wycinki drzew. Jedynie silny mróz może być przeszkodą w cięciach, gdyż powoduje pękanie drzew podczas ścinki, co obniża wartość drewna. Szczególnie podatny na pęknięcia jest buk. Przy złych warunkach pogodowych lepiej więc odłożyć prace na później. Podobnie postępujemy, jeśli w lesie zalega dużo śniegu. Ważne, aby prace wycinkowe zakończyć przed majem, bo wówczas ścięte drzewa mogą być zaatakowane przez szkodliwe owady, których larwy uszkadzają drewno.
Zalegająca pokrywa śnieżna sprzyja natomiast wycinaniu drzew tam, gdzie pod okapem starszych okazów rośnie młode pokolenie lasu powstałe z opadłych nasion. Z taką sytuacją mamy do czynienia przede wszystkim w jedlinach, buczynach i dąbrowach. Nasiona jodeł, buków i dębów są na tyle ciężkie, że opadają i kiełkują zazwyczaj blisko macierzystych drzew. Śnieg chroni młode siewki przed połamaniem przez przewracające się wycinane drzewa. Aby ograniczyć szkody do minimum, należy drzewa ścinać tak, aby upadały możliwie blisko siebie.
Przysłowia na luty:
Idzie luty – obuj dobre buty.
Na świętą Brygidę (1) sprzedaj chłopie bidę.
Kiedy Gromniczna (2) zimę traci, to św. Maciej (24) ją wzbogaci.
Jak na Matkę Boską Gromniczną, tak na Świętego Józefa (19.03).
Gdy na Gromniczną jest ładnie, dużo śniegu jeszcze spadnie.
Gdy na Gromnicę z dachu ciecze, to się zima jeszcze odwlecze.
Gdy w Gromnice mróz, będzie dużo zbóż.
Gdy na Gromniczną mróz, chowaj chłopie sanie, szykuj wóz.
Gdy w Gromnice roztaje, będą marne urodzaje.
Gdy na Gromniczną rozstaje – rzadkie będą, urodzaje.
Gdy w gromnice dzień pogodny, będzie roczek płodny i miodny.
Gdy słońce świeci na Gromnicę, to przyjdą większe mrozy i śnieżyce;
Gdy w gromnice pięknie wszędzie, tedy dobra wiosna będzie.
Na gromnice masz zimy połowice.
Gromnica – zimy połowica.
Na święto gromnicy napije się bydło na ulicy.
Deszcze na świętego Błażeja (3), słaba wiosny nadzieja.
Jak śnieg w świętego Błażeja, pogodna będzie Wielka Niedziela.
Święta Weronika (4) – słonko pomyka.
Chleb i sól świętej Agaty (5) strzeże od ognia chaty.
W dzień Agaty jeśli słonko przez okienko zajrzy do chaty, to wiosenka na świat podgląda zza zimowej kraty.
Św. Agata w zimę bogata. Po Świętej Agacie widzimy myszy w chacie.
Święta Agata chatę wymiata.
Na dzień świętej Doroty (6) śniegu pod płoty.
O świętej Dorocie pojedziesz po błocie.
Po świętej Dorocie wyschną chusty na płocie.
Święta Dorota wypuszcza skowronka za wrota.
Na święty Jacenty (10) łamie się pod lodem pręty.
Gdy 10 lutego mróz panuje, jeszcze 40 dni takich zwiastuje.
Jacek lody znosi, a jak ich nie ma to przynosi.
Gdy na św. Walenty (14) deszcze, mrozy ruszą jeszcze.
Jak Walenty nie poleje, to na wiosnę masz nadzieję.
Święty Walenty bywa nieugięty (mroźny).
Święty Walenty rad odmrozić pięty.
Ile na Macieja (24) pola gołego, tyle pierwszego maja lasu zielonego.
Gdy święty Maciej lodu nie roztopi, będą długo chuchali w zimne ręce chłopi.
Jaka pogoda w nocy Świętego Piotra i Macieja, takiej czterdzieści dni i nocy nadzieja.
Na święty Maciej lody wróżą długie chłody, a gdy płyną już strugą, to i zimy niedługo.
Na Świętego Maciej lody, wrócą długie chłody.
Jeśli na święty Maciej ciepło, to się będzie długo wlekło.
Na świętego Macieja niosą gęsi pierwsze jaja.
Na świętego Macieja pierwsza wiosny nadzieja.
Święty Maciej zimę traci, albo ją bogaci.
Gdy w początku lutego burze i śniegi, początek wiosny już niedaleki, ale gdy słońce ciepło świeci, wiosna tak prędko nie przyleci.
Gdy mróz w lutym tęgo trzyma, nie popasie długa zima.
Gdy mróz w lutym ostro trzyma – wtedy już niedługo zima.
W lutym wiele wody, całe lato bez pogody.
W lutym wody wiele – w lecie głodne i cielę.
Gdy wiatr ostry w lutym wieje, to gospodarz dobrą ma nadzieję.
Luty stały – latem upały.
W lutym aura burzliwa – wiosna rychliwa.
Gdy ciepło w lutym, zimno w marcu bywa, długo trwa zima, to rzecz niewątpliwa.
Gdy luty ciepły i po wodzie, wiosna późno nastąpi i będzie po chłodzie.
Gdy luty z wiatrami, rychła wiosna przed nami.
Gdy w lutym wiatry północne wieją, są urodzajów nadzieją.
Luty gdy wiatrów i mrozów nie daje, prowadzi rok słotny i nieurodzaje.
Gdy luty bez mrozu i nieburzliwy, rok bywa słotny i nieurodziwy.
W lutym gdy zagrzmi od wschodniego boku, burze i wiatry walne są w tym roku.
Kiedy luty schodzi, człek po wodzie brodzi.
Kiedy luty pofolguje – marzec zimę zreperuje.
Jak w zimie piecze, to w lecie ciecze.
Opracowanie: Grzegorz Wysocki
Źródło: Kalendarz Rolników, Wydawnictwo Duszpasterstwa Rolników; Etnografia Lubelszczyzny – cykl roczny w życiu wsi; wycinki prasowe; materiały własne.
Źródło
Wielkopolska Izba Rolnicza
http://www.wir.org.pl/