W niedzielę 19 kwietnia na terenie Zielonogórskiego Rynku Rolno-Towarowego zorganizowano kolejną już imprezę „Wiosna w ogrodzie”. Na targach wystawiali się lokalni producenci roślin ozdobnych i warzyw oraz wytwórcy jadła tradycyjnego. Przy biesiadnej muzyce uczestnicy kiermaszu mieli okazję obejrzeć pokaz wikliniarski, cięcia krzewów i posłuchać doradców ogrodniczych. Zainteresowaniem cieszyły się nowe gatunki i odmiany kwiatów, krzewów do przyozdobienia zagród i balkonów. Wraca moda na przydomowe drzewka i krzewy owocowe, które szkółki oferują w wielu odmianach, dla najbardziej wybrednych koneserów, np. agresty pienne, borówki amerykańskie, czy truskawki balkonowe. Dla dzieci przygotowano warsztaty wiosenne – kwiaty składane z tektury.
Sprzedaż bezpośrednia z gospodarstw
Ofertę tradycyjnej żywności wysokiej jakości oferowali na giełdzie producenci chleba i wędlin, oleju z lnu oraz soków i nalewek.
Poniżej kilka zdań uczestników nt. wprowadzanej właśnie i długo oczekiwanej ustawy o sprzedaży bezpośredniej z gospodarstw rolnych. Ryszard Kapica, wytwórca chleba starowiejskiego nie krył zadowolenia, twierdząc, iż każdy rolnik będzie mógł sprzedać swoje przetwory, co pozwoli na dodatkowy dochód, ale też przytrzyma ludzi na wsi. Jolanta Fedak, była minister pracy, również poparła gorąco tę ustawę- żywność ma szansę szybciej dotrzeć do konsumenta – będzie dobra, tania i świeża. Czesław Towpik – jest to dobre rozwiązanie, gospodarstwa muszą znaleźć nowe wyzwania do egzystencji ekonomicznej. W naszym przypadku zwiększamy wytwarzanie oleju z lnu o 30%, a z uprawy lnu również są inne korzyści zmianowanie upraw, pasza wysokobiałkowa z odpadów. Zbigniew Motyka, właściciel lokalnej masarni zauważa, że obecnie produkty przetworzone muszą spełniać ostre wymogi higieniczne, powinny być przyzwoite warunki wytwarzania, przebadane tuczniki, mięso, itd. Eugeniusz Niparko widzi obawy i pewne zagrożenia w ustawie, gdzie mówi się o minimalnych wymaganiach, ale szczegóły będą w rozporządzeniach. Zwraca uwagę- by Polska poszła drogą innych zachodnich krajów – Austrii czy Niemiec.
Grażyna Dereń opowiadając się za rozwojem sprzedaży bezpośredniej podkreśla możliwość dorobienia do niskich emerytur KRUS-owskich przez osoby mające umiejętności wytwarzania tradycyjnej żywności. Producenci nalewek żałowali, że ich ustawa nie dotyczy. Dobrym pomysłem jest utworzenie stowarzyszenia lubuskich produktów regionalnych oraz komisji produktów regionalnych przy Sejmiku, która będzie również kontynuować promocyjne działania Lubuskiej Izby Rolniczej w tym zakresie.
Red.