Bujenka. Niewielka wioska w powiecie siemiatyckim. Ostoja spokoju i pierwszej w Polsce hodowli alpak. Te egzotyczne zwierzęta z Chile pozwoliły w Bujence znaleźć miejsce do życia małżeństwu z Warszawy.
A było to tak. Większość życia Wierzbiccy, bo o nich mowa, spędzili w Warszawie, żyjąc szybkim tempem stolicy. W odziedziczonym w Bujence siedlisku małżeństwo Wierzbickich miało zamiar spędzać sielskie weekendy. Aż pewnego dnia pan Mariusz wpadł na pomysł, żeby hodować tam… alpaki.
– Pierwsze alpaki przywieźliśmy do Polski czternaście lat temu – wspomina Mariusz Wierzbicki. – Poznałem osoby, które w Chile prowadzą największą hodowlę alpak i w sumie namówiły mnie do tego, że skoro w Polsce nie ma alpak, to dobrze by było taką hodowlę założyć.
Przez pierwsze lata Wierzbiccy dzielili swój czas między Bujenke, a Warszawę, opiekę nad rosnącym stadem alpak powierzając rodowitym Chilijczykom. Aż do momentu, kiedy ich wiedza na temat tych egzotycznych zwierząt była ugruntowana na tyle, by zająć się nimi samodzielnie. To też pociągnęło za sobą decyzję o przeprowadzce na wieś.
Obecnie utrzymywane stado liczy ok. 200 sztuk – 20 reproduktorów, samic i młodych. Część zostaje do dalszej hodowli, a część zyskuje nowych właścicieli. Alpaki są zwierzętami, które żyją dość długo – 20-25 lat.
– Z początku nie były bardzo popularne. Dopiero od kilku lat ich popularność zaczyna rosnąć – ocenia Mariusz Wierzbicki. – Dużo osób doceniło włókno, które jest bardzo wartościowo.
Uważa się, że wełna alpak, poza jej delikatnością i miękkością, ma właściwości prozdrowotne. Rzeczy z niej wykonane należą do tych z segmentu ekskluzywnych, dlatego ich ceny są dość wysokie. U Wierzbickich można kupić rękodzielnicze przedmioty wykonane z włókna alpak: czapki, szaliki, kołdry, poduszki.
– Okazało się, że jest tu dużo fajniejsze, spokojniejsze życie niż w mieście. Nie ma tu pogoni miejskiej za wszystkim, a standard życia wcale nie jest niższy – podsumowuje życiową rewolucję Mariusz Wierzbicki.
Alpakomiłością małżonkowie zarazili obie swoje córki. Jedna z nich w ubiegłym roku uruchomiła w gospodarstwie w Bujence kawiarenkę dla osób odwiedzających gospodarstwo. Młodsza studiuje… alpakoterapię. Oczywiście z myślą o rozpoczęciu zajęć tego typu w podsiemiatyckiej wsi.
Tak więc dziś cała rodzina Wierzbickich mieszka w Bujence i, jak powtarzają, żałują tylko jednego – że nie wpadli na ten pomysł wcześniej. A to tylko jeden z licznych przykładów jak można uczynić ze wsi wspaniałe miejsce do życia.
Więcej na temat hodowli alpak, a także tego jak wieś stała się miejscem do życia dla rodziny Wierzbickich, możecie się Państwo dowiedzieć oglądając 8 odcinek Programu „Podlaskie innowacje Rolnicze w obiektywie kamery”. Jest on realizowany jest w ramach Planu Działania Krajowej Sieci Obszarów Wiejskich na lata 2014-2020 Plan Operacyjny na lata 2018-2019. Jego celem jest podniesienie poziomu wiedzy dotyczącej realizacji przedsięwzięć na obszarach wiejskich wśród mieszkańców województwa podlaskiego, w tym mieszkańców obszarów wiejskich, a szczególnie rolników. Myśl przewodnią, jaka przyświeca całej realizacji, można zamknąć w jednym zdaniu: „Wieś – dobre miejsce do życia”.
Program można obejrzeć na antenie regionalnej Telewizji Narew, na specjalnym kanale na YouTubie, dostępny jest również na Facebooku. Autorzy produkcji zapraszają do oglądania i „lajkowania”.
https://web.facebook.com/podlaskieinnowacje/
Źródło
Podlaska Izba Rolnicza
http://pirol.pl